Obok szampana nawet nie stał, do wina też mu trochę brakuje. Sylwestrowy trunek Polaków

O północy z setek tysięcy, jeśli nie kilku milionów butelek w Polsce wystrzelą korki. Sylwestrowej tradycji stanie się zadość. Z jednym zastrzeżeniem, że w ogromnej części nie będą to korki od szampana. Nie będą to nawet korki win musujących, ale nieustająco popularnego "gristojca".

Obok szampana nawet nie stał, do wina też mu trochę brakuje. Sylwestrowy trunek Polaków
Źródło zdjęć: © Money.pl | Sebastian Ogórek
Marcin Lis

31.12.2018 | aktual.: 31.12.2018 17:17

Tanie wino jest dobre, bo jest dobre i tanie – ten mocno już czerstwy bon mot zdaje się tłumaczyć podejście Polaków do wszelkich odmian trunku sprzedawanego w charakterystycznych zielonych butelkach opatrzonych czarną etykietą z zapisaną cyrylicą nazwą. A w zasadzie nazwami. Bo w sklepach można dostać zarówno "sowieckoje" , jak i "carskoje", "russkoje", "sładkoje" czy "janatrnoje" igristoje.

Katalog oczywiście nie jest zamknięty i zależy jedynie od fantazji polskich producentów. Polskich, bo to nasi rodzimi przedsiębiorcy stoją za tym produktem. Z Rosją "ruski szampan", jak zbiorczo określa się wszystkie te napoje, ma tyle wspólnego co ruskie pierogi. Z szampanem też niewiele, ale po kolei.

Mały druk i 50 proc. wina

Igristoje oferowane w polskich sklepach, jak przyznają sami producenci, nie jest ani szampanem, ani nawet winem musującym. Choć znalezienie tej informacji ze względu na jej czcionkę zajmuje trochę czasu.

Obraz
© Money.pl | marcin lis

To "aromatyzowany napój winny owocowy musujący gazowany". Zgodnie z ustawą o wyrobie i rozlewie wyrobów winiarskich, taki produkt może zawierać od 4,5 do 15 proc. alkoholu i co najmniej 50 proc. wina owocowego (albo nastawu na wino owocowe albo miodu pitnego) .

Ta sama ustawa pozwala, by "ruski szampan" był słodzony zarówno sokiem owocowym (co jest mało prawdopodobne), cukrem płynnym, jak i syropem glukozowo-fruktozowym. Skoro jasnym już jest, że "ruskie szampany" nie należą do produktów wysokiej jakości (co sugeruje ich cena), skąd bierze się ich popularność wśród znacznej części społeczeństwa? By to zrozumieć, cofnijmy się do carskiej Rosji końca XIX wieku.

Nieco historii

W 1878 r. na Krymie pojawia się Lew Golicyn, który do historii przejdzie z tytułem książęcym poprzedzającym jego nazwisko jako twórca krymskich win i rosyjskiego szampana. Na 230 hektarach winnic w nadmorskim Nowym Świecie przez lata testował nowe odmiany winorośli, a jedną z jego idei było stworzenie napoju zgodnie z tradycją Szampanii. Od 1889 r. nad Morzem Czarnym rozlewano "igristoje wino", które 11 lat później zostało uhonorowane na wystawie światowej w Paryżu.

Burza rewolucji bolszewickiej przerwała historię krymskiego winiarstwa i rosyjskiego szampana. W nieco zdegenerowanej formie powróciła dopiero w przededniu II wojny światowej, gdy na polecenie Józefa Stalina wznowiono produkcję krymskiego "szampana" pod nazwą sowieckoje igristoje. To właśnie ten napój przez cały okres PRL był importową namiastką luksusu.

Ten prawdziwy, rosyjski "szampan" nadal jest do kupienia, ale raczej w Moskwie niż w Warszawie. Cena jednej butelki to nawet ponad 100 złotych. Nie opłaca się go sprowadzać. Natomiast pamięć o nim jest jednym z źródeł obecnej popularności "aromatyzowanych napojów winnych owocowych musujących gazowanych" (obok niskiej ceny tego trunku).

O Lwie Golicynie pamięta się na Krymie do dziś. W jednej z najsłynniejszych winnic, Massandrze, do której stworzenia się przyczynił, działa muzeum poświęcone jego pamięci.

Obraz
© Archiwum prywatne | marcin lis

Szampan i wina musujące

Szampanem nazywać można jedynie trunek pochodzący z kilku apelacji (dokładnie wyznaczonych obszarów – red.) na terenie czterech departamentów francuskiej Szampanii. W dodatku musi być wytwarzany ze ściśle określonych odmian winorośli rodziny pinot. Co ważne, prawdziwy szampan nie jest gazowany – bąbelki zawarte w trunku są pochodzenia naturalnego. Powstają w wyniku drugiej fermentacji zachodzącej już po napełnieniu butelek – tzw. metoda szampańska.

Podobnymi trunkami (produkowanymi w ten sam sposób) są: hiszpańska Cava czy niemiecki Sekt. Niektóre partie włoskiego Asti Spumante również produkowane są z wykorzystaniem metody szampańskiej (druga fermentacja w butelkach – red.). Z kolei Prosecco należy do rodziny win musujących, w których bąbelki pojawią się dzięki tzw. metodzie Charmata, czyli drugiej fermentacji prowadzonej w kadzi przed butelkowaniem.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Finanse
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (325)