Oto najbogatsze gminy w Polsce!
Mają darmowe baseny, prywatną opiekę medyczną, bezpłatny dostęp do internetu i najrówniejsze drogi w kraju. O kim mowa? Oczywiście o mieszkańcach najbogatszych polskich gmin. Wbrew pozorom wśród nich nie ma ani Konstancina ani Podkowy Leśnej. Najbogatsze gminy ściągają pieniądze bowiem z czego innego.
Gdzie żyje się w Polsce najlepiej?
Gdzie żyje się w Polsce najlepiej?
Mają darmowe baseny, prywatną opiekę medyczną, bezpłatny dostęp do internetu i najrówniejsze drogi w kraju. O kim mowa? Oczywiście o mieszkańcach najbogatszych polskich gmin. Wbrew pozorom wśród nich nie ma ani Konstancina ani Podkowy Leśnej. Najbogatsze gminy ściągają pieniądze bowiem z czego innego.
Gdzie żyje się w Polsce najlepiej?
_ Ranking powstał w oparciu o dane Ministerstwa Finansów za 2013 rok i dotyczące przychodów podatkowych w polskich gmin w przeliczeniu na jednego mieszkańca. _
10. Jerzmanowa - 4245,67 zł
Zaczynamy od Jerzmanowej. To mała gmina położona w województwie dolnośląskim w powiecie głogowskim. Skąd u niej takie pieniądze? Z ziemi, a dokładniej z tego co się pod nią kryje.
Na terenie Jerzmanowej znajdują się szyby należące do KGHM. Pieniądze z kopalni są gigantyczne. To aż kilkanaście milionów złotych rocznie. Dla 3,5 tys. gminy to więc prawdziwa manna z nieba.
9. Kobierzyce - 4563,96 zł
Zdradzimy od razu, że to jedna z nielicznych gmin wśród najbogatszych, która nie zarabia na podatkach od kopalń. Skąd więc pod Wrocławiem taki sukces?
Śmiało można powiedzieć, że dzięki drogom. Na jej terenie krzyżują się bowiem krajowa 8 oraz autostrada A4. Jest to więc wspaniała lokalizacja dla logistyki, zakładów produkcyjnych i handlu.
W Kobierzycach i okolicy są więc sklepy Makro, Tesco, Obi, Ikea czy Electro World. Znajdują się tu także parki technologiczne ProLogis i Panattoni. A także fabryki telewizorów LG czy Toshiba.
8. Suchy Las - 4757,99 zł
Nie na węglu, nie na miedzi, nawet nie na dużych zagranicznych koncernach, które tu zainwestowały. Suchy Las pieniądze zawdzięcza wojsku. Na terenie gminy jest bowiem ogromny poligon wojskowy. Zajmuje on aż 2/3 powierzchni Suchego Lasu.
To właśnie dzięki wojskowym pieniądzom gmina może generować tak duże przychody podatkowe per capita.
7. Puchaczów - 4842,94 zł
Kolejna i nie ostatni gmina żyjąca dzięki kopalni. Na terenie gminy Puchaczów mieści się bowiem Kopalnia Węgla Kamiennego Bogdanka.
Co mają z tego mieszkańcy? Na przykład dopłaty do wody i ścieków. Płacą tylko połowę tego co inni. Poza tym gmina nie żałuje pieniędzy na drogi czy chodniki. Mieszkańcy śmieją się, że po jakości szosy poznają czy są jeszcze u siebie, czy właśnie wjechali do sąsiedniej miejscowości.
6. Rząśnia - 5012,40
Wiejska gmina, o której mało kto słyszał i takie pieniądze? Jak się ma na swoim terenie kopalnie, to nikogo nie powinno to dziwić. Zlokalizowana na południe od Łodzi Rząśnia gigantyczny dochód per capita na mieszkańca zawdzięcza Kopalni Węgla Brunatnego Bełchatów.
Zakład jest tak gigantyczny, że pochłonął już nawet jedną ze wsi kiedyś należących do Rząśni. Jej mieszkańcy chyba jednak nie narzekają. Odszkodowanie dostali. A gmina z podatków od Bełchatowa w 2013 roku zainkasowała 35 mln zł.
