Podatki - co już było, a co cię czeka
Akcyzą w złodziei
Naukowcy zastanawiają się, co wymyślono wcześniej: koło czy podatki. Filozofowie pytają, czy jest coś, z czego nie da się ściągnąć daniny. A fiskus przypomina, że są dwie pewne rzeczy w życiu: śmierć i opłaty, które musimy odprowadzać skarbówce.
W związku z wielką dziurą budżetową przypominamy stare polskie podatki, oryginalne pomysły najlepszych szkół fiskalnych ze Wschodu i Zachodu oraz najnowsze propozycje naszych polityków.
Naukowcy zastanawiają się, co wymyślono wcześniej: koło czy podatki. Filozofowie pytają, czy jest coś, z czego nie da się ściągnąć daniny. A fiskus przypomina, że są dwie pewne rzeczy w życiu: śmierć i opłaty, które musimy odprowadzać skarbówce.
W związku z wielką dziurą budżetową prezentujemy przypominamy stare polskie podatki, oryginalne pomysły najlepszych szkół fiskalnych ze Wschodu i Zachodu oraz najnowsze propozycje naszych polityków.
Przyjęto nowelizację ustawy akcyzowej. Jej założeniem jest opodatkowanie skradzionego węgla. Nowe przepisy zakładają, że to sprawca kradzieży zapłaci akcyzę za węgiel, oczywiście jeśli zostanie schwytany.
A co w sytuacji, w której nie uda się złapać złodzieja? I tu zaczynają się schody. "Dziennik Gazeta Prawna" informuje, że w przepisach nie znajdziemy odpowiedzi na to pytanie. Zdaniem ekspertów w praktyce oznaczać będzie to, że akcyzą zostaną obciążeni producenci i pośrednicy sprzedaży węgla.