Oskarżenie ws. sprzedaży podrobionego paliwa

Ośmiu oskarżonych odpowie przed krakowskim sądem za wprowadzenie do obrotu 17 tys. ton podrobionego oleju napędowego o wartości ponad 30 mln zł i pranie brudnych pieniędzy. Według ustaleń prokuratury, grupą kierował były pracownik Rafinerii Trzebinia Józef D.

Oskarżenie ws. sprzedaży podrobionego paliwa
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

15.12.2010 | aktual.: 15.12.2010 14:49

- Prokuratura Apelacyjna w Krakowie skierowała w tej sprawie akt oskarżenia do sądu - powiedział PAP rzecznik prasowy Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie prok. Józef Radzięta.

Prokuratura oskarżyła Józefa D. i siedem innych osób o to, że w latach 2002-2004, działając w ramach zorganizowanej grupy przestępczej, wprowadzili do obrotu, jako olej napędowy, ok. 17 tys. ton ropopochodnych komponentów paliwowych, które nie spełniały wymogów paliwowych. Oskarżyła ich również o pranie brudnych pieniędzy oraz fałszowanie dokumentów.

Poszkodowanymi byli odbiorcy oferowanych produktów. Wartość wprowadzonego na rynek podrobionego oleju napędowego wyniosła ponad 30 mln zł.

O kierowanie grupą prokuratura oskarżyła byłego pracownika wysokiego szczebla Rafinerii Trzebinia Józefa D. Pozostali oskarżeni to szefowie firm, odbierających niepełnowartościowe paliwo, i uczestniczących w praniu pieniędzy. - Były to spółki legalnie działające lub fikcyjne, tworzone specjalnie na tę okazję - powiedział PAP prok. Piotr Kosmaty z Prokuratury Apelacyjnej. Jak poinformował, proceder funkcjonował w czterech województwach: małopolskim, dolnośląskim, lubuskim i zachodniopomorskim.

Z ustaleń śledztwa wynika, że w rafinerii wręcz produkowano ropopochodne komponenty paliwowe z myślą o odbiorcach. W mniejszej części paliwa takie tworzone też były przez odbiorców z innych zakupionych komponentów.

Na poczet kar prokuratura zabezpieczyła mienie wartości 4 mln zł. Są to głównie konta bankowe, nieruchomości i samochody.

Tylko jeden z oskarżonych przyznał się do winy i złożył wniosek o możliwość dobrowolnego poddania się karze. Uzgodniona z prokuraturą i zaproponowana sądowi kara dla niego wynosi 3 lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na 6 lat oraz 360 tys. zł grzywny.

Pozostałym oskarżonym grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. Trzech z nich było już karanych za przestępstwa przeciwko mieniu, a jeden z ustawy o monitorowaniu jakości paliw.

Jest to jeden z ostatnich wątków prowadzonego od 2002 roku przez krakowską prokuraturę śledztwa paliwowego. Śledztwo dotyczyło procederu dostaw podrobionych paliw z wyłudzeniem akcyzy przez różne spółki i prania brudnych pieniędzy. Wyodrębniono w nim kilkanaście wątków.

Jednym z głównych było działanie na szkodę interesu publicznego przez funkcjonariuszy agend państwowych i przedstawicieli Skarbu Państwa w spółkach; kolejnym - wątek korzyści materialnych w związku z importem ropy i dostawą jej przez pośredników do rafinerii; jeszcze innym - wątek tzw. prowizyjny, czyli korzyści materialnych w obrocie wewnętrznym.

Źródło artykułu:PAP
olej napędowybenzynapaliwa
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)