Pieniądze uciekają z NFZ. System nieszczelny? Eksperci alarmują
Zobacz, co jest główną bolączką systemu ochrony zdrowia w Polsce.
20.05.2015 | aktual.: 20.05.2015 15:10
Już prawie dwa lata działa system NFZ, za pomocą którego pacjent może sprawdzić przez internet historię swojego leczenia. Tym samym wychodzą na jaw kolejne doniesienia w sprawie wypływających z systemu pieniędzy. Efekt zwykłych błędów, czy wyłudzenia? Eksperci Business Centre Club zwracają uwagę na nieszczelności systemu ochrony zdrowia w Polsce. Na szybką poprawę nie ma co liczyć. Wciąż brakuje pieniędzy m.in. na zbudowanie kompleksowego systemu informatycznego, który pozwoliłby na lepszą kontrolę.
Mija drugi rok od kiedy Narodowy Fundusz Zdrowia wprowadził Zintegrowany Informator Pacjenta (ZIP). Dzięki niemu każdy może prześledzić historię swoich chorób i leczenia, poznać koszty badań, które wykonano w placówkach mających kontrakt z NFZ, poczynając od 2008 roku. Dostęp można uzyskać po rejestracji w systemie. Do tej pory skorzystało z tego nieco ponad milion osób. Polacy zaczęli sprawdzać swoją medyczną przeszłość. Niektórzy ubawili się po pachy, inni przerazili.
W lipcu ubiegłego roku wiele mówiło się na temat mężczyzny, któremu rzekomo wycięto jajniki. Wczoraj na jednym z portali społecznościowych pojawił się wpis ze zdjęciem z systemu ZIP.
- Dowiedziałem się, że odbyłem 13 wizyt lekarskich w jednej z katowickich przychodni i zrealizowałem w zlokalizowanej tuż obok przychodni aptece dwie refundowane recepty - opowiada użytkownik o nicku Szakalabombas. - Rzecz jasna nigdy tych świadczeń nie pobrałem, a we wspomnianej aptece byłem raz w życiu. Tak oto ja, wraz z Państwem polskim - pisze dalej pacjent - zostaliśmy okradzeni na łączną sumę 950,52 zł. I może to nie jest wiele, ale z pewnością nie ja jeden zostałem tak wykorzystany.
Wszystkiemu winny brak pieniędzy?
Tego typu praktyk jest więcej. Lekarze, przychodnie czy apteki mają prawo do pomyłek, ale skala błędów jest za duża. - Nie można wykluczyć, że część przypadków to nie pomyłki, tylko próba wyprowadzania pieniędzy z systemu przez świadczeniodawców. To zwykłe przestępstwo - komentuje Zenon Wasilewski, ekspert Business Centre Club do spraw prawa medycznego. Jednocześnie ekspert zauważa, że są to raczej marginalne zachowania, które w dużej mierze są wyłapywane.
- Oficjalnych i wiarygodnych szacunków co do tego, ile pieniędzy wypływa z systemu przez błędnie rejestrowane świadczenia medyczne, nie ma - komentuje Anna Janczewska-Radwan, ekspertka BCC do spraw systemu ochrony zdrowia.
Specjaliści są jednak zgodni, że system w Polsce nie jest w pełni szczelny. - Dla lepszej kontroli wydatkowanych pieniędzy konieczne są rzetelne dane. Musimy mieć kompleksowy system informatyczny we wszystkich jednostkach ochrony zdrowia, a na taki przygotowanych jest aktualnie jedynie 25 procent szpitali. To główny problem NFZ.
Niestety, jak zwykle wszystko rozbija się o pieniądze. Taki system informatyczny jest bardzo kosztowny, a środków w systemie ochrony zdrowia od zawsze brakuje. - Szansą są środki z Unii Europejskiej, ale żeby je otrzymać, musimy przedstawić w Brukseli mapy potrzeb zdrowotnych, a one są jeszcze w powijakach - zauważa ekspertka BCC. **
Niezbędna rola kontrolna pacjenta
Dużą rolę w systemie kontroli wydatkowania środków z NFZ odgrywają pacjenci. Sam fundusz na ogół kontrole dokonuje dopiero "na wniosek", a nie "z urzędu". Jak zapewnił nas rzecznik NFZ, zgłaszane poważne naruszenia na bieżąco są przekazywane do prokuratury.
- Wszystkie nieprawidłowości, które pojawią się na koncie użytkownika portalu ZIP, należy zgłosić do oddziału NFZ. Będą one wyjaśniane indywidualnie. Informację o nieprawidłowościach należy przekazać pisemnie, podając swój identyfikator użytkownika oraz dane dotyczące świadczenia - tłumaczy rzecznik NFZ.
W jaki sposób można zgłosić błędy?
Trzeba przede wszystkim zalogować się na swoje konto ZIP. Przy konkretnym świadczeniu medycznym, którego zgłoszenie ma dotyczyć, należy wybrać opcję "zgłoś nieprawidłowość". W zależności od rodzaju błędu będzie to: "nie udzielono mi tego świadczenia", "zapłaciłem sam za to świadczenie - mam dowód zapłaty", "zapłaciłem sam za to świadczenie - nie mam dowodu zapłaty" i "inne - treść wpisana przez pacjenta".
Niestety, żeby sfinalizować zgłoszenie trzeba ruszyć się zza komputera, wydrukować formularz i podpisać. Potem należy wysłać je pocztą tradycyjną na adres NFZ.
System czekają zmiany
Zintegrowany Informator Pacjenta zawiera m.in. dane na temat aktualnego statusu ubezpieczenia, wykaz placówek wraz z godzinami otwarcia i dostępnością dla osób niepełnosprawnych, deklaracje wyboru lekarza i pielęgniarki POZ, czy etapu, na którym znajduje się wniosek o leczenie sanatoryjne. W pierwszym kwartale 2015 roku zostanie uruchomiona możliwość odbioru danych dostępowy również przez pełnomocnika.
W przyszłym roku planowane jest wprowadzenie wielu nowych funkcji uzupełniających działanie systemu, m.in. udostępnienie szerszego zakresu danych kontaktowych do świadczeniodawców oraz wysyłanie spersonalizowanych komunikatów do użytkowników. Jak zapewnia NFZ, na dalszych etapach rozwoju portalu pacjent będzie miał możliwość oceny jakości udzielonych mu świadczeń, co powinno znacząco wpłynąć na ich poprawę oraz zgłaszania nieprawidłowości, które będą skutkowały wszczęciem postępowania kontrolnego u świadczeniodawcy.
Z ZIP najliczniej korzystają mieszkańcy Śląska (ponad 142 tys. użytkowników), Mazowsza (108 tys.) i Wielkopolski (94 tys.). Najstarszy zarejestrowany użytkownik serwisu ma 106 lat. Najmłodsza osoba z założonym kontem w ZIP to kilkunastodniowy noworodek.