Polacy gubią za granicą tysiące dokumentów. Chwila nieuwagi i mogą być kłopoty z powrotem do kraju
Tylko w ciągu trzech tygodni lipca Polacy zgłosili utratę 36 tys. dowodów osobistych, a od początku roku konsulaty zarejestrowały 2069 utraconych paszportów. Problem zdecydowanie nasila się latem, podczas wyjazdów urlopowych, gdy nasza czujność jest mniejsza.
Jak pisze "Rzeczpospolita", utrata dokumentów za granicą może znacznie skomplikować powrót do domu. Działalność kieszonkowców co roku zbiera obfite żniwo.
Ministerstwo Cyfryzacji podaje, że od 1 stycznia do 23 lipca zarejestrowano ponad 233 tys. unieważnień dowodów osobistych z powodu ich utraty.
Wideo: nowe dowody już w 2019 roku. Państwo wypełni wniosek za obywatela
Tylko od 1 do 23 lipca takich zgłoszeń było 35,8 tys. Nie wiadomo, jaka część dokumentów została utracona za granicą, ale latem zdarza się to znacznie częściej.
Dokumenty najczęściej tracimy przypadkowo, bo głównym celem kieszonkowców są pieniądze.
"Nie musisz wracać z wakacji, by zgłosić zaginięcie lub uszkodzenie dowodu osobistego" - radzi resort cyfryzacji.
Zaginięcie lub uszkodzenie dowodu osobistego można zgłosić przez internet. Od początku wakacji z tej usługi skorzystało 1676 osób.
Aby to zrobić musimy mieć Profil Zaufany, dzięki któremu potwierdzimy swoją tożsamość i nikt nie będzie mógł się pod nas podszyć.
Ministerstwo przypomina, że w zgłoszeniu utraty lub kradzieży lub uszkodzenia dowodu osobistego nikt nas nie może wyręczyć. Musimy to zrobić osobiście.
"Jeśli jesteś za granicą, zgłoś utratę lub uszkodzenie dowodu w konsulacie - osobiście, listownie, faksem. Po zgłoszeniu urzędnik unieważni twój dowód" - radzi resort.
Warto też zagubienie lub kradzież dowodu zgłosić w banku, nawet jeśli nie mamy konta bankowego. Bank przekaże informację o utracie dowodu innym bankom, operatorom komórkowym i wielu różnym firmom.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl