Pawlak: priorytetem jest teraz prywatyzacja stoczni

"Rzeczpospolita" publikuje rozmowę z
Waldemarem Pawlakiem, wicepremierem i ministrem gospodarki. Oto
niektóre pytania i odpowiedzi:

Obraz
Źródło zdjęć: © wp.pl | Konrad Żelazowski

Stocznie trzeba sprywatyzować do końca czerwca, bo konieczność zwrotu pomocy publicznej byłaby katastrofą. Poprzedni rząd miał na to dwa lata, ale nie chciał brać za to odpowiedzialności i wykazywał się niefrasobliwością - powiedział wicepremier minister gospodarki Waldemar Pawlak w wywiadzie dla "Rzeczypospolitej"

"Rzeczpospolita": W zeszłym tygodniu w Szczecinie powiedział pan, że stocznie trzeba sprywatyzować do końca czerwca, ale minister skarbu Aleksander Grad twierdzi, że potrzebujemy czasu przynajmniej do końca lata. Skoro nie sprywatyzowano ich w dwa lata, to jest to możliwe w trzy tygodnie?

Waldemar Pawlak: - Ministerstwo Skarbu Państwa musi do końca czerwca sprywatyzować stocznie, bo konieczność zwrotu pomocy publicznej byłaby katastrofą. Zresztą takie były uzgodnienia z Komisją Europejską. MSP powinno odłożyć inne sprawy na bok i zająć się stoczniami. Na tę prywatyzację były dwa lata, ale poprzedni rząd nie chciał brać za to odpowiedzialności i wykazywał się niefrasobliwością. Trudno to nadrobić. Resort skarbu musi przedstawić KE wiarygodnego inwestora, który będzie przekonujący i przedstawi program restrukturyzacji.

A kiedy mogłyby nastąpić zmiany w sposobie płacenia składki na KRUS?

- W przyszłym roku. Jasno mówiłem, że czerwiec jest miesiącem, w którym prezes KRUS i minister rolnictwa mają się z tą sprawą uporać. Potrzebne są tam proste zmiany uwzględniające m.in. wielkość gospodarstwa oraz zmiany dla tych, którzy dodatkowo podejmują pracę - jeżeli przychody są odpowiednio wysokie, powinna być możliwość zwiększenia emerytury. Istotne jest także, by weszło prawo do zasiłku dla bezrobotnych rolników w przypadku utraty pracy. Na początku lat 90. ze względów oszczędnościowych wprowadzono zasadę, że jeśli ktoś ma kilka hektarów ziemi, nie ma prawa do zasiłku. To moim zdaniem sytuacja krzywdząca.

Premier i minister finansów mówili o tym, że w 2010 r. mógłby wejść podatek liniowy? Czy to jest pana zdaniem możliwe?

- Nie jesteśmy w tej sprawie takimi optymistami jak PO. PSL zaznaczało, że niezbędna jest kwota wolna i ulga prorodzinna, które nie pogorszyłyby sytuacji najmniej zarabiających. Nie wiem, czy ten podatek sprawi, że od razu zostaną rozwiązane wszystkie problemy w naszym kraju. Gdyby to było takie proste, to najbogatsze kraje świata miałyby podatek liniowy, a mają jednak progresywny. (PAP)

Obraz
Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

LOT żartuje z afery masłowej. Przewoźnik dodał wymowną grafikę
LOT żartuje z afery masłowej. Przewoźnik dodał wymowną grafikę
Zgoda na budowę gigakompleksu hotelowego w Polsce wstrzymana
Zgoda na budowę gigakompleksu hotelowego w Polsce wstrzymana
Kupowali od nas głównie wodę mineralną. Teraz trafi tam nasza wołowina
Kupowali od nas głównie wodę mineralną. Teraz trafi tam nasza wołowina
Źle naliczona emerytura? Sprawdź, na co zwrócić uwagę
Źle naliczona emerytura? Sprawdź, na co zwrócić uwagę
Zbliża się remont mostu nad Elblągiem. Potrzebny będzie tymczasowy
Zbliża się remont mostu nad Elblągiem. Potrzebny będzie tymczasowy
Nietypowy pomysł. Zatrudnili artystkę, żeby zaoszczędzić na remontach
Nietypowy pomysł. Zatrudnili artystkę, żeby zaoszczędzić na remontach
Sieć należąca do Niemców zwija swój koncept w Litwie. Oto dlaczego
Sieć należąca do Niemców zwija swój koncept w Litwie. Oto dlaczego
Ruch prokuratury wobec urzędnika oskarżonego o czyn wobec małoletniej
Ruch prokuratury wobec urzędnika oskarżonego o czyn wobec małoletniej
Wojsko znów sprzedaje auta. Oto co można kupić za 6 tys. zł
Wojsko znów sprzedaje auta. Oto co można kupić za 6 tys. zł
Niemiecka marka odzieżowa upada. 400 sklepów bez dostaw
Niemiecka marka odzieżowa upada. 400 sklepów bez dostaw
Malezyjski gigant rozkręca się w Polsce. Otworzy 40 nowych sklepów
Malezyjski gigant rozkręca się w Polsce. Otworzy 40 nowych sklepów
Skontrolowali tony ogórków z Rosji i Białorusi. Oto co wykryli
Skontrolowali tony ogórków z Rosji i Białorusi. Oto co wykryli