Płaca minimalna w Polsce – 1680 zł. Ile wynosi na świecie?
W Polsce najniższa płaca od początku styczniu wzrosła do 1680 zł brutto, jednak w dalszym ciągu jest określana jako zbyt niska. Obywatele wielu krajów, także europejskich wzięliby jednak taką kwotę bez zastanowienia. Chociażby w Bułgarii zarabia się bowiem nawet mniej niż połowę naszej pensji minimalnej
10.03.2014 | aktual.: 11.03.2014 10:40
.
Obecnie zarabiający najmniej dostają „na rękę” 1237,20 zł. W porównaniu z rokiem 2013 wynagrodzenie minimalne wzrosło o 80 zł brutto. Jednak jeśli wziąć pod uwagę stawki netto, to pracownik od 1 stycznia br. zyskał tylko nieco powyżej 55 zł. Z szacunków GUS wynika, że najniższą krajową w 2011 roku zarabiało ponad 600 tys. Polaków.
Mimo że na przestrzeni kilkunastu lat płaca minimalna zwiększyła się ponad dwukrotnie to jednak, zdaniem związków zawodowych i tysięcy pracowników, jej wysokość wciąż nie pozwala na normalne życie. Trzeba pamiętać, że w wielu przypadkach ta kwota musi wystarczyć na potrzeby nie jednej osoby, lecz całej rodziny.
- Co do zasady, to uważamy, że minimalne wynagrodzenie powinno wynosić 50 proc. średniego wynagrodzenia. Czyli na dzień dzisiejszy ok. 200-300 zł więcej. Jeszcze w końcu 2011 roku złożyliśmy do sejmu obywatelski projekt ustawy, który taką ścieżkę dojścia, w powiązaniu ze wzrostem PKB zakłada – mówi rzecznik NSZZ Solidarność Marek Lewandowski
Z kolei przedstawiciele pracodawców pozytywnie odnoszą się do obowiązującej obecnie najniższej płacy.
- To rozsądny kompromis między żądaniami związków zawodowych i możliwościami pracodawców. Jeżeli chcemy podwyższyć dochody netto osób o niskich kwalifikacjach, nie zwiększając jednocześnie kosztu pracy, to powinniśmy zmniejszyć obciążenie ich wynagrodzeń podatkami i składkami na ubezpieczenia społeczne – czytamy w oficjalnym komentarzu Konfederacji Lewiatan.
Polska w środku UE
Polakom niestety daleko do zarobków, jakie osiągają nawet najsłabiej wynagradzani pracownicy w innych krajach unijnych. Najnowsze dane podaje Instytut Badań Gospodarczych i Społecznych (WSI) Fundacji Hansa-Böcklera pokazują, że plasujemy się na 13 miejscu z minimalną stawką godzinową w wysokości 2,31 euro (9,67 zł). Tuż przed Polską znajdują się Portugalia (2,92 euro – 12,23 zł) i Hiszpania (3,91 euro – 16,38 zł). Wyprzedzamy zaś kraje tzw. nowej unii m.in. Czechy, Słowację. Najniższe wynagrodzenie za godzinę pracy otrzymują Bułgarzy. Jest to 1,04 euro, czyli 4,35 zł, co daje zaledwie 45 proc. tego, co w Polsce.
Z badań wynika, że najwyższe stawki minimalne w całej Unii Europejskiej posiada Luksemburg, gdzie wynoszą one 11,10 euro (46,5 zł). To prawie pięciokrotnie więcej niż w Polsce. Następna jest Francja (9,53 euro – 39,92 zł) oraz pozostałe kraje Beneluksu: Holandia (9,11 euro – 38,16 zł) oraz Belgia (9,10 – 38,12 zł). Ogółem, od początku tego roku 15 członków UE podniosło ją o wskaźnik inflacji.
