Polacy masowo zapominają o dowodach osobistych. Konsekwencje mogą być bolesne

W 2017 roku prawie pięciu milionom Polaków skończyła się ważność dowodu osobistego - wynika z danych resortu spraw wewnętrznych. Prawie 870 tysięcy z nich dotąd nie odebrało nowego dokumentu. W pierwszym kwartale 2018 roku upływa termin ważności dowodu kolejnemu milionowi osób.

- Ja również jestem w tym gronie, dlatego już dziś złożyłem wniosek o nowy dowód osobisty - powiedział w czwartek Mariusz Błaszczak, minister spraw wewnętrznych i administracji.

Minister zachęca, żeby sprawdzić ważność swojego dowodu osobistego. Jeśli okaże się, że jest nieważny, może to oznaczać problemy. I nie chodzi tylko o to, że za brak dowodu grozi - przynajmniej teoretycznie - 5 tys. zł grzywny.

- Warto wiedzieć, że nieważny dowód osobisty nie może być podstawą do przekroczenia granicy w ramach Strefy Schengen. Dlatego właśnie przed nadchodzącymi feriami zimowymi warto sprawdzić ważność naszych dokumentów, żeby dopiero na lotnisku nie okazało się, że z tak błahego powodu nigdzie nie polecimy - podpowiada ministerstwo.

Bez dowodu trudno będzie też załatwić sprawę w urzędzie, sprzedać samochód czy założyć konto w banku (o kredycie nie wspominając).

Jeśli zauważymy, że nasz dowód stracił ważność (lub wkrótce się to stanie), należy złożyć wniosek o wydanie nowego.
- Zachęcam, aby ze złożeniem wniosku nie czekać do ostatniej chwili, do upływu terminu jego ważności. Złożenie wniosku zajmuje tylko kilka minut - zachęcał Mariusz Błaszczak.

Przypomniał przy tym, że dowody wydawane są bezpłatnie, a wniosek można złożyć w dowolnym urzędzie gminy/miasta na terytorium Polski - niezależnie od miejsca zameldowania. Można też złożyć wniosek elektronicznie wykorzystując internet. Można to zrobić odwiedzając platformę Obywatel.

Szef MSWiA przypomniał, że obowiązek posiadania dowodu osobistego dotyczy każdego obywatela RP, który mieszka na terytorium Polski.

- Natomiast obywatel polski zamieszkujący poza granicami kraju ma prawo, a nie obowiązek posiadania dowodu osobistego - powiedział Mariusz Błaszczak.