Okaleczony przez pracodawcę Dominik nie zapłaci za leczenie

23-letni Dominik z Katowic, brutalnie poraniony przez pracodawcę, nie
będzie musiał pokrywać kosztów swego leczenia. Władze Katowic jeszcze w poniedziałek wydadzą
zaświadczenie, które umożliwi refundację zabiegów przez NFZ - podał w poniedziałek magistrat

Obraz
Źródło zdjęć: © Paweł Stępniewski/newspix.pl

O objęcie ubezpieczeniem zdrowotnym Dominika kilka dni temu do władz gminnych wystąpił śląski oddział NFZ oraz szpital, w którym mężczyzna był leczony. Dominik, który na początku września stał się ofiarą brutalnej napaści pracodawcy w miejscowości Podole k. Grójca (Mazowieckie), nie był w tym czasie ubezpieczony w NFZ, co oznacza, że musiałby zapłacić za swoje leczenie.

Na ubezpieczenie w takich sytuacjach przez władze gminne zezwala ustawa o świadczeniach zdrowotnych finansowanych ze środków publicznych. Mówi ona, że dokumentem potwierdzającym prawo do świadczeń opieki zdrowotnej może być decyzja wójta, burmistrza lub prezydenta miasta, właściwego ze względu na miejsce zamieszkania świadczeniobiorcy.

Decyzję taką wydaje się na wniosek świadczeniobiorcy, a w przypadku stanu nagłego - na wniosek świadczeniodawcy udzielającego świadczenia opieki zdrowotnej, złożony niezwłocznie po udzieleniu świadczenia. Właśnie taki dokument zostanie wydany jeszcze w poniedziałek - powiedział PAP rzecznik katowickiego magistratu Jakub Jarząbek. "Nie wiąże się to z żadnymi wydatkami z kasy miasta. Chodzi o formalność, która umożliwia NFZ refundację leczenia" - podkreślił Jarząbek.

Wyjaśnił, że Dominik spełnia warunki ubiegania się o takie zaświadczenie, bo osiąga bardzo niskie dochody. Ponieważ w jego sytuacji można mówić o nagłym przypadku, objęcie go ubezpieczeniem działa wstecz. Chodzi o okres od 3 do 15 września, kiedy Dominik był leczony. Od 16 września ubezpieczeniem dobrowolnie objęła go jego matka - wyjaśnił Jarząbek.

Dominik pojechał do Warszawy w poszukiwaniu zarobku. Pracował na czarno w firmie budowlanej. Gdy od pracodawcy nie mógł wyegzekwować wypłaty, zagroził, że doniesie do Państwowej Inspekcji Pracy. Wtedy szef wraz z innym mężczyzną wywiózł go do lasu. Tam oprawcy najpierw kazali mu wykopać grób, a potem brutalnie pobili. Mężczyzna miał odcięte cztery palce oraz liczne rany kłute.

Sprawcom okaleczenia, 29-letniemu Szymonowi F. właścicielowi firmy, w której pracował mężczyzna i 21-letniemu Mateuszowi R., postawiono zarzuty.

Historia Dominika zbulwersowała opinię publiczną. Związkowcy i politycy zapowiedzieli zorganizowanie pomocy finansowej i prawnej dla poszkodowanego oraz bezpłatną infolinię dla każdego, kto ma problemy w miejscu pracy.(PAP)

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Rewolucja zacznie się za dwa tygodnie. Oto co musisz wiedzieć
Rewolucja zacznie się za dwa tygodnie. Oto co musisz wiedzieć
Nawet 1500 zł kary. Tak może się skończyć jazda ciągnikiem po ulicy
Nawet 1500 zł kary. Tak może się skończyć jazda ciągnikiem po ulicy
Ranking ciągników. Oto najpopularniejsze marki w Polsce
Ranking ciągników. Oto najpopularniejsze marki w Polsce
Polacy donoszą na siebie coraz chętniej. Najczęściej niesłusznie
Polacy donoszą na siebie coraz chętniej. Najczęściej niesłusznie
Szukają miejsca na gigafabrykę za 600 mln euro. Na stole Polska
Szukają miejsca na gigafabrykę za 600 mln euro. Na stole Polska
Ceny opału przed przymrozkami. Tyle kosztuje metr drewna
Ceny opału przed przymrozkami. Tyle kosztuje metr drewna
Ceny papryki w połowie września. W hurcie i detalu
Ceny papryki w połowie września. W hurcie i detalu
Wciąż nowa funkcja mObywatela. Oto jak dodać dokument
Wciąż nowa funkcja mObywatela. Oto jak dodać dokument
Upadek historycznej mleczarni. Cała załoga zwolniona
Upadek historycznej mleczarni. Cała załoga zwolniona
Ruszają testy polskich wojskowych dronów. Na styku Mazur i Podlasia
Ruszają testy polskich wojskowych dronów. Na styku Mazur i Podlasia
Emerytura dla rolnika. Tyle wynosi dla osób z 25‑letnim stażem
Emerytura dla rolnika. Tyle wynosi dla osób z 25‑letnim stażem
Nie dostałeś czternastki? Mamy dla ciebie harmonogram
Nie dostałeś czternastki? Mamy dla ciebie harmonogram