Podaż próbuje wrócić do gry
Techniczny obraz po wtorkowej sesji w USA, gdzie początkowe wzrosty zostały zamienione w spadki, zniechęcił inwestorów z Europy do kontynuacji zakupów. Można powiedzieć nawet, że uczulił na możliwość większej korekty, a ponieważ w środę wydarzeń okołorynkowych, w tym istotnych danych makro, było jak na lekarstwo podaż zdominowała sesję.
23.08.2012 | aktual.: 23.08.2012 09:44
Podobnie było niestety na warszawskim parkiecie. Po wtorkowym odbiciu nie było śladu już na starcie, a potem kupujący ani na moment nie podjęli próby poprawy swojej pozycji. WIG20 otworzył dzień ok. półprocentową stratą i przez pierwsze godziny utrzymywał się w okolicach tych poziomów. Po południu publikowane był dane z amerykańskiego rynku nieruchomości, które pokazały nieznaczny wzrost sprzedaży domów na rynku wtórnym w lipcu, ale prognoza mówiła o nieco większej sprzedaży, tak więc odczyt lekko rozczarował. Większego odzewu na giełdach nie było widać. WIG20 na koniec sesji jeszcze osłabł, podobnie było zresztą na innych parkietach Europy, i ostatecznie zamknął dzień zniżką o 0,9% (2279 pkt), przy obrocie 584 mln PLN.
Wczorajsza sesja nie wniosła istotnych zmian do technicznego obrazu rynku. Na wykresie WIG pojawia się niewielka czarna świeca, która ulokowana jest w zakresie zmian kursów z poniedziałku. Strona kupująca wybroniła ponownie minima z ostatnich 7 sesji. A zatem cały czas pierwsze wsparcie w postaci połowy białego korpusu z 9 sierpnia, znajdującej się na 42 185 pkt, zostało ponownie obronione. Dotychczasowa płaska korekta informuje o sile strony kupującej, która w zderzeniu z oporem znajdującym się na 42 438 pkt, wcale nie oddaje pola podaży.
W krótkim okresie RSI zniżkuje powoli, poruszając się w schemacie charakterystycznym dla trendów wzrostowych. Nadal aktywna jest dywergencja spadkowa pomiędzy wskazaniami RSI a wskaźnikiem Composite Index, która może sprzyjać korygowaniu się kursu. W średnim terminie przewaga popytu nad podażą nadal się utrzymuje, o czym informuje ADX. Jednak na wczorajszej sesji oscylator ten nie zwiększył wartości, co może zapowiadać wyrównywanie sił rynkowych, co pociągnęłoby kursu indeksu w dłużej trwającą korektę. Jak długo notowania WIG poruszają się powyżej lipcowych maksimów na 41 217 pkt, tak długo inicjatywa będzie znajdować się w rękach kupujących.
BM BPH