Państwo dopłaci do kredytów na remonty

Już od czwartku wspólnoty mieszkaniowe, spółdzielnie i właściciele kamienic będą się mogli ubiegać o tanie kredyty na remonty domów postawionych przed 14 sierpnia 1961 r.

Państwo dopłaci do kredytów na remonty
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

14.03.2009 | aktual.: 14.03.2009 07:42

Wiele budynków w Polsce wymaga pilnego remontu. 19 marca wchodzi w życie ustawa o wspieraniu termomodernizacji i remontów, która przynajmniej częściowo ma w tym pomóc.

Dla kogo i ile pieniędzy

Nowa oferta jest skierowana do spółdzielni mieszkaniowych, towarzystw budownictwa społecznego, wspólnot mieszkaniowych (jeżeli większość lokali należy do osób fizycznych)
oraz kamieniczników.

Jednak nie każdy może skorzystać z kredytu remontowego. Przepisy wymagają, aby w domu były minimum dwa lokale, a sam budynek został oddany do użytku przed 14 sierpnia 1961 r. Wsparcie państwa to dofinansowanie spłaty 20 proc. kredytu zaciągniętego na remont. Premia remontowa nie może być jednak większa niż 15 proc. wszystkich kosztów przedsięwzięcia.

Pieniądze na premię będą pochodziły z Funduszu Remontów i Termomodernizacji. Prowadzi go Bank Gospodarstwa Krajowego.

Kredytu mają udzielać banki komercyjne, które podpiszą umowę z BGK. Na razie zrobiło to 15 banków, tych samych, które wcześniej udzielały kredytów z premią termomodernizacyjną. Wśród nich są: PKO BP, Bank Ochrony Środowiska SA, Bank DnB Nord Polska SA. Listę wszystkich można znaleźć na stronie www.bgk.pl.

To rozwiązanie podoba się Jackowi Łapińskiemu, dyrektorowi Gdańskiego Zarządu Nieruchomości Komunalnych. Ocenia, że cztery piąte wspólnot w Gdańsku mieści się w przedwojennych budynkach wymagających pilnych remontów. _ Chętnych na kredyty nie powinno więc zabraknąć, zwłaszcza że wiele wspólnot finansuje już remonty z kredytu bankowego, a nie z funduszy remontowych _ - mówi.

Dodatkowa premia

Właściciele kamienic będą mogli liczyć nie tylko na premię remontową, ale i kompensacyjną. Tę drugą uzyska osoba fizyczna będąca 25 kwietnia 2005 r. właścicielem kamienicy, w której jest (lub był) przynajmniej jeden lokal kwaterunkowy z czynszem regulowanym. Będzie się ją wyliczało na podstawie wzoru zawartego w ustawie. Premia jest realizacją wyroku Trybunału w Strasburgu z 19 czerwca 2006 r. w sprawie Marii Hutten-Czapskiej. Zobowiązał on rząd do przygotowania przepisów mających zrekompensować ograniczanie podwyżek czynszów. Dotyczy to około 100 tys. właścicieli kamienic, a budżet państwa będzie kosztowało 194 mln zł. Przykładowo według wyliczeń BGK w wypadku małej kamienicy położonej w Toruniu (dwa lokale kwaterunkowe po 50 mkw.) premia remontowa wyniesie 10 000 zł, a kompensacyjna 21 110 zł. Zakładając, że całkowity koszt remontu to 70 tys. zł, z tego wkład własny 20 tys., resztę kosztów pokrywa kredyt.

Według Andrzeja Rozenkowskiego, właściciela kamienic w Łodzi, niewielu właścicieli będzie stać na taki kredyt, bo nie będą mieli zdolności kredytowej. Większość bowiem ma problemy ze ściąganiem zaległych czynszów. Jeżeli więc w ogóle taki kredyt dostaną, nie będą mieli z czego go spłacać.

*Piotr Styczeń, wiceminister infrastruktury *
Sądzę, że z kredytów remontowych będą przede wszystkim korzystać wspólnoty i właściciele kamienic. W mniejszym stopniu zaś spółdzielnie mieszkaniowe, gdyż ich budynki są często dużo nowsze. Pieniędzy na ten cel nie powinno zabraknąć. Tylko w tym roku zarezerwowano w budżecie państwa prawie 350 mln zł.
Zdaję sobie sprawę, że kredyty nie podobają się wielu właścicielom kamienic. Większość chciałaby otrzymać premię kompensacyjną w gotówce, bez konieczności brania jakichkolwiek kredytów. Muszą jednak zdawać sobie sprawę, że rządową propozycję dotyczącą kredytu remontowego z premią kompensacyjną zaakceptował Europejski Trybunał Praw Człowieka.

Renata Krupa-Dąbrowska
Rzeczpospolita

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)