Polisa na życie ochroni oszczędności
Inwestycje na giełdzie w okresie spadków cen akcji obarczone są wielkim ryzykiem. Polacy szukają więc bezpiecznych sposobów na oszczędzanie. Tu z pomocą przychodzą nie tylko lokaty bankowe, których oprocentowanie przekracza już 8 proc. Do łask wracają polisy na życie, ale o nieco innej konstrukcji niż tradycyjne, które dotychczas kupowaliśmy.
_ Na rynku obserwuje się popyt na produkty strukturyzowane. W większości dają one klientom gwarancję kapitału i nadzieję na większą stopę zwrotu niż lokata bankowa _ - mówi Marek Mikuć, wiceprezes zarządu TFI Allianz Polska. Tego typu lokaty mają formę polisy ubezpieczeniowej, chociaż nacisk kładzie się tu nie na ochronę życia, ale właśnie na inwestowanie naszych pieniędzy np. w surowce, obligacje. Można inwestować w złotówkach, ale także w dolarach i euro. Takie produkty są najczęściej efektem współpracy banków z firmami ubezpieczeniowymi.
Liderem pod względem liczby wprowadzonych na rynek "struktur" jest Towarzystwo Ubezpieczeń "Europa". Od początku 2007 r. zaoferowało ono ok. 300 różnych polis. Jeszcze przed spadkami na giełdzie, które zaczęły się ponad rok temu, klienci kupowali je z uwagi na fakt, że zyski z takiej inwestycji są zwolnione z podatku Belki. Od czasu, gdy giełdowe indeksy poszybowały w dół, "struktury" robią furorę. Eksperci TU Europa oceniają, że w tym roku Polacy wydadzą na nie grubo ponad 5 mld zł.
Niedawno zakończyła się subskrypcja polisy "Profesjonaliści". Europa obiecała klientom, że w ciągu 3 lat zarobią nawet 45 proc. PZU Życie produkty strukturyzowane oferuje pod marką "Świat zysków". To 3-letnia polisa, w którą trzeba zainwestować przynajmniej 5 tys. zł. W wypadku śmierci ubezpieczonego PZU wypłaca osobie uposażonej 101 proc. zdeponowanych przez klienta pieniędzy. Subskrypcje na "struktury" trwają około miesiąca. Do końca tygodnia w PZU można kupić kolejny "Świat zysków", tym razem "Globalny potencjał inwestycyjny".
Tomasz Dąbrowski
POLSKA Gazeta Krakowska