5. Mielnik - 5538,45 zł
Najbogatsza gmina w samym centrum najbiedniejszego regionu Polski? Ano tak. Podlaski Mielnik pieniądze ma dzięki ropie naftowej. Ale nikt jej tu nie wydobywa. Po prostu na jej terenie mieści się przepompownia rurociągu Przyjaźń.
Choć więc w gminie większość osób to rolnicy, to samorząd ma gigantyczne wpływ z ropy. Podatki z rurociągu to ok. 10 mln zł rocznie. Dzięki temu każda najmniejsza wieś na terenie gminy ma podciągniętą bieżącą wodę i gaz. A wójt gminy planuje stworzyć gigantyczny park historyczny o nazwie Trylogia. No bo kto bogatemu zabroni?
4. Polkowice - 7754,07 zł
Nie ma to jak kopalnia na terenie gminy. W Polkowicach są oczywiście zakłady należące do KGHM. Wydobycie miedzi, srebra czy soli kamiennej daje gigantyczne zyski.
Gmina jako jedyna w Polsce ma więc pakiet medyczny dla swoich mieszkańców. U prywatnych lekarzy mogą się leczyć od narodzin aż do śmierci.
Lokalna władza ma tyle pieniędzy, że bierze na siebie obowiązki krajowych instytucji. Na przykład pod koniec zeszłego roku ze swoich środków postawiła kładkę dla pieszych nad drogą krajową nr 3. Gdzie indziej trzeba czekać aż pieniądze znajdzie GDDKiA.
Na zdj. aquapark w Polkowicach
3. Nowe Warpno - 12672,57 zł
Bez przemysłu, bez dużych firm, mała wiejsko-miejska gmina i tak wysoko? To wszystko dzięki morzu, a dokładniej podatkowi od nieruchomości znajdujących się na jego dnie.
Kilka lat temu nadmorskie gminy zorientowały się, że mogą pobierać pieniądze z podatku od gruntów podmorskich. Kasę wypłacać powinien Urząd Morski, ale przez lata tego nie robił. Po kilku sprawach sądowych Nowemu Warpnu udało się odzyskać aż 140 mln zł. I szybko wskoczyć na podium najbogatszych w Polsce.
Na zdj. ratusz w Nowym Warpnie jeszcze przed remontem sfinansowanym oczywiście za pieniądze z "podwodnego podatku".
2. Krynica Morska - 21301,10 zł
Najmniej ludna gmina w Polsce i jednocześnie jedna z najbogatszych. Choć nie ma tu wielkiego przemysłu, to jednak pieniądze są. Skąd? Podobnie jak w przypadku Nowego Warpna z morza.
Urząd Morski zwraca bowiem tej maleńkiej gminie w transzach aż 75 mln zł podatku od nieruchomości za dno morskie. Pieniądze dla Krynicy Morskiej są gigantyczne. Dzięki temu gmina remontuje, buduje. Ponieważ ma pieniądze więc nie ma problemu ze wkładem własnym przy inwestycjach finansowanych z funduszy unijnych.
1. Kleszczów - 33560,89 zł
Ta gmina bije wszystkich o głowę. Dzięki zlokalizowanej na jej terenie kopalni węgla oraz elektrowni dochody podatkowe na jednego mieszkańca są kilkanaście razy wyższe niż w Warszawie. W porównaniu do najbiedniejszej polskiej gminy Kleszczów jest blisko 100-krotnie bogatszy.
Największa na świecie elektrownia węglowa, którą nieco mylnie nazwano Bełchatów daje do gminnego budżetu aż 160 mln zł rocznie. A Kleszczów liczy niecałe 5 tys. mieszkańców! Gmina stawia więc drogi, ścieżki rowerowe, basen (darmowy dla mieszkańców!), daje darmowe obiady dzieciom w szkołach czy finansuje kolonie. Dodatkowo Kleszczów daje też swoim mieszkańcom darmowy dostęp do prywatnej opieki medyczny. Ot po prostu nasz mały polski Kuwejt.