Płaca minimalna na poziomie krajowym nie funkcjonuje natomiast w Niemczech. To już wkrótce ma się jednak zmienić, gdyż nowy rząd Angeli Merkel planuje wprowadzenie ustawowego najniższego wynagrodzenia od 2015 roku. Według planów, ma ono wynieść 8,5 euro za godzinę. W przeliczeniu na złotówki da to ok. 35,6 zł, co oznacza, że u naszych zachodnich sąsiadów będzie ona niemal 4 razy wyższa niż ta obowiązująca w Polsce.
Azja daleko za nami
Polacy, nawet ci zarabiający najniższą krajową, z pewnością nie zamieniliby się na pensje z Chińczykami. W „Państwie Środka” najsłabiej wynagradzani pracownicy dostają bowiem, w zależności od prowincji, od 830 do 1808 juanów. W przeliczeniu na polską walutę, pracownicy otrzymują więc miesięcznie 408,94-890,80 zł. Najwyższe stawki minimalne obowiązują w przemysłowej aglomeracji Shezhen na południowym wschodzie kraju, a najniższe w graniczącym z Wietnamem rejonie Guangxi.
Z kolei chińskie zarobki to często marzenie obywateli innych państw azjatyckich. W Bangladeszu, do kieszeni najgorzej opłacanych pracowników wpływa zaledwie równowartość 68 dolarów, czyli ok. 205 zł. To i tak dużo, bo kwota ta i tak została podniesiona po protestach robotników jesienią biegłego roku. Jeszcze w 2012 r. płaca minimalna w tym kraju wynosiła 36 dolarów (ok. 118 zł).
Wiele państwa trzeciego świata, głównie w Afryce, nie ma zaś w ogóle określonej stawki minimalnej. Dla przeciętnego pracownika w Zimbabwe często szczyt marzeń stanowi 15 dolarów, czyli niecałe 50 zł miesięcznie.
Za oceanem nie narzekają
W Stanach Zjednoczonych płaca minimalna za godzinę obowiązuje od 1938 roku. Wówczas wynosiła ona 25 centów, a w ciągu 76 lat urosła do poziomu 7,25 dolarów (ok. 23 zł). Poszczególne stany mogą ją kształtować na wyższym poziomie niż ustawowe minimum. Od 1 stycznia wzrosła ona m.in. na wschodnim wybrzeżu w New Jersey, Nowym Jorku, Connecticut, czy też Rhode Island. Planowane są także kolejne podwyżki. Chociażby we wspomnianym już Nowym Jorku na koniec 2015 roku najniższej opłacani będą zarabiać równe 9 dolarów za godzinę.
Najlepiej mają obecnie pracownicy w Waszyngtonie, gdzie minimalna płaca wynosi 9,32 dolary. Warunki stopniowo poprawia też California, gdzie obecnie najniższa stawka stanowa wynosi 8 dol., ale już od 2016 roku wzrośnie do 10. Już teraz godzinowa minimalna płaca w niektórych miastach tego stanu np. San Francisco czy San Jose wynosi odpowiednio 10,74 i 10,15 dolarów, co stanowi kwotę w granicach 30-32 zł.
W Stanach Zjednoczonych trwają prace nad podniesieniem federalnej stawki minimalnej dla pracowników. Od 1 stycznia 2016 najgorzej wynagradzani mieliby otrzymywać 10,1 dol. (30,48 zł) za godzinę.
Zdaniem zwolenników takiego rozwiązania, pozwoli ono stworzyć ponad 80 tysięcy miejsc pracy w całym kraju i wydźwignąć z ubóstwa 5,5 mln Amerykanów.
Powodów do narzekań nie mają także Kanadyjczycy, bowiem u nich najczęściej spotykania godzinowa stawka minimalna to kwota 10 dol. kanadyjskich (27,45 zł). Obowiązuje ona m.in. w Nowej Funlandii, Terytoriach Północno-Zachodnich oraz na Wyspie Księcia Edwarda. W całym kraju stawki „per hour” wahają się od 11 dol. w Nunavut do 9,95 dol. w prowincji Alberta.
KK,JK,WP.PL