Pogorszenie nastrojów na europejskich rynkach
Wzrost awersji do ryzyka, a co za tym idzie wyprzedaż większości aktywów emerging markets, spowodowała odwrócenie korzystnej tendencji na złotym obserwowanej pod koniec ubiegłego tygodnia. Silne wzrosty kursów EUR/PLN i USD/PLN popsuły techniczny obraz rynków na niekorzyść złotego. Wiele, jeśli chodzi o polską walutę, zależeć będzie od jutrzejszej decyzji RPP w sprawie stóp procentowych, która dziś rozpoczyna lutowe posiedzenie.
05.02.2013 09:15
Początek wczorajszej sesji przyniósł dynamiczne umocnienie złotego, które było kontynuacją tendencji zapoczątkowanej w ubiegłym tygodniu. Kurs EUR/PLN spadł do najniższego poziomu od dwóch tygodni (4,1450). Ważne wsparcie zlokalizowane w okolicach tej ceny nie zostało jednak przełamane. W drugiej części dnia tendencja uległa odwróceniu. Wspólna waluta odzyskała większość strat wobec złotego, jakie stały się jej udziałem w pierwszych godzinach handlu. Pogorszenie nastrojów obserwowane było głównie na europejskich parkietach. Słabsze giełdy notowały spadki głównych indeksów wyraźnie przekraczające 2 proc. Giełda we Włoszech straciła 4,5 proc., a w Hiszpanii blisko 4 proc. Traciły również obligacje zadłużonych państw strefy euro. Na polskim rynku długu rentowności nieznacznie spadły, co sugeruje, że złoty nie powinien znacząco tracić na wartości nawet w przypadku pojawienia się ponownie zawirowań wokół zagrożonych państw Eurolandu.
Z istotniejszych danych, które napłynęły wczoraj, niemiecki instytut Sentix opublikował wskaźnik nastrojów inwestorów dla strefy euro. Indeks wzrósł w lutym szósty miesiąc z rzędu i osiągnął najwyższy poziom od lipca 2011 r. Choć oczekiwania rynku były nieco większe, niższy odczyt w żaden sposób nie zmienia ogólnego wydźwięku raportu, który jest zdecydowanie pozytywny. Nastroje inwestorów systematycznie pną się w górę. Jest to szczególnie widoczne w przypadku prognoz na przyszłość. Subindeksu ocen sytuacji na najbliższe 6 miesięcy wzrósł w lutym do 15,8 pkt. i znajduje się już wyraźnie powyżej granicznego poziomu 0 pkt. Diagnoza bieżącej sytuacji nadal pozostaje na niskich poziomach (-21,8 pkt). Dane jednoznacznie wskazują, że europejska gospodarka najgorsze ma już za sobą. Wkrótce ponownie zacznie się rozwijać. Wzrost aktywności widoczny jest na razie wyłącznie we wskaźnikach wyprzedzających koniunktury. Jednak w najbliższym czasie ożywienie będzie się ujawniać również w „twardych” danych gospodarczych. W
ślad za tym, stopniowo i ze sporym opóźnieniem, poprawę powinny zacząć odczuć poszczególne gospodarstwa domowe. Dobrym prognostykiem są tu piątkowe dane o spadku bezrobocia w całym regionie, a w szczególności w Niemczech, gdzie w styczniu znajdowało się ono na najniższym poziomie od ponad 20 lat.
Dziś w centrum uwagi dane o wskaźnikach aktywności w europejskim sektorze usług (PMI) oraz analogiczny raport dla USA (ISM). Nie powinny one specjalnie zaskoczyć. Oczekuje się wzrostu indeksów dla krajów strefy euro oraz niewielkiego spadku w przypadku Stanów Zjednoczonych. W obu regionach wskaźniki powinny utrzymać się powyżej poziomu 50 pkt. oddzielającego wzrost od kontrakcji w sektorze. Dziś rozpoczyna się również dwudniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. Kluczowa z punktu widzenia złotego decyzja w sprawie stóp procentowych jutro. Jeśli tylko Rada nie zaskoczy rynku głębszym cięciem oprocentowania (więcej niż 25 pb.), spodziewam się kontynuacji, zapoczątkowanej pod koniec ubiegłego tygodnia, tendencji aprecjacji złotego wobec euro.
Damian Rosiński
Dom Maklerski AFS