Ożywienie gospodarcze widoczne w kilku branżach
Polska gospodarka odczuwa nadchodzące ożywienie. Część branż zaczyna bowiem zwiększać zatrudnienie i podnosić płace dla pracowników – wynika z danych GUS. Gdzie więc szukać pracy i lepszych zarobków, a jakich sektorów bezwzględnie unikać?
14.04.2014 | aktual.: 14.04.2014 14:20
Zarobki zdecydowanie poszły w górę w firmach z branży meblarskiej, nowych technologii i telekomunikacji oraz w zakładach produkujących wyroby skórzane i gumowe (zwłaszcza opony) - wynika z danych GUS. Dużą rolę w tej kwestii odgrywa międzynarodowy zasięg wielu przedsiębiorstw, które korzystają z rosnącego popytu na swoje usługi w innych krajach oraz słabego poziomu naszej waluty.
- Generalnie można powiedzieć, że wyższą dynamikę płac i zatrudnienia w ostatnich miesiącach notowały branże eksportowe. Jest to efekt poprawiającej się koniunktury wśród głównych partnerów handlowych Polski oraz relatywnie słabego złotego, przez co poprawiała się konkurencyjność polskich produktów za granicą - komentuje Piotr Popławski, ekonomista Banku BGŻ.
Widoczna jest zmiana „na plus” w wielu firmach przemysłowych, w których rośnie zatrudnienie i wynagrodzenia. Jeszcze na początku zeszłego roku chętniej zwalniały one pracowników lub też proponowały im umowy cywilnoprawne zamiast zatrudnienia w oparciu o umowę o pracę.
Największy procentowy wzrost płac odczuli pracownicy z firm zajmujących się produkcją wyrobów z metali. W skali roku ich pensja zwiększyła się o 8,1 proc. Widoczne podniesienie płac odnotowano także w branży meblarskiej oraz działach informacji i komunikacji. Jednak procenty nie zawsze przekładają się w równej mierze na to, co wpływa do portfeli zatrudnionych w poszczególnych branżach. Między nimi występują bowiem znaczne dysproporcje, jeśli chodzi o wynagrodzenia. Różnice w podwyżkach mogą przekroczyć nawet 250 zł brutto miesięcznie (tak jest, gdy np. porównamy sektor telekomunikacyjny i wyrobów skórzanych).
Ogółem, średnia krajowa w sektorze przedsiębiorstw wyniosła w lutym 2014 r. 3 856,56 zł brutto i była dokładnie o 146,57 zł wyższa niż 12 miesięcy wcześniej (w lutym 2013 r. wynosiła 3 709, 99 zł brutto). Zatrudnienie wzrosło zaś w ciągu roku o niecałe 11 tysięcy osób.
Branże eksportowe mogę zahamować
Jak mówi Piotr Popławski, branże eksportowe obecnie korzystają na wzroście koniunktury, ale ich dalszy rozwój jest uzależniony od sytuacji gospodarczej krajów, które nabywają towary. Nie bez znaczenia może tu być konflikt ukraińsko-rosyjski.
- Branże eksportowe są jednak narażone na pogorszenie koniunktury w nadchodzących miesiącach. Problemy gospodarcze Ukrainy i Rosji mogą negatywnie wpłynąć na eksport polskich towarów – zaznacza ekonomista z Banku BGŻ. – Prawdopodobnie będzie to oznaczać, że dynamika płac i zatrudnienia w tych branżach nieco osłabnie, chociaż nadal oczekiwany jest wzrost.
Z kolei najbliższe miesiące mogą być lepsze dla firm produkujących na rynek wewnętrzny, które do tej pory pozostawały nieco w tyle za eksporterami.
- Wsparciem dla branż produkujących na rynek wewnętrzny jest poprawa m.in. popytu konsumpcyjnego, związana choćby z poprawą dostępności kredytów. Od 2015 r. popyt wewnętrzny powinien też poprawić napływ środków unijnych - dodaje Piotr Popławski z Banku BGŻ.
Nie wszędzie widać ożywienie
Choć ogólna sytuacja gospodarcza w Polsce się poprawia, to w niektórych sektorach w dalszym ciągu trwają zwolnienia. Choćby w budowlance. W skali roku pracę stracił co dwunasty zatrudniony w tej branży. Etaty redukują także m.in. kopalnie, firmy tytoniowe czy branża energetyczna. Oprócz górnictwa wszędzie spada nie tylko zatrudnienie, ale i płace.
KK /AK/WP.PL