Polacy żyją krócej niż mieszkańcy zachodniej Europy. Tylko dlatego nasz system emerytalny jeszcze się nie zawalił
Dane Eurostatu pokazują, że pod względem długości życia bliżej nam do standardów wschodnich niż zachodnich. Mężczyźni żyją średnio prawie 4,5 roku krócej niż w UE. Kobiety niecałe 2 lata. Zabrzmi brutalnie, ale z punktu widzenia emerytur to nawet lepiej.
Eurostat, a więc europejski odpowiednik GUS, zebrał dane dotyczące przewidywanej długości życia mieszkańców różnych krajów. Najnowsze statystyki pokazują, że ciągle daleko nam do zachodniej Europy. Polacy - według wyliczeń - przeciętnie żyją kilka lat krócej niż mieszkańcy Niemiec, Francji czy Hiszpanii.
Nie są to najlepsze wiadomości z perspektywy demografii, ale już dla finansów państwa, a szczególnie ZUS-u oznacza to ulgę. Gdyby nie stosunkowo krótki przewidywany okres życia po przejściu na emeryturę, świadczenia z tego tytułu byłyby jeszcze niższe. A już teraz są bardzo niskie.
To jak to wygląda w statystykach? Przeciętna spodziewana długość życia w momencie narodzin to w Polsce niecałe 78 lat. Dla porównania średnia w Unii Europejskiej jest o 3 lata dłuższa. Z kolei w krajach posługujących się walutą euro żyje się średnio 82 lata.
Najdłużej żyją mieszkańcy Szwajcarii - niecałe 84 lata. Nieco ponad 83 lata dożywa przeciętny Hiszpan, a 82 lata Włoch, Francuz czy Szwed.
Podobnie jak w Polsce wyglądają statystyki w Chorwacji i na Słowacji. Gorzej wypadają kraje na wschód i południe od nas. Najkrótszą przewidywalną długość życia mają Ukraińcy i Gruzini (około 73 lata). Przed nimi są Białorusini, Bułgarzy, Łotysze czy Rumuni.
Warto podkreślić, że w Polsce, ale i całej Europie widać dużą różnicę między długością życia kobiet i mężczyzn. U nas jest to odpowiednio 82 i 74 lata. Średnia różnica w UE jest mniejsza - to około 5 lat. Największa przepaść jest w dwóch regionach na Litwie, gdzie kobiety żyją nieco ponad 10 lat dłużej od mężczyzn.
Krótsze życie większa emerytura
Z perspektywy ZUS i wypłacanych emerytur im krótsza przewidywalna dalsza długość życia tym wyliczane świadczenie jest większe. Jest ono bowiem wyliczane poprzez podzielenie zebranego kapitału przez prognozowaną liczbę miesięcy pobierania emerytury.
Średnia emerytura wynosi obecnie około 2237 zł. Tylko przybliżone wyliczenia wskazują, że gdyby kobiety i mężczyźni w Polsce żyli dłużej, np. na poziomie średniej w UE, przez dłuższy okres pobierania świadczenia ich emerytura mogłaby być niższa o nawet kilkaset złotych. Oczywiście zależy to od składek. Im wyższe, tym większa różnica.
Czytaj więcej: PiS szuka miliardów. W rządzie są już scenariusze innych zmian w oskładkowaniu najlepiej zarabiających
Gdyby w Polsce mężczyźni żyli tak długo jak przeciętny mieszkaniec UE, statystyczny okres pobierania emerytury wydłużyłby się o blisko połowę. W przypadku kobiet różnica jest mniejsza, co wynika z faktu, że szybciej kończą pracę i żyją dłużej.
Oczywiście warto pamiętać, że przy wyliczaniu emerytury brane są nieco inne dane, bo ZUS bierze pod uwagę spodziewaną długość życia po osiągnięciu wieku emerytalnego. Eurostat z kolei pokazał statystyki dla nowo narodzonych dzieci. Zależności są jednak takie same.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl