Opór zatrzymał kupujących

Od południa nastroje zaczęły się jednak pogarszać i przed 13:00 notowania w pierwszej fali spadkowej dotarły w okolice 2 300 pkt. Sytuacji nie zmieniły krajowe dane o przeciętnym zatrudnieniu i wynagrodzeniu, które pomimo gorszych wyników niż oczekiwał rynek w obszarze wynagrodzeń nie pogłębiły przeceny i do 16:00 kontrakty ponownie weszły w trend boczny. Ostateczny kształt notowaniom nadała druga, mocna fala spadków, której nie powstrzymały nawet dość dobre dane z USA. Indeks Uniwersytetu Michigan okazał się lepszy od prognoz (73,6 vs 72,5 pkt) podobnie jak wyprzedzający indeks Conference Board (0,4% vs 0,2%). Seria FW20WS zakończyła dzień na 1,42% minusie. LOP spadł do 103,4 tys.

Mocny obszar oporu, wynikający dla kontraktów po pierwsze z górnej granicy trzymiesięcznego kanału wzrostowego a także wzmocniony przez marcowe szczyty, w piątek zatrzymał kupujących. Poprawione o 2 pkt lokalne maksimum nie sprowokowało apetytu na pokonanie z marszu wspomnianego poziomu, co dość szybko zostało wykorzystane przez przeciwną stronę rynku. Dzienny spadek kontraktów o ponad 1,4% przełożył się na wyrysowanie w układzie dziennym czarnej świecy z górnym cieniem, świadczącej o dominacji podaży w trakcie sesji. Zakres spadku na razie nie był na tyle istotny, aby zniwelować pozytywną wymowę poprzednich dni, ale biorąc pod uwagę siłę oporu może wyraźnie spowolnić ostatnie wzrosty. Układ wskaźnikowy potwierdził piątkowe spadki.

RSI zawrócił na południe przy wtórującym mu Composite Index. Bez zmian pozostaje natomiast ADX, który pomimo zniżki kursu indeksu nadal wzrasta, wskazując słaby trend wzrostowy. Najbliższym poziomem wsparcia dla notowań pozostaje niepokonana od pięciu sesji połówka białego korpusu z zeszłego czwartku a następnie szczyt z czerwca. Zejście poniżej tych poziomów otworzyłoby drogę do dolnych obszarów trzymiesięcznego trendu. Z drugiej strony pierwszym oporem pozostaje piątkowy szczyt na 2 334 pkt.

Opór: 2334, 2354, 2360
Wsparcie: 2275, 2256, 2233