Plaga kradzieży na Mazowszu. Zabierają rolnikom sprzęty w nocy
W Czerwińsku nad Wisłą (woj. mazowieckie) nasiliły się kradzieże systemów nawodnieniowych. Władze apelują o czujność zwłaszcza w nocy, kiedy najczęściej dochodzi do incydentów. Sprawę bada policja.
Portal wiescirolnicze.pl zwraca uwagę, że to już kolejny cios dla rolników z pow. płońskiego, którzy przez przymrozki mierzą się dużymi stratami w owocach miękkich.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Stracił wszystkie ziemniaki. Oto skutki gradobicia
Kradzieże systemów nawadniających pod osłoną nocy
Rolnicy w Czerwińsku nad Wisłą zmagają się z falą kradzieży deszczowni. Urządzenia te, niezbędne do nawadniania plantacji, znikają głównie nocą.
Urząd Miasta i Gminy Czerwińsk nad Wisłą już dwa tygodnie temu wydał komunikat, w którym prosił rolników o zwracanie uwagi na podejrzane pojazdy i osoby. Złodzieje często wcześniej rozpoznają teren, co ułatwia im późniejsze działania.
Z kolei kilka dni temu Tomasz Gmurczyk, plantator z regionu, podkreślił w rozmowie z TVP, że kradzieże generują znaczne koszty. - Każde urządzenie nawadniające oscyluje w granicach tysiąca i więcej - wyliczał.
Marcin Gortat, burmistrz miasta i gminy Czerwińsk nad Wisłą, zasugerował, że za kradzieżami mogą stać osoby dobrze znające lokalne drogi i tereny. - Ciężko byłoby się poruszać komuś, kto absolutnie terenu nie zna - ocenił.
Policja prowadzi dochodzenie w tej sprawie. Władze gminy zachęcają mieszkańców do zgłaszania każdej nietypowej sytuacji, co może pomóc w ujęciu sprawców.
Seria kradzieży w Zakopanem
Ze wzmożoną aktywnością złodziei mierzą się w wakacje nie tylko rolnicy, lecz także właściciele małych sklepów w popularnych miejscowościach turystycznych - np. w Zakopanem. Tatrzańska policja otrzymuje zgłoszenia dotyczące kradzieży niemal każdego dnia.
Z relacji lokalnych mediów wynika, że łupem złodziei padają najczęściej te towary, które są niewielkie i łatwe do odsprzedania. To np. kosmetyki, drobna elektronika, a także alkohol.