Oni muszą pracować w soboty. Urlopy pod znakiem zapytania
W wielu niemieckich firmach produkujących auta urlopy są pod znakiem zapytania.
21.06.2010 | aktual.: 21.06.2010 14:51
W wielu niemieckich firmach produkujących auta urlopy są pod znakiem zapytania. Już wiadomo, że w zakładach w Untertürkheim nie będzie wakacyjnej przerwy w produkcji, podobnie w Hamburgu i Berlinie. W Bremie przerwę skrócono z trzech do dwóch tygodni - pisze "Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung".
Firmy wręcz nie mogą opędzić się od zamówień. Napływa ich tak dużo, że taśmy produkcyjne trzeba uruchamiać w soboty, a w niektórych zakładach odwołano już lub skrócono wakacyjne przerwy w produkcji. To głównie Chińczycy zamawiają luksusowe auta.
"Mercedes niemal już osiągnął poziom produkcji sprzed kryzysu, zamówienia zdecyowanie przekroczyły plany produkcyjne" - donosi "Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung". Podobna sytuacja jest i w BMW, i w Audi. Największe zapotrzebowanie jest na najbardziej luksusowe modele. Majowa produkcja mercedesów klasy S była większa o 41 procent, klasy E- o 39 procent. Także BMW miało urwanie głowy - luksusowych limuzyn klasy 7 trzeba było wyprodukować o 34 procent.
W zakładach Daimlera w Sindelfingen, Untertürkheim i Bremie trzeba pracować w soboty. W Rastatt trwają negocjacje z radą pracowniczą. Także pracownicy zakładów wytwarzających samochody Audi w Neckarsulm muszą swoje A8 składać w soboty.