Oczko wodne dla każdego. Obietnica prezydenta może spowodować problemy przy sprzedaży domu

- 5 tys. zł dotacji na oczko wodne dla każdego - to nowa obietnica prezydenta Dudy. Kto skorzysta, może mieć jednak problemy przy sprzedaży domu. Bo zbycie nieruchomości z oczkiem to prawdziwy labirynt prawny. Trudno z niego wyjść nawet doświadczonym prawnikom.

Oczko wodne wygląda estetycznie, ale może spowodować kłopoty przy sprzedaży domu
Źródło zdjęć: © PAP
Mateusz Madejski

Prezydent chce, aby przed każdym domem stało oczko wodne. Obiecuje dofinansowania, które mogą wynieść nawet 5 tys. zł.

Wielu przekonuje, że pomysł prezydenta to strzał w dziesiątkę - oczko to rozwiązanie ciekawe zarówno od strony ekologicznej, jak i estetycznej.

Problem może się pojawić, gdy dom z oczkiem postanowimy sprzedać. Prawo wodne, które zmieniło się z początkiem 2018 r., mówi, że pierwszeństwo przy zakupie nieruchomości ze "śródlądowymi wodami stojącymi" ma Skarb Państwa. W praktyce oznacza to, że nieruchomość może nabyć starosta po konsultacji z ministrem ds. gospodarki wodnej.

Susza odpuściła tylko na chwilę. Rząd pracuje nad specustawą. Obejrzyj wideo:

Przepisy mówią też, że plan takiej sprzedaży nieruchomości trzeba staroście zgłosić. Ten ma miesiąc na podjęcie decyzji. Jeśli nie zechce takiego domu nabyć, można go sprzedać komuś innemu.

Czy więc skorzystanie z dotacji na oczko może spowodować dodatkowe obowiązki przy odsprzedaży?

Teoretycznie można uznać oczko wodne czy basen za "śródlądową wodę stojącą". Sugeruje to samo Prawo wodne. "Przepisy o śródlądowych wodach stojących stosuje się [..] do wód znajdujących się w zagłębieniach terenu powstałych w wyniku działalności człowieka, niebędących stawami" - czytamy w ustawie.

Tyle że co innego można usłyszeć od państwowych instytucji. "Baseny oraz oczka wodne nie są śródlądowymi wodami stojącymi" - informowało już pod koniec 2017 roku Polskie Gospodarstwo Wodne Wody Polskie. Potem wypowiedziało się Ministerstwo Środowiska. Na swoich stronach opublikowało opinie, że baseny i oczka to jednak nie "śródlądowe wody stojące", gdyż "zgromadzona w nich woda nie jest pochodzenia naturalnego".

Więc wszystko jasne? Niezupełnie. Prawnicy wskazują, że opinia Wód Polskich czy nawet resortu środowiska nie stanowi źródła prawa. Inaczej niż sama ustawa.

Prawny labirynt

- Można przypuszczać, że zamierzeniem prawodawcy nie było objęcie ochroną gruntów z oczkami wodnym. Niemniej jednak pokazuje to, jak nieprecyzyjnie zredagowane są w tym zakresie przepisy - i jak wiele niejasności mogą budzić - uważają Magdalena Mila i Michał Wojciechowski, eksperci z kancelarii Norek i Wspólnicy.

- Z całą pewnością można stwierdzić, że w obecnym brzmieniu przepisów sprzedaż gruntów ze zbiornikami wodnymi będzie nastręczała problemów właścicielom nieruchomości - dodają.

Nawet jeśli kierować się wytycznymi resortu środowiska, trzeba będzie wykonać mnóstwo pracy, by uznać, czy oczko wodne jest, czy nie jest śródlądową wodą stojącą. Specjaliści z kancelarii Norek i Wspólnicy sugerują nawet przygotowywanie wniosków w tej sprawie do ministra ds. gospodarki wodnej. A taki wniosek jest bardzo skomplikowany - powinien zawierać między innymi "opis elementów hydromorfologicznych wód, w tym reżimu hydrologicznego" oraz "analizę historyczną przynależności tych wód do publicznych śródlądowych wód powierzchniowych".

A może nie warto się tym przejmować, tym bardziej że trudno znaleźć przypadek, by starosta chciał kiedykolwiek skorzystać z prawa pierwokupu w przypadku prywatnej nieruchomości? - Ja takiego przypadku nie znam - mówi nam zdziwiony Grzegorz Grabowski, dyrektor biura Związku Polskich Samorządów. - To martwy przepis - dodaje Remigiusz Górniak, wiceburmistrz Sulejówka. Górniak sugeruje, że sytuacja finansowa powiatów nie jest zwykle najlepsza, więc trudno oczekiwać, by starostowie myśleli o wykupowaniu prywatnych nieruchomości.

Czytaj też: "Moja Woda". Rząd bierze przykład z samorządów i startuje z nowym programem

Prawnicy z Norek Wspólnicy sugerują jednak, że w pewnych przypadkach przejście zagmatwanej procedury będzie warte zachodu. - Zwłaszcza biorąc pod uwagę ryzyko uznania transakcji sprzedaży nieruchomości za nieważną - uważają.

Warto jednak pamiętać, że skomplikowany przepis dotyczy tylko sprzedaży - nie trzeba się nim przejmować w przypadku darowizny czy zamiany nieruchomości.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Wybrane dla Ciebie
Skarbówka dała zielone światło. Te wydatki wliczysz do kosztów
Skarbówka dała zielone światło. Te wydatki wliczysz do kosztów
Duża zmiana na Poczcie już wkrótce. Mówią o rewolucji
Duża zmiana na Poczcie już wkrótce. Mówią o rewolucji
Ta opłata to obowiązek. Kontrolerzy robią zdjęcia aut. 800 zł kary
Ta opłata to obowiązek. Kontrolerzy robią zdjęcia aut. 800 zł kary
"Grozi za to grzywna 1500 zł". Burmistrz apeluje do rolników
"Grozi za to grzywna 1500 zł". Burmistrz apeluje do rolników
Ile trzeba mieć oszczędności, by żyć z odsetek? Oto kwota
Ile trzeba mieć oszczędności, by żyć z odsetek? Oto kwota
Te znicze to tegoroczny hit. Ludzie wydają nawet kilkaset złotych
Te znicze to tegoroczny hit. Ludzie wydają nawet kilkaset złotych
Ostrzeżenie dla turystów. Niedźwiedź pojawił się w woj. małopolskim
Ostrzeżenie dla turystów. Niedźwiedź pojawił się w woj. małopolskim
Emerytura w wieku 40 lat. Policzyli, ile musisz mieć kapitału
Emerytura w wieku 40 lat. Policzyli, ile musisz mieć kapitału
Jak zwiększyć emeryturę z KRUS i ZUS? Nie każdy o tym wie
Jak zwiększyć emeryturę z KRUS i ZUS? Nie każdy o tym wie
Rywal KFC szturmem podbija Polskę. Otwiera 7 nowych lokali
Rywal KFC szturmem podbija Polskę. Otwiera 7 nowych lokali
Wpłata na konto. Od takiej kwoty bank zawiadomi skarbówkę
Wpłata na konto. Od takiej kwoty bank zawiadomi skarbówkę
To koniec znanego browaru. Burmistrz miasta z nazwy marki zabrał głos
To koniec znanego browaru. Burmistrz miasta z nazwy marki zabrał głos