Pesymizm dominuje

Wobec braku perspektyw na szybkie rozwiązanie kryzysu w strefie euro, sytuacja na rynkach pozostaje nerwowa. Pesymizm dominuje, co sprawia, że inwestorzy wybierają bezpieczniejsze aktywa.

13.12.2011 10:34

Rynki odczuwają niedosyt po brukselskim szczycie ‘ostatniej szansy’, co automatycznie przekłada się również na wyprzedaż europejskiej waluty, której obecnie nie sprzyja zarówno sytuacja techniczna, jak i fundamentalna. Poandto należy spodziewać się dalszego odpływu kapitału z e strefy euro ze względu na niestabilną sytuację, jak i perspektywę dalszych obniżek stóp procentowych. Co więcej, agencje ratingowe wciąż straszą rynki i najprawdopodobniej kraje strefy euro na początku przyszłego roku nie unikną obniżek ratingów.

Rozdźwięk między Starym Kontynentem a USA jest coraz większy. Choć na pierwszym planie pozostają europejskie problemy, to nie można zapominać, że nie wszędzie jest tak źle. Napływające dane z amerykańskiej gospodarki są coraz lepsze, a przede wszystkim widoczna jest poprawa na rynku pracy. Sprawy podążają we właściwym kierunku, co praktycznie niweluje szanse na dalszy dodruk dolara przez Fed. Nie należy się również spodziewać szybkich zmian w poziomie stóp procentowych. Dzisiejsza decyzja FOMC powinna być zgodna z oczekiwaniami analityków, jednak wobec wyraźnego ożywienia w gospodarce amerykańskiej gro uwagi mogą przykuwać komunikaty Fed w przyszłym roku. Dzisiejszy komunikat Fed może mieć mniejsze znaczenie, gdyż nie powinien się zbytnio różnić od poprzednich. Należy oczekiwać odwołania do skoordynowanej akcji banków centralnych z 30 listopada mającej na celu zwiększenie płynności, a także ostrzeżenia przed skutkami kryzysu zadłużeniowego w strefie euro.

Motywem przewodnim na rynkach pozostaje brak apetytu na ryzyko. Optymizm zdaje się wyparowywać z rynku, co może w dalszym ciągu przekładać się na wyprzedaż bardziej ryzykownych aktywów, choć z mniejszym impetem, jako, że część informacji jest już zdyskontowana. Mnożą się spekulacje o dość szybkiej utracie przez Francję ratingu AAA, po tym jak Nicolas Sarkozy przestrzegł przed przywiązywaniem zbytniej wagi do potencjalnej utraty najwyższego ratingu przez kraj. To wydaje się nieuniknione.

EURPLN
Złoty kontynuuje deprecjację. Para EURPLN ustanowiła wczoraj nowe tegoroczne maksimum. Pozostajemy w silnym trendzie wzrostowym, a obecna niestabilna sytuacja na rynkach finansowych będzie negatywnie wpływać na naszą krajową walutę. Geometryczny opór w postaci projekcji 127,2% całości ostatniej fali spadkowej z poziomu 4,5560 znajduje się na poziomie 4,5860.Strefa wsparcia znajduje się w rejonie 4,48-4,50. Dzisiejsze dane na temat inflacji i bilansu płatniczego z Polski nie powinny mieć większego wpływu na notowania złotego.
EURUSD
Eurodolar kontynuuje trend spadkowy. Wczoraj została przełamana istotna strefa wsparcia, co otworzyło drogę do dalszych spadków w rejon 1,3115, gdzie wsparcie wyznacza projekcja 127,2% całości fali wzrostowej z okolic 1,32. Strefę oporu wyznacza rejon 1,3240-1,3260.Wobec fatalnego sentymentu do euro należy się spodziewać dalszych spadków w rejon wspomnianego wsparcia.
GBPUSD
Funt pozostawał wczoraj pod presją sprzedających. Techniczny obraz rynku wskazuje na możliwość dalszych spadków w rejon 1,55, gdzie wsparcie wyznacza 78,6% zniesienia Fibo. Najbliższy opór w postaci linii TenKan znajduje się na poziomie 1,5660. Pozostajemy poniżej chmury ichimoku na wykresie dziennym, co świadczy o sile trendu spadkowego.
EURJPY
Eurojen przełamał linię trendu poprowadzoną po ostatnich miniach lokalnych i kontynuuje spadki. Euro pozostaje w silnym trendzie spadkowym, czemu będzie sprzyjał utrzymujący się pesymizm. Najbliższym wsparciem pozostają okolice 102,00, jednak bardzo prawdopodobny jest ruch w rejon tegorocznego październikowego minimum.

Anna Wrzesińska

walutyzłotyeuro
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)