PiS chce nowego podatku. Wyższe składki to mniejsze pensje i emerytury
Pieniędzy na służbę zdrowia ma być więcej. Szef NFZ postuluje, aby podnieść składki zdrowotne. PiS chce wyciągnąć kasę z kieszeni Polaków - grzmi opozycja.
02.05.2018 | aktual.: 02.05.2018 09:27
Skąd wziąć pieniądze na wywalczone przez młodych lekarzy rezydentów wyższe nakłady na polską służbę zdrowia? Przypomnijmy, że za sprawą protestów do 2024 roku mają one stopniowo wzrastać do 6 proc. PKB.
Rząd PiS ma pomysł, aby sięgnąć znów do kieszeni podatnika – cytuje Sławomira Neumana z PO "Super Experss". Choć polityk wskazuje na partię rządzącą, tym razem z propozycją wyszedł podczas Kongresu Pracodawców RP Andrzej Jacyna, prezes NFZ. Uznał, że rozwiązaniem będzie podniesienie składki zdrowotnej
Jak argumentował, w Polsce składaka zdrowotna wynosi 9 proc. pensji i w stosunku do naszych sąsiadów jest ona znacznie niższa, a w dodatku dużą jej część (7,75 proc.) można odliczyć od podatku. Jak sprawdził dziennik "Fakt", np. na Słowacji podatnicy odprowadzają 14 proc., a w Niemczech 14,6 proc.
Jak wynika z wyliczeń Ekonomisty Marka Zubera dla "SE", podwyżka składek oznacza niższe niższą pensję, a także emerytury, bo odprowadzają ją również emeryci. Składaka wyższa o 4 proc. oznacza ubytek 40 zł w przypadku najniższej emerytury – podaje dziennik.
Nie wiadomo jeszcze, czy minister zdrowia Łukasz Szumowski przystanie na propozycję szefa NFZ. Jak pisze "Fakt", najpierw chce debaty na temat tego, jak ma wyglądać służba zdrowia w Polsce.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl