Polak potrafi! Szkoda, że za granicą...

Choć polska gospodarka na świecie zajmuje 20. miejsce pod względem PKB mierzonego parytetem siły nabywczej, to brak nam przedsiębiorców, firm, marek, które osiągnęły globalny sukces. No chyba że popatrzymy na emigrantów. I to niekoniecznie tych od hydrauliki...

Polacy za granicą tworzyli i tworzą firmy, które są warte miliardy dolarów. Czasem nawet nie zdajemy sobie sprawy, że urządzenie, z którego korzystamy, sprzedał nam rodak. Tyle produkt że zamiast Made in Poland jest tam częściej Made in USA.

Obraz

/ 11Nie tylko polski hydraulik...

Obraz
JACQUES DEMARTHON / AFP

Choć polska gospodarka na świecie zajmuje 20. miejsce pod względem PKB mierzonego parytetem siły nabywczej, to brak nam przedsiębiorców, firm, marek, które osiągnęły globalny sukces. No chyba że popatrzymy na emigrantów. I to niekoniecznie tych od hydrauliki...

Polacy za granicą tworzyli i tworzą firmy, które są warte miliardy dolarów. Czasem nawet nie zdajemy sobie sprawy, że urządzenie, z którego korzystamy, sprzedał nam rodak. Tyle że produkt zamiast Made in Poland jest tam częściej Made in USA.

/ 11Max Factor, czyli po naszemu Maksymilian Faktorowicz

Obraz
Narodowe Archiwum Cyfrowe

Śmiało można go określić wynalazcą współczesnego makijażu. Maksymilian Faktorowicz urodził się w 1872 roku w Zduńskiej Woli. To tam w fabryce peruk i kosmetyków oraz w aptece uczy się fachu, który przyda mu najpierw w Moskwie, a później w Hollywood. Faktorowicz pierwszą firmę zakłada właśnie w stolicy carskiego imperium. Maluje aktorów w teatrach, później arystokrację, aż w końcu rodzinę Aleksandra Mikołajewicza Romanowa.

Od cara i z Rosji postanawia jednak uciec do USA. Tam okradziony z 40 tys. dolarów zaczyna wszystko od zera. W Los Angeles otwiera sklep z perukami za pieniądze zarobione z malowania na ulicy. Z jego usług zaczynają korzystać też aktorzy kina niemego.

Już jako Max Factor właśnie dla nich wymyśla podkład w kremie i nazywa to make-upem. Produkt okazuje się hitem. Pomysły wykorzystywane do charakteryzacji aktorów wielokrotnie wdraża później do masowej produkcji. W 1929 roku to właśnie on zgarnia pierwszego w historii Oscara za charakteryzację. Sławę przynosi mu też makijaż do filmu "Frankenstein".

Po tragicznej śmierci Max Factora w 1938 roku spółkę przejmuje jego syn Frank. Firmą przewodzi aż do lat 90., czyniąc ją jednym z największych światowych przedsiębiorstw w branży kosmetycznej. Dopiero w 1991 roku Max Factora przejmuje Proctor&Gamble.

/ 11Jacek Trzmiel i Commodore

Obraz
Alex Handy/wiki/cc2.0

Dziś lansować można się na iPhona, ale 30 lat temu trendy było mieć commodore, atari albo amigę. Produkujące te komputery firmy założył nasz rodak - Jack Tramiel, a właściwie Jacek Trzmiel. Urodzony w 1928 roku w Łodzi informatyk w czasie wojny mieszkał w łódzkim getcie, a w 1944 roku został wywieziony do obozu koncentracyjnego.

Po wojnie wyemigrował za ocean, gdzie założył firmę Commodore International, która początkowo zajmowała się jedynie naprawą sprzętu biurowego. Trzmiel miał jednak smykałkę do interesu. Zaczął do USA sprowadzać maszyny do pisania produkowane we Wschodniej Europie. Na elektronikę przestawił się dopiero po kilkunastu latach. Zaczął od produkcji... kalkulatorów.

Dopiero w latach 70. wypuścił pierwszy komputer domowy Commodore 64. Później jednak pokłócił się z akcjonariuszami firmy, odszedł z niej i założył Tramel Technology. To ta spółka odpowiada za inny hit sprzedażowy - serię komputerów Atari. Firma zaczęła mieć problemy finansowe w latach 90., gdy coraz popularniejsze stały się komputery PC. Sam Trzmiel zmarł w 2012 roku.

/ 11Steve Wozniak i Apple

Obraz
AFP

Nie tylko Atari i Commodore to nasze wynalazki. Także pierwsze komputery Apple'a były pomysłu mającego polskie korzenie Steve'a Wozniaka. Obok Steve'a Jobsa i Ronalda Wayne'a był on założycielem firmy.

Wozniak urodził się w Stanach Zjednoczonych. Jego matka była Niemką, a ojciec Polakiem. Swój pierwszy komputer zbudował w 1963 roku - miał wtedy 13 lat! Najpierw jako informatyk pracował w HP, ale rzucił to zajęcie po poznaniu Steve'a Jobsa.

Po pierwszych sukcesach Apple'a pokłócił się z nim i odszedł z firmy z ok. 50 mln dolarów na koncie. Ciekawostką jest, że w 2009 roku Woz (tak nazywają go najbliżsi) wziął udział w amerykańskiej wersji... "Tańca z gwiazdami".

/ 11Frank Piasecki, czyli polski Sikorski

Obraz
U.S. Governement

Śmiało można powiedzieć, że helikopter to polski wynalazek. Bardziej znane śmigłowce Sikorsky pochodzą od nazwiska Rosjanina polskiego pochodzenia, który po I wojnie światowej wyemigrował do USA. Natomiast Frank Piasecki w Stanach Zjednoczonych się urodził - jego rodzice pochodzili jednak z Polski. Obaj w latach 40. osobno, ale równolegle, próbowali konstruować pierwsze latające maszyny startujące z miejsca.

Piasecki początkowo budował śmigłowce samodzielnie, jednak jego pomysłami szybko zainteresowała się armia. W ten sposób jego firma wyprodukowała kilkanaście helikopterów dla United States Navy, a później także dla amerykańskich ratowników.

W 1955 roku sprzedał swoją firmę Boeingowi. Nie zaniechał jednak prac badawczych i próbował konstruować samoloty mogące pionowo startować i lądować.
Na zdjęciu Frank Piasecki odbiera National Medal of Technology od Ronalda Reagana.

/ 11MetroGoldwynMayer

Obraz
Mike Nelson/AFP

Wszyscy kojarzymy filmy z charakterystycznym ryczącym lwem w czołówce. To znak rozpoznawczy wytwórni filmowej MetroGoldwynMayer(MGM). Jej założycielami też byli Polacy - urodzony w Warszawie Samuel Goldwyn oraz pochodzący z Mińska Louis B. Mayer (właśc. Eliezer Meir), którzy do spółki przyjęli jeszcze Amerykanina Marcusa Loewa.

Na początku XX wieku wyemigrowali do Stanów Zjednoczonych. W 1924 r. postanowili połączyć swoje prywatne wytwórnie filmowe w jedną. Tak powstał MetroGoldwynMeyer. W jej filmach grali m.in. Clark Gable, Greta Garbo czy Elivis Presley. Firma odpowiada za takie hity jak "Flip i Flap", kreskówkę "Tom&Jerry" czy superprodukcję "Piraci".

Goldwyn i Mayer, pamiętając o swoich polskich korzeniach, nakręcili w 1937 roku film "Pani Walewska" z Gretą Garbo w roli głównej. Część zdjęć wykonano w pałacu w Kamieńcu Suskim. Dziś firma ma problemy finansowe, a jej biblioteką filmową zaopiekował się koncern Sony.

/ 11Stefan Kudelski i jego NAGRA

Obraz
photoŠErlingMandelmann.ch

Stefana Kudelskiego zna każdy radiowiec i realizator dźwięku od Moskwy przez Tokio aż po Nowy York. Ten wynalazca i biznesmen urodził się w 1929 roku w Warszawie, ale w trakcie wojny jego rodzina uciekła najpierw do Francji, a później do Szwajcarii. To tam studiował fizykę.

W wolnym czasie już na studiach zaprojektował pierwszy magnetofon, którego nazwa NAGRA wywodzi się od polskiego słowa "nagrywać". Prototyp zdobył duże uznanie, a Polak postanowił założyć firmę Kudelski Group.

Z jej sprzętu korzystają od lat 60. wszyscy mający jakikolwiek związek z dźwiękiem: radiowcy, filmowcy, studia telewizyjne. Kudelski dostał nawet Oscara za zasługi dla branży filmowej!

Obecnie jego firma produkuje magnetofony, rejestratory video czy dekodery cyfrowe. Wszystko najwyższej jakości. A radiowe rejestratory NAGRA są uważane za najlepszy sprzęt radiowy na świecie.

/ 11Romain Zaleski, czyli nie tylko Alior

Obraz
Janek Skarzyński/AFP

Romain Zaleski to jeden z najbogatszych ludzi we Francji. W rankingach zajmował nawet 2. miejsce! Urodził się w Paryżu w 1933 roku, ale cała jego rodzina pochodzi z polskiej szlachty/. To dlatego wojnę spędził w Krakowie. On sam i jego bliscy do dziś świetnie mówią w naszym ojczystym języku. Zaleski dziś jest właścicielem majątku szacowanego nawet na 10 mld euro.

Miliarder przez wiele lat był urzędnikiem państwowym. Dopiero w wieku 40 lat zainteresował się biznesem. Wyprowadził na prostą włoski holding metalurgiczny Carlo Tassara, za co dostał znaczne w nim udziały. W ten sposób zaczął budować swoją fortunę. Inwestował w spółki energetyczne, metalurgiczne, finansowe. Ostatnio rozkręcił też biznes w Polsce, zakładając Alior Bank.

Obecnie coraz częściej jego interesy przejmuje jego liczna rodzina. Na zdjęciu córka Romaina Zaleskiego, Helen, która jest szefową rady nadzorczej Alior Banku.

/ 11Pomagalski S.A.

Obraz
flickr/cc2.0/Cait Hurley

Może mniej znana marka, ale za to miliony wielbicieli zimowego szaleństwa bez Jeana Pomagalskiego miałoby utrudnione życie. To właśnie ten urodzony w Krakowie wynalazca i przedsiębiorca wymyślił w 1934 roku wyciąg orczykowy. W tym samym czasie założył firmę Pomagalski S.A. (z czasem zmieniła nazwę na Poma) zajmująca się produkcją wyciągów narciarskich.

Choć Jean Pomagalski zmarł w latach 60. ubiegłego wieku, to jego firma nadal prężnie działa i jest jednym z liderów w tej branży na świecie. W Stanach Zjednoczonych produkuje swoje urządzenia pod nazwą Leitner-Poma. Przedsiębiorstwo przygotowuje m.in. wyciągi i infrastrukturę narciarską na igrzyska olimpijskie w Soczi w 2014 roku.

Na zdjęciu widać kapsułę London Eye, czyli wielki diabelski młyn będący jednym z najbardziej rozpoznawalnych symboli stolicy Wielkiej Brytanii. Kapsuły do tego urządzenia dostarczyła właśnie Poma.

10 / 11Martha Stewart, czyli człowiek-instytucja

Obraz
Frederick M. Brown/AFP

Martha Stewart to tak naprawdę Marta Helena Kostyra. Urodziła się w USA w wielodzietnej rodzinie polskich imigrantów. Dziś Martha Stewart to ikona amerykańskiej kobiety i gospodyni domowej, jej programy telewizyjne oglądają miliony, jej produkty do domu sprzedają się w setkach tysięcy egzemplarzy. Z bycia domową kuchtą uczyniła dochodowy biznes.

Jej nazwiskiem sygnowane są garnki, noże, naczynia, książki, pościel, firanki. Słowem wszystko, co może przydać się w domu dobrej gospodyni. Jej majątek szacuje się na ponad 0,5 mld dolarów, a wpływy polityczne i społeczne porównuje się jedynie do Oprah'y Winfrey i Hilary Clinton. Choć Marta Helena Kostyra korzysta z nazwiska byłego męża, to nigdy nie wypierała się swoich polskich korzeni. W jej książkach kucharskich wiele przepisów nawiązuje do kuchni znad Wisły.

11 / 11Henry Lloyd, czyli żegluj, żeglarzu

Obraz
materiały prasowe

Założycielem tej słynnej marki ubrań był Henryk Strzelecki, urodzony w 1925 roku w Brodnicy. W trakcie II wojny światowej był żołnierzem w armii Andersa, po zakończeniu działań wojennych osiadł w Manchesterze. To tam założył wraz z Angusem Lloydem firmę Henry Lloyd.

Początkowo specjalizowała się w szyciu odzieży żeglarskiej. Strzelecki wpadł na pomysł, by w strojach dla marynarzy i żeglarzy wykorzystać sztuczne tkaniny, które po obróbce nie namakały tak szybko jak bawełna. Poza tym wymyślił podwójny kołnierz czy zapinanie ubrań na rzepy.

Z czasem marka Henry Lloyd odchodziła od projektowania strojów stricte dla żeglarzy, ale zachowując charakter morski, zaproponowała po prostu modne ubrania. Jednocześnie jego odzież stała się bardzo popularna wśród wszelkich podróżników.

Znaczna część ubrań Henry Lloyd szyta jest w Brodnicy, rodzinnym mieście biznesmena. Henryk Strzelecki zmarł 26 grudnia 2012 roku.

Wybrane dla Ciebie

Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje
Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje
Tony truskawek z Egiptu z zakazem wjazdu. Oto co wykryły służby
Tony truskawek z Egiptu z zakazem wjazdu. Oto co wykryły służby
Koniec sporu o kebaba. Turcy wycofali wniosek z UE
Koniec sporu o kebaba. Turcy wycofali wniosek z UE
Skarbówka wyprzedaje auta. Wśród nich kultowa toyota za 8 tys. zł
Skarbówka wyprzedaje auta. Wśród nich kultowa toyota za 8 tys. zł
Pierwszy taki autobus na cmentarzu. To pomysł Polaków
Pierwszy taki autobus na cmentarzu. To pomysł Polaków
Przemyt warty 76 tys. zł. Oto co znaleźli w przesyłkach kurierskich
Przemyt warty 76 tys. zł. Oto co znaleźli w przesyłkach kurierskich
4 minuty przerwy w pracy i sygnał do szefostwa. Amazon odpiera zarzuty
4 minuty przerwy w pracy i sygnał do szefostwa. Amazon odpiera zarzuty
"Złote kolby" niszczą maszyny rolników. Straty sięgają 100 tys. zł
"Złote kolby" niszczą maszyny rolników. Straty sięgają 100 tys. zł
Polskie borówki podbijają Azję. Otwiera się nowy rynek
Polskie borówki podbijają Azję. Otwiera się nowy rynek
Deweloper chce wcisnąć blok na ich podwórku. Mieszkańcy protestują
Deweloper chce wcisnąć blok na ich podwórku. Mieszkańcy protestują
Włamywali się do ciężarówek i kradli towar. Jest decyzja sądu
Włamywali się do ciężarówek i kradli towar. Jest decyzja sądu
Gigant kawowy zwalnia. 900 osób w USA straci pracę
Gigant kawowy zwalnia. 900 osób w USA straci pracę