Panel: potrzeba zmian w edukacji, aby budować kompetencje cyfrowe Polaków

Potrzebna jest zmiana w modelu polskiej edukacji, aby kształtować kompetencje cyfrowe Polaków - zgodzili się uczestnicy panelu przeprowadzonego w czasie poniedziałkowej konferencji "Fundusze Europejskie - nowoczesna gospodarka siłą rozwoju".

05.12.2016 16:35

Podczas panelu dyskutowano m.in. o rozwoju społeczeństwa informacyjnego i budowie cyfrowego państwa oraz roli edukacji w tym procesie. Zwrócono uwagę na potrzebę nauki programowania od wczesnych lat.

"Szacujemy, że 45-46 proc. osób zatrudnionych, to osoby, które w ciągu kilkunastu lat stracą swoją pracę lub będą musiały ją zmienić ze względu na postępujące procesy automatyzacji i robotyzacji. W związku z tym będziemy potrzebować społeczeństwa przystosowanego do częstego przekwalifikowywania się" - mówił Dominik Batorski, adiunkt z Interdyscyplinarnego Centrum Modelowania Matematycznego i Komputerowego Uniwersytetu Warszawskiego.

Zauważył, że potrzebne są też działania służące budowie kompetencji nauczycieli, zwłaszcza nauczania początkowego, aby szkoły w większym stopniu mogły wykorzystywać nowe technologie.

Agata Łuczyńska, prezes Fundacji Szkoła z Klasą zwróciła uwagę, że gdy się mówi o nauce programowania w szkołach, nie chodzi o to, żeby wykształcić przyszłych programistów, ale o to, żeby poprzez programowanie uczyć takich kompetencji cyfrowych, których moglibyśmy uczyć w każdy inny sposób.

"Programowanie na początku, ale nie kształćmy ludzi, którzy będą tylko programistami; kształćmy ludzi, którzy będą potrafili współpracować i wyjść poza schemat, którzy będą wiedzieli, jak zastosować swoją wiedzę w praktyce w innym kontekście, którzy będą myśleli nieszablonowo i nieschematycznie" - mówiła Łuczyńska. "Uczenie przedsiębiorczości jest na pewno tematem" - podkreśliła.

Kierownik sekcji zarządzania programami dla przedsiębiorców Narodowego Centrum Badań i Rozwoju Daniel Maksym zauważył, że co prawda programiści, którzy trafiają do NCBiR mają wysokie kompetencje w programowaniu i kodowaniu, natomiast brakuje im kompetencji pozwalających im budować swoją wartość na rynku pracy w rozumieniu podmiotu gospodarczego.

Według Rafała Lwa-Starowicza, zastępcy dyrektora departamentu podręczników, programów i innowacji w Ministerstwie Edukacji Narodowej, programowanie należy traktować jak pewne narzędzie.

"Natomiast podstawa programowa dla przedmiotu informatyka rzeczywiście niesie ze sobą dużą zmianę - programowanie od pierwszej klasy szkoły podstawowej. Zależy nam na tym, aby na lekcji polskiego uczono np. posługiwania się edytorem tekstu, czy arkuszem kalkulacyjnym na lekcji matematyki, a nie żeby przez 12 lat edukacji w szkole uczono obsługi programu graficznego, czy czegoś, co służy do pisania esejów" - mówił przedstawiciel MEN.

Wskazał, że innowacja jest tym, co odróżnia lidera od naśladowcy, a resort chce stymulować do tego, aby innowacyjność była bardziej dostrzegalna, jeśli chodzi o polskie szkoły. Według niego polska szkoła, to szkoła paradoksów - z jednej strony nie ma w niej internetu i nowych technologii w nauce, a z drugiej Polska kształci świetnych programistów, laureatów konkursów i olimpiad.

Bianka Fijołek, która jest ambasadorem projektu Code Week PL zwróciła uwagę, że w działaniach szkolnych i wczesnoszkolnych brakuje platform, które pozwalałyby już na etapie nauczania w szkołach średnich wyławiać talenty. Zaznaczyła, że nie chodzi tu o talenty związane z programowaniem, ale szerzej - z kompetencjami cyfrowymi.

Biorący udział w panelu wiceminister rozwoju Paweł Chorąży zauważył natomiast inny problem - według niego mamy całe pokolenie ludzi, którzy nie potrafią się uczyć. Dotyczy to osób nie tylko w wieku 50+, o czym także rozmawiano podczas dyskusji, ale kontekstu programowania w ogóle. "My pewnych rzeczy uczymy, natomiast jest bardzo duża grupa ludzi, którzy nie umieją, nie czują potrzeby, a nawet jeżeli chcą, to nie potrafią (się uczyć - PAP)" - powiedział.

Chorąży przyznał, że nie ma na to skutecznej recepty. Natomiast odpowiadając na problem przedsiębiorstw, trzeba szukać równowagi między podażą a popytem. Wiceminister zaznaczył, że trzeba tak postępować, aby nie zabrnąć w pułapkę, która polega na tym, że uczy się informatyki dla informatyki, a programowania dla programowania.

Polska Agencja Prasowa jest jednym z patronów konferencji "Fundusze Europejskie. Nowoczesna gospodarka siłą rozwoju".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)