PAŻP: otwarta część polskiej przestrzeni powietrznej

PAŻP otworzyła w poniedziałek część polskiej przestrzeni powietrznej dla samolotów rejsowych. Mogą one lądować w Warszawie, Krakowie, Rzeszowie i Łodzi. PLL LOT natomiast odwołał do godz. 14 we wtorek wszystkie rejsy pasażerskie.

19.04.2010 | aktual.: 19.04.2010 18:21

Polska Agencja Żeglugi Powietrznej ok. godz. 17 ponownie zdecydowała o zamknięciu przestrzeni powietrznej nad Polską. Jedynym lotniskiem, które przyjmuje samoloty jest teraz Rzeszów. Wcześniej, przez ok. sześć godzin niebo nad Polską było otwarte.

PLL LOT odwołał do godz. 14 we wtorek wszystkie rejsy pasażerskie. - Prognozy pogody wskazują na to, że pył wulkaniczny znad Islandii znów rozprzestrzeni się nad całą Polską w godzinach wieczornych i nocnych. Nadal zamknięta pozostaje duża część przestrzeni powietrznej nad Europą, a jej otwarcie następuje często na zbyt krótki czas dla uruchomienia siatki połączeń - argumentuje przewoźnik.

LOT apeluje do pasażerów, by w związku z odwołaniem wszystkich rejsów nie udawali się na lotniska. Spółka radzi korzystać z aktualizowanej na bieżąco strony internetowej. Jednocześnie informuje, że bilety zakupione na odwołane rejsy LOT-u zachowują ważność i można bezpłatnie zmienić termin podróży.

O godz. 11, dzięki poprawie pogody, PAŻP otworzyła część polskiej przestrzeni powietrznej dla samolotów rejsowych i mogły one lądować w Warszawie, Krakowie, Rzeszowie i Łodzi. Rzecznik Agencji Grzegorz Hlebowicz wyjaśniał jednak, że nie oznacza to, iż wszystkie loty planowane z tych lotnisk będą możliwe. - Uzależnione jest to od dostępności przestrzeni innych państw oraz dostępności innych lotnisk - zaznaczył.

Przez ok. 6 godzin w części północno-zachodniej Polski (na ośmiu lotniskach - PAP) samoloty rejsowe mogły latać na wysokości powyżej 6,1 km i bez możliwości lądowania. Teraz mogą one jedynie przelatywać przez Polskę.

Poniżej tego pułapu nadal mogą się odbywać tzw. loty na widoczność, czyli mogą je wykonywać m.in. samoloty wojskowe, policyjne, ratownicze, przewożące głowy państw. PAŻP zwraca się z prośbą o szczególną uwagę do tych, którzy wykonują takie loty.

Rzecznik poinformował, że trwają prace nad ujednoliceniem rozwiązań dotyczących wprowadzania ograniczeń w przestrzeni powietrznej w sposób skoordynowany na poziomie europejskim. - PAŻP bierze aktywny udział w tych pracach. Chodzi o to, aby państwo, które decyduje się na otwarcie swojej przestrzeni powietrznej, nie było samotną wyspą - zaznaczył.

Po otwarciu przestrzeni powietrznej warszawskie lotnisko było gotowe do przyjmowania pierwszych przewoźników. - Czekamy na linie, które zgłoszą nam chęć wykonywania swoich lotów, do czasu, dopóki ewentualnie PAŻP ponownie nie podejmie decyzji o zamknięciu nieba - powiedział. Dodał, że czeski przewoźnik zgłosił już chęć wylotu wieczorem z Okęcia do Pragi. Rano z Warszawy odleciał samolot do Kijowa oraz przyleciał i powrócił samolot z Białorusi.

Jak powiedział Wnuk, od piątku do poniedziałku wieczorem na Okęciu zostało odwołanych przez przewoźników blisko 1,5 tys. lotów. Prezes lotniska w podkrakowskich Balicach Jan Pamuła poinformował, że od ubiegłego czwartku odwołano tam 133 przylotów i 130 odlotów.

PAŻP decyzję o zamykaniu i częściowym otwieraniu polskiego nieba podejmuje od czwartku, po tym, jak pyły wydobywające się z wulkanu Eyjafjoell na Islandii zanieczyściły atmosferę, drastycznie ograniczając widoczność. Popioły wulkaniczne mogą zagrażać bezpieczeństwu ruchu lotniczego. (PAP)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)