Pod wpływem danych makro

Wtorek na parkietach Starego Kontynentu rozpoczął się od wzrostów. Na warszawskim rynku optymizmu wystarczyło jedynie na pierwszą godzinę handlu i osiągnięcie poziomu 2 278 pkt, po czym nastroje uległy zmianie. Impulsem do przeceny były opublikowane o 10:00 dane.

24.02.2010 | aktual.: 24.02.2010 09:15

Gorsza od oczekiwań dynamika sprzedaży detalicznej w styczniu (2,5% wobec spodziewanego wzrostu o ponad 5%) oraz wzrost stopy bezrobocia (12,7% w pierwszym miesiącu roku, zgodnie z oczekiwaniami) w połączeniu ze słabym wskazaniem indeksu nastrojów Ifo w Niemczech (95,2 vs. prognoza 96,1) zostały potraktowane jako sygnał do wyprzedaży. Podaż zepchnęła rynek poniżej odniesienia, gdzie stopniowy napór sprzedających wyznaczył krótko po 12:00 lokalne minimum na pułapie 2 243 pkt, po czym inwestorzy przeszli w fazę wyczekiwania na impulsy zza oceanu. Odczyt indeksu S&P/Case-Shiller dla 10 metropolii w USA (spadek o 2,4% r/r wobec prognozy 3,0% r/r) ani też słabe otwarcie handlu na Wall Street nie wywołały większej reakcji inwestorów. Falę wyprzedaży spowodował opublikowany o 16:00 odczyt indeksu zaufania konsumentów w USA publikowany przez Conference Board. Lutowe wskazanie na poziomie 46 pkt wobec oczekiwań na poziomie 55 pkt i poprzedniej wartości 56,6pkt pokazało spadek do poziomu najniższego od kwietnia 2009.
Efektem publikacji był spadek indeksu i ostatecznie, na koniec dnia WIG20 przyjął wartość 2 240 pkt (-1,2%) przy obrotach na poziomie 887 mln PLN.

Obraz
© (fot. BM Banku BPH)

Obecny tydzień upływa na warszawskim parkiecie dość spokojnie. Indeks szerokiego rynku utknął w wąskiej konsolidacji pomiędzy dwoma istotnymi poziomami, czego efektem było zakończenie wtorkowych notowań na 0,85% minusie, przy wygenerowanym obrocie nieznacznie przekraczającym 1 mld zł. Obrazem graficznym była wyznaczona na wykresie czarna świeca, powracająca swoim zasięgiem w obszar notowań z końca zeszłego tygodnia i zarazem nadal znajdująca się poniżej mocnego oporu z okolic 39 169 pkt. Inwestorzy wyraźnie wahają się przed podjęciem decyzji o ukierunkowaniu swoich pozycji, co dodatkowo wzmaga niepewność na rynku. Pozytywnym aspektem aktualnej konsolidacji jest z pewnością utrzymywanie się kursu indeksu powyżej opadającej linii kanału spadkowego, dzięki czemu podaż spychana jest do defensywy. Wyraźnych sygnałów nie widać nadal wśród analizowanych wskaźnikach, które poruszają się zgodnie z ruchami kursu. Jedyną wątpliwość niesie Derivative Oscillator, który zanotował po wtorkowej sesji niższą wartość,
sugerując możliwość wygenerowania lokalnego szczytu w poniedziałek. Dzisiejsze notowania ponownie staną przed próbą odpowiedzi na pytanie o większe wybicie, którego kierunek uwarunkowany będzie stroną wyjścia z konsolidacji.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)