PiS do premiera: żądamy pilnej reakcji
Klub PiS chce, aby premier Donald Tusk doprowadził do jak najszybszego porozumienia z Rosją ws. limitu pozwoleń na międzynarodowe przewozy drogowe. W tej sprawie list do szefa rządu skierował przewodniczący klubu PiS Mariusz Błaszczak.
28.01.2011 | aktual.: 28.01.2011 16:52
Ważność wydanych przez Polskę i Rosję jednorazowych zezwoleń na wykonywanie międzynarodowych przewozów drogowych na 2010 rok wygasła 15 stycznia 2011 r.
"Zwracamy uwagę Pana Premiera na brak porozumienia między polskim Ministerstwem Infrastruktury a Ministerstwem Transportu Federacji Rosyjskiej odnośnie limitu pozwoleń na międzynarodowe przewozy drogowe. W efekcie od 15.01.2011 r. olbrzymia większość polskich przewoźników obsługujących wymianę handlową z Rosją nie może wjechać na teren tego kraju" - napisał Błaszczak.
Błaszczak zaznaczył, że według informacji, jakie mają posłowie PiS, terytorium Rosji nie może opuścić około 1000 polskich tirów z powodu wygaśnięcia pozwoleń w trakcie wykonywania przewozów. Jak zaznaczył, obecna sytuacja powoduje straty dla branży transportowej, polskiego eksportu do Rosji i wpływów z tytułu akcyzy i podatków do budżetu państwa.
"Minister Cezary Grabarczyk nie radzi sobie z rozwiązaniem tego problemu i w naszej ocenie wymaga to pilnej reakcji ze strony Pana Premiera" - napisał Błaszczak.
Rzecznik rządu Paweł Graś powiedział, że rozmowy w sprawie porozumienia z Rosją w sprawie limitu pozwoleń na międzynarodowe przewozy drogowe prowadzi ministerstwo infrastruktury. Jak podkreślił, takie rozmowy odbywają się przy pełnym poparciu polskich przewoźników.
Poseł PiS Bogusław Kowalski na konferencji prasowej w sejmie przedstawił szacunkowe dane, z których wynika, że obecne zamieszanie z pozwoleniami na wykonywanie międzynarodowych przewozów drogowych przynosi polskim przewoźnikom 130 mln zł strat tygodniowo.
Jak zaznaczył, zaniedbania Ministerstwa Infrastruktury przyczyniają się do utraty rynku na rzecz przewoźników zagranicznych oraz do strat dla budżetu wynoszących około 30 mln zł tygodniowo.
Kowalski zarzucił Ministerstwu Infrastruktury "niedbalstwo" i zbyt późne rozpoczęcie negocjacji ze stroną rosyjską, a samemu ministrowi "nieudolność". - Są potrzebne radykalne działania (...). Apel do premiera jest uzasadniony, aby skorzystał ze swoich kontaktów w Rosji i w jakimś stopniu przywołał ministra Grabarczyka do porządku - powiedział.
Rzecznik resortu infrastruktury Mikołaj Karpiński powiedział, że sytuacja na przejściach granicznych jest wynikiem braku zgody na warunki strony rosyjskiej, dotyczące puli zezwoleń na 2011 r.
- Ministerstwo Infrastruktury działa z pełnym poparciem polskich przewoźników. Ministerstwo i przewoźnicy są zgodni co do tego, że warunki drastycznego ograniczenia liczby zezwoleń są dla polskiej strony nie do przyjęcia - powiedział rzecznik. Rosjanie chcą ograniczyć liczbę pozwoleń dla polskich przewoźników o 50 tys., a polska strona chce utrzymania w 2011 r. takiej samej liczby jak w 2010 r.
Rzecznik dodał, że ministerstwo stale monitoruje sytuację na przejściach granicznych i jest w kontakcie z polskimi służbami dyplomatycznymi w sprawie udzielania pomocy kierowcom. W pomoc są też zaangażowani polscy przewoźnicy.
- W opinii Ministerstwa Infrastruktury zarzuty PiS, że negocjacje rozpoczęto zbyt późno, są bezpodstawne. Sposób, w jaki PiS przedstawia negocjacje, działa na niekorzyść polskich negocjatorów i osłabia naszą pozycję negocjacyjną - powiedział Karpiński.