Piechociński: gaz ze wschodu płynie, ale jesteśmy gotowi na zakłócenia

Nie ma żadnych zakłóceń w dostawach gazu ze wschodu, ale gdyby wystąpiły, Polska jest w stanie skutecznie im przeciwdziałać - oświadczył wicepremier Janusz Piechociński. Podkreślał, że dzisiejsze możliwości działania to zasługa kilku kolejnych rządów.

07.03.2014 | aktual.: 07.03.2014 14:15

"Mimo politycznej niepewności wszystkie dostawy z zagranicy, także ze wschodu realizowane są bez najmniejszych zakłóceń" - powiedział na konferencji prasowej Piechociński. Zauważył, że w przypadku nawet całkowitego wstrzymania dostaw przez Ukrainę, Polska jest w stanie pokryć niedobór gazu importem z innych kierunków i zapasami.

Według przedstawionych przez wicepremiera danych MG za 2013 r., zużycie gazu w Polsce wyniosło prawie 16 mld m sześc., w ramach kontraktu jamalskiego sprowadziliśmy ok. 9 mld m sześc. (co stanowiło 77 proc. dostaw z zagranicy), natomiast krajowe wydobycie sięgnęło 4,3 mld m sześc. i pokryło 27 proc. zużycia.

Przez Ukrainę do Polski wpłynęło w 2013 r. 3,8 mld m sześc. gazu - co stanowi ok. 40 proc. całego strumienia gazu z kontraktu jamalskiego i 24 proc. krajowego zużycia. W przypadku wstrzymania dostaw z tego kierunku jesteśmy w stanie sprowadzić dodatkowe 2 mld m sześc. przez Białoruś oraz 2,3 mld z Niemiec dzięki tzw. rewersowi na gazociągu jamalskim. "W razie zakłóceń bez nadmiernych napięć jesteśmy w stanie te problemy rozwiązać" - ocenił Piechociński.

Z powodu stosunkowo wysokiej temperatury dzienne zużycie w Polsce jest niskie i wynosi ok. 45 mln m sześc. "To dalekie od rekordów, np. z 2 lutego 2012 r., gdy zużycie wyniosło 72,3 mln" - zauważył Piechociński. Podkreślił, że Polska przed sezonem grzewczym zgromadziła rekordowe zapasy gazu, a 3 marca magazyny były wypełnione prawie w 70 proc. i zawierały blisko 1,4 mld m sześc. gazu, z czego dwie trzecie to zapasy obowiązkowe.

Wicepremier podkreślił, że w trudniejszej sytuacji Polska znalazłaby się w przypadku całkowitego odcięcia dostaw ze Wschodu, spowodowałoby to "istotne napięcia w bilansie gazowym". Przypomniał jednak, że już w kwietniu ruszy fizyczny rewers na gazociągu jamalskim w Mallnow, za rok powinien już działać terminal LNG, a w planach jest budowa kolejnych interkonektorów z Czechami oraz ze Słowacją i Litwą.

Dzięki budowie w ostatnich latach połączeń transgranicznych resztę potrzeb uzupełniamy dostawami z Czech i Niemiec - dodał wicepremier. "Choć to często ten sam gaz rosyjski" - zauważył. "Praca kilku kolejnych rządów tworzy dziś przestrzeń dla coraz większego bezpieczeństwa gazowego Polski" - ocenił też Piechociński.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)