Po jakiej szkole dostaniesz pracę?

Nie opłaca się zatrudnić absolwenta, to za duży koszt.

Po jakiej szkole dostaniesz pracę?

31.10.2011 | aktual.: 02.11.2011 13:49

Obecnie w Polsce pracy nie może znaleźć ponad 200 tys. osób z wyższym wykształceniem. Czy oznacza to, że popełnili błąd wybierając uczelnię i kierunek?

Odsetek osób studiujących na uczelniach wyższych w Polsce jest jednym z najwyższych w Europie. Mógłby to być powód do dumy, gdyby nie fakt, iż obecnie osoby z wyższym wykształceniem stanowią 10,62 proc. wszystkich bezrobotnych. To aż o 15,8 proc. więcej w porównaniu do analogicznego okresu w zeszłym roku. Według raportu „Młodzi 2011”, przygotowanego przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów, zaledwie 0,7 wszystkich propozycji zatrudnienia skierowanych było do absolwentów szkół wyższych, z czego około 33 proc. to staże.

Kto nie ma pracy

Rynek pracy jest dziś bezwzględny, szczególnie odczuwają to ludzie młodzi. Kończą szkołę i nie mogą znaleźć pracy w wyuczonym zawodzie. Jak wskazuje GUS, w minionym roku tylko 43 proc. osób w wieku 15-34 lat podjęło pierwszą pracę zgodną z wyuczonym zawodem. Na początku tego roku w rodzimych urzędach pracy było zarejestrowanych niemal 39 tys. absolwentów, którzy nie przekroczyli 27. roku życia. Przerażać może fakt, iż ta liczba niemal podwoiła się od 2007 roku. Biorąc pod uwagę fakt, że niewielu młodych rejestruje się w urzędach pracy, sytuacja w tej grupie wiekowej należy do jednej z najgorszych. Zawodów „przegranych na starcie” jest całą masa. Pracy szukają świeżo upieczeni politolodzy i socjolodzy, absolwenci marketingu i zarządzania, administracji, historii oraz ekonomii. Specjaliści są zdania, że za taki stan rzeczy młodzi ludzie po części mogą winić sami siebie. Często wybierają studia po których nie ma zapotrzebowania na absolwentów na rynku pracy. Rada jest prosta: myśląc o zawodowej przyszłości
lepiej nie kierować się modą, a potrzebami rynku.

Kto dostanie pracę

Z badań prowadzonych przez Uniwersytet Łódzki oraz Instytut Pracy i Spraw Socjalnych wynika, że najszybciej na zatrudnienie mogą liczyć zarówno absolwenci szkół zawodowych, jak i wyższych uczelni, które układają programy nauczania na potrzeby konkretnych firm, współpracują z nimi przy wdrażaniu nowych produktów czy technologii, a przede wszystkim wspólnie z przedsiębiorcami organizują uczniom i studentom praktyki zawodowe oraz staże – podaje Dziennik Gazeta Prawna. Okazuje się też, że najmniejsze kłopoty ze znalezieniem pracy mają posiadający fach w ręku młodzi mechanicy, kierowcy, glazurnicy, elektrycy, pielęgniarki, kosmetyczki. W nadchodzących latach na brak zajęcia nie powinny narzekać osoby zajmujące się opieką i wychowaniem. Od długiego czasu, niezmiennie firmy poszukują informatyków.

- Moda na informatyków wpisała się w rynek pracy i stała się jego nieodzownym elementem. Zapotrzebowanie firm na tychże specjalistów pozostaje niezmienne, a rozwój nowych technologii, nieustannie napędza rynek – podsumowuje Tomasz Hachuła, Key Account Manager z Work Express.

Dlaczego nie chcą zatrudniać

Koszty wdrożenia absolwenta znacznie przewyższają wydatki jakie należy ponieść na pracownika, który już ma za sobą doświadczenia zawodowe. To z tego powodu pracodawcy niechętnie zatrudniają osoby tuż po studiach. Jednak gdy już się na to zdecydują, mają w czym wybierać.

- Dzisiejszy rynek pracy jest bardzo wymagający dla osób aktywnie poszukujących zatrudnienia. Wobec starających się o pracę polscy pracodawcy stawiają wiele oczekiwań, szczególny nacisk kładąc na odpowiednie przygotowanie do objęcia przez kandydata danego stanowiska. W sytuacji gdy o posadę starają się absolwenci, kierunek studiów kandydata może znacząco wpłynąć na wybór rekrutujących, ponieważ na tym etapie będzie to dla nich jedno z niewielu kryteriów, jakimi mogą się kierować przy selekcji osób bez doświadczenia zawodowego – tłumaczy Natalia Laskus, Recruitment Consultant w Grafton Recruitment Polska Sp. z o.o.

Ale i tu sytuacja nie jest prosta. Pracodawcy niechętnie przyjmują osoby z licencjatem. Jeśli mogą, wybierają magistrów. Dla niektórych licencjat oznacza prawie to samo co matura, która nie przedstawia w dzisiejszych czasach zbyt dużej wartości. Znaczenie może mieć również nazwa uczelni.

ml/AS

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (445)