Po co nam zmiana czasu? Godzina 16, a tu już zupełnie ciemno!

.

Zmiana czasu powoduje, że zmrok przyjdzie o godzinę wcześniej. – Teraz wychodząc z pracy o godzinie 16, będzie już zupełnie ciemno, to strasznie dołujące. Nienawidzę tej zmiany i zupełnie nie rozumiem, po co jest robiona – narzeka Adam Wiśniewski (34 l.) z Poznania. Takie przestawienie godzin ma pomóc wykorzystywać światło dzienne i oszczędzać prąd. Ale tak naprawdę zmiana czasu jest nie tylko uciążliwa, ale kosztowna. Powoduje straty np. w transporcie kolejowym, gdy pociągi mają godzinę przestoju lub 60-minutowe opóźnienie.

Depresja się nasili

To nie koniec minusów. Specjaliści już od lat ostrzegają, że ponieważ będą do nas docierać mniejsze ilości promieni słonecznych, to objawy depresji sezonowej mogą się bardzo nasilić.

– Przestawienie się na czas zimowy jest koszmarne, nie dość, że panuje ponury nastrój, to jeszcze mnie jako matkę dopadają wyrzuty sumienia, że oddaję dziecko do przedszkola, zanim zrobi się jasno, a jak je odbieram, to już jest ciemno. To tak, jakbyśmy traciły cały dzień – przyznaje Anna Łabędzka (32 l.).

Dłuższa praca

Wyjątkowo źle reagują na zmianę czasu także osoby pracujące na nocną zmianę. – Ja jestem maszynistą i muszę pracować o godzinę dłużej niż zwykle. Czy premier, który zarządza zmianą czasu, chciałby się ze mną zamienić? – pyta Mariusz Szmakiewicz (47 l.).

Zmiana czasu nie podoba się nie tylko zwykłym ludziom. Ostrzegają przed nią nawet lekarze. Uważają, że powoduje ona zakłócenie wewnętrznego zegara biologicznego. Według amerykańskich kardiologów, o 10 proc. wzrasta wtedy ryzyko zawałów serca. Jedno jest z pewne, że ze zlikwidowania zmiany czasu ucieszyliby się wszyscy.

Czas letni w Polsce wprowadzany i odwoływany jest zgodnie z rozporządzeniem Prezesa Rady Ministrów. Zegary przestawia się w prawie siedemdziesięciu krajach na świecie.

Zabiła teściową i zakopała pod schodami