Polisolokaty, co było oraz co aktualnie dzieje się z polisolokatami?

Polisolokaty to produkty ubezpieczeniowo-finansowe, które stały się popularne nie za sprawą korzyści, jakie wynikają z ich posiadania, ale problemów, jakie wiążą się z podpisaniem umowy, a raczej jej rozwiązaniem, o czym wiedziało niewielu klientów. Czym więc są polisolokaty? Co było i co aktualnie dzieje się z polisolokatami?

Polisolokaty, co było oraz co aktualnie dzieje się z polisolokatami?
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
Agnieszka Krasa

Czym są polisolokaty?

Nie ma jednoznacznej definicji tego produktu. Często jest on utożsamiany z lokatami bankowymi, co jest błędem, nie tylko dlatego, że nie jest on zawierany między klientem a bankiem, ale towarzystwem ubezpieczeniowym. Polisolokaty bowiem to połączenie lokaty oszczędnościowej z polisą na życie i dożycie. Jak wynika z informacji podanych na stronie http://www.kpsi.pro/