Podkomisja ds. KAS m.in. o kwestii zatrudnienia kilkudziesięciu tysięcy funkcjonariuszy
Kwestie dotyczące kontynuacji pracy dla dziesiątków tysięcy pracowników skarbówki i Służby Celnej - to jeden z tematów dyskusji wtorkowego posiedzenia specjalnej podkomisji, która rozpatruje projekt ustawy o Krajowej Administracji Skarbowej.
27.09.2016 19:15
We wtorek podkomisja rozpoczęła prace nad projektem ustawy o KAS oraz projektem ustawy wprowadzającej jej przepisy. Przez prawie osiem godzin posiedzenia podkomisja zdążyła omówić około 90 artykułów z ponad 500 zawartych w obu projektach. Do większości z rozpatrzonych przepisów zgłoszono poprawki, głównie legislacyjne i doprecyzowujące.
Merytoryczną pracę nad przepisami poprzedziła ogólna dyskusja. Dotyczyła m.in. kwestii kontynuacji pracy i służby przez funkcjonariuszy i pracowników administracji podatkowej i celnej.
Chodzi o ok. 65 tys. osób zatrudnionych i pełniących służbę konsolidowanych w ramach KAS organach, czyli administracji podatkowej, urzędach kontroli skarbowej i Służbie Celnej.
"Przepisy przewidują, że w ramach nowo tworzonej służby nastąpiłoby wygaśnięcie stosunku pracy, czy służby (...) i w ramach reformy pracownikom zaproponowane by były nowe warunki pracy i służby. Zasadniczo na warunkach niezmienionych do tych dzisiaj" - tłumaczyła dyrektor Departamentu Reformy Administracji Skarbowej Honorata Łopianowska.
Posłowie i przedstawiciele celników pytali, co znaczy "zasadniczo".
"To znaczy w nominalnym zakresie (...). Nie chodzi o to, by statusy pracowników i funkcjonariuszy były całkowicie przewartościowane w znaczeniu finansowym, czy też organizacyjnym" - wyjaśniła.
Przewodnicząca Zrzeszenia ZZ Służby Celnej RP Barbara Smolińska zwróciła uwagę, że w projekcie brakuje gwarancji praw nabytych dla pracowników administracji podatkowej i Służby Celnej.
"Nie ma także odniesienia do możliwości odwołania od sytuacji, gdy funkcjonariusz lub pracownik nie otrzyma propozycji pracy do 30 maja 2017 r. Jest tylko stwierdzenie, że stosunek pracy i służby wygasa. Nie przewiduje się żadnego trybu odwoławczego" - mówiła.
Podkreśliła, że MF zapewniało, iż nie będą obniżane wynagrodzenia. Pytała, co w związku z tym stoi na przeszkodzie, aby tego typu regulacje wpisać do projektu, by było to zagwarantowane ustawowo.
Także ekspert Związku Zawodowego Celnicy.pl dr Andrzej Halicki zwrócił uwagę, że funkcjonariusz, który nie dostanie propozycji kontynuacji zatrudnienia nie będzie mógł zwrócić się w tej sprawie do sądu. "To brak ochrony prawnej" - mówił.
Zauważył, że propozycji dalszej pracy mogą nie otrzymać pracownicy niepokorni; tzw. sygnaliści, którzy zwracali uwagę na nieprawidłowości; członkowie związków zawodowych, czy kobiety w ciąży.
Według Halickiego, dzięki zmianie, z administracji można będzie pozbyć się każdego, - może ona posłużyć, by usunąć z niej osoby, które są w wieku emerytalnym.
"Jestem przekonana, że nie będzie miało miejsce nadużywanie tego instrumentu" - zapewniła Łopianowska. Poinformowała, że podobnymi przepisami dotyczącymi wygaszania stosunku pracy zajmował się Trybunał Konstytucyjny i nie miał do nich zastrzeżeń.
"Źle się czuję myśląc, że zostanę wygaszony, jak stary piec" - mówił Ireneusz Grabowski ze Związku Zawodowego Szczególnego Nadzoru Podatkowego i Akcyzy.
Przewodniczący Federacji Związków Zawodowych Służby Celnej Jacek Staniszewski powiedział, że nie liczy, iż po 33 latach służby zostanie przyjęty do KAS. Zwrócił uwagę na brak spójnego systemu informatycznego, z którego korzystają służby podległe MF.
"W ciągu sześciu miesięcy szara strefa nas rozszarpie (...), jeżeli reforma nie będzie wprowadzana ewolucyjnie" - ocenił. Według niego spadek wpływów do budżetu jest nieunikniony.
Zdaniem Janusza Cichonia (PO) paraliż w administracji skarbowej potrwa znacznie dłużej niż kilka miesięcy.
W ubiegłą środę w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o KAS, która ma skonsolidować obecną Służbę Celną i skarbową oraz urzędy kontroli skarbowej. Projekt popiera rząd ale krytykuje opozycja. Skutków zmian obawiają się celnicy.
Minister finansów Paweł Szałamacha tłumaczył w środę podczas konferencji prasowej, że nowa skonsolidowana administracja skarbowo-celna, czyli KAS pozwoli przyciągnąć do niej zdolną młodzież z polskich uczelni, a także realizować będzie aspiracje obecnych pracowników Służby Celnej, urzędów kontroli skarbowej i urzędów skarbowych. Szałamacha dodał, że KAS spowoduje realizację jednego ze strategicznych celów rządu, czyli "odbudowę dochodów własnych państwa polskiego", a także zwiększy dochody podatkowe do budżetu.
Natomiast wiceminister Banaś przekonywał, że obecnie między służbami skarbowymi nie ma odpowiedniego przepływu informacji, co wykorzystują grupy przestępcze, które w ostatnich latach bardzo się rozwinęły. Zapewnił, że nieprawdą jest, iż projekt likwiduje Służbę Celną, powstanie bowiem służba celno-skarbowa.
Zapowiadany przez Ministerstwo Finansów projekt wpłynął do Sejmu na początku czerwca, jako druk poselski. W uzasadnieniu wyliczono główne cele powołania KAS: ograniczenie skali oszustw podatkowych; zwiększenie skuteczności poboru należności podatkowych i celnych; zwiększenie poziomu dobrowolności wypełniania obowiązków podatkowych; zapewnienie obsługi klienta na wysokim poziomie; obniżenie kosztów funkcjonowania administracji skarbowej w relacji do poziomu uzyskiwanych dochodów budżetowych; rozwój profesjonalnej kadry.
Zgodnie z projektem w miejsce funkcjonujących obecnie służby celnej i skarbowej oraz urzędów kontroli skarbowej zostanie powołana Krajowa Administracja Skarbowa. Obecnie służby działają w modelu rozproszonym, każda z nich ma niezależne systemy informatyczne, bazy danych są rozproszone i nie ma bieżącej wymiany informacji między nimi. KAS ma być podporządkowana ministrowi finansów, jej szefem ma być wiceminister finansów.
Zmiana miałaby zacząć obowiązywać od 1 stycznia 2017 r.