Październik na rynkach surowcowych - miedź blisko historycznych szczytów
Cena kontraktów terminowych na miedź przekroczyła w ostatnich dniach września poziom 8000 dolarów za tonę surowca, w okolicach którego znajdował się opór z kwietniowego szczytu, co otworzyło drogę do dalszych wzrostów.
05.11.2010 | aktual.: 05.11.2010 16:06
Czynnikami sprzyjającymi aprecjacji kontraktów na miedź są przede wszystkim wysoka dynamika chińskiej gospodarki, będącej głównym konsumentem surowca, ogólna koniunktura na surowce na światowych rynkach oraz słabnący dolar w wyniku rozluźniania polityki monetarnej przez FED. Jeżeli silny popyt skonfrontujemy z trudną sytuacją podażową, związaną z niewielką liczbą nowych projektów inwestycyjnych oraz koniecznością poniesienia przez producentów znacznych wydatków na odtworzenie dotychczasowych mocy wytwórczych, to przyszły rok jawi się dla cen miedzi korzystnie.
Możliwa znaczna nadwyżka popytu nad podażą w roku 2011
Perspektywę niedoboru miedzi w przyszłym roku sugeruje rewizja prognozy ICSG – wiodącej organizacji zajmującej się analizą światowego rynku miedzi. Zgodnie z oczekiwaniami grupy, światowy popyt wzrośnie w 2011 roku o około 4,5%, przy dynamice produkcji rafinowanej na poziomie około 1,1% r/r.
Tak wysoka dynamika wzrostu światowego zużycia w 2011 roku napędzana ma być głównie przez około 6% wzrost popytu w Chinach, będących największym konsumentem czerwonego metalu. Spośród trzech kontynentów, na które przypada 94% światowego zużycia, popyt najszybciej będzie rósł w Azji (w tempie około 5,1%) oraz w Ameryce Północnej – prognozowany 4% wzrost . W tyle pozostanie natomiast Europa z 2,9% dynamiką.
W 2008 roku na Państwo Środka przypadało aż 29% światowego zużycia miedzi. Ich udział w światowej produkcji górniczej i rafinowanej wynosi natomiast odpowiednio 6% i 21%. Ponieważ jak widać Chiny produkują o wiele mniej miedzi niż zużywają, kraj ten jest największym na świecie importerem miedzi z 28% udziałem w imporcie rudy i koncentratu.
Silne wyhamowanie wzrostu produkcji rafinowanej miedzi do około 1% r/r w 2011 roku przypisać należy natomiast przede wszystkim spodziewanym niedoborom koncentratu wskutek niskiej dynamiki wzrostu produkcji górniczej w latach 2010-2011.
Sprzyjająca sytuacja techniczna
Cena miedzi po dużej przecenie trwającej od końca czerwca 2008 do końca grudnia 2008 roku zaczęła rosnąć i obecnie znajduje się w niebieskim kanale wzrostowym. Charakterystyczną strukturą zapowiadającą dalsze wzrosty była korekta nieregularna powstała stycznia do czerwca bieżącego roku, gdzie fala „B” wybiła poprzedni szczyt, natomiast fala „C” zeszła poniżej dołka fali „A”.
Po zakończeniu fali „C” wzrosty na rynku miedzi są kontynuowane do dzisiaj. Ich strukturę można opisać przy pomocy Teorii Fal Elliott’a. Aktualnie powinna trwać najsilniejsza z fal impulsu – fala trzecia, a zatem spodziewana jest jeszcze korekcyjna fala czwarta oraz następny impuls jako fala piąta.
Opór wyznaczony jest tutaj przez górne ograniczenie kanału wzrostowego oraz przez ostatni wierzchołek – 9100.
Potencjalne najbliższe wsparcia znajdują się w strefie pomiędzy ostatnimi szczytami 7970 – 7685. Kolejne to dolne ograniczenie niebieskiego kanału wzrostowego.
Perspektywy na najbliższe miesiące
Zgodnie z prognozą ICSG, prawdopodobna nadwyżka zużycia miedzi nad produkcją wyniesie w 2011 roku ok. 435 tys. ton surowca. Informacja ta nabiera wartości, jeżeli skonfrontujemy ją z poziomem zapasów rejestrowanych przez światowe parkiety.
Na London Metal Exchange - największej giełdzie zajmującej się obrotem kontraktami terminowymi na miedź – średni poziom zapasów we wrześniu wyniósł około 388 tys. ton. Jeżeli dodamy do tego nowojorski Comex oraz giełdę w Szanghaju, ogólny poziom zapasów rejestrowanych wyniósł w analizowanym okresie około 580 tys. ton. W sytuacji tak znacznej nadwyżki popytu nad podażą trend spadkowy obserwowany w ostatnim okresie powinien się utrzymać.
Wzrostowi ceny miedzi sprzyja niewątpliwie osłabiający się dolar, który traci wskutek luzowania polityki monetarnej przez Fed. Tak długo jak amerykańska waluta będzie słabnąć, trend wzrostowy na rynku miedzi powinien się utrzymywać. Miejmy jednak na uwadze, że osłabienie dolara nie będzie trwać wiecznie, a program rozluźnienia monetarnego (QE) jest już w dużej mierze zawarty w cenach kontraktów.
Podsumowując, jeżeli silny popyt skonfrontujemy z trudną sytuacją podażową, otrzymamy korzystny obraz fundamentalny, wspierający obecne wysokie ceny miedzi. Ewentualny zwrot w notowaniach dolara byłby okazją do dużej korekty na rynku miedzi, zwłaszcza, że wieloletnie maksima na tym rynku są już blisko.
Jacek Mielcarek
Młodszy Analityk Rynków Finansowych
X-Trade Brokers DM S.A.
Daniel Kostecki
Analityk Techniczny Rynków Finansowych
X-Trade Brokers DM S.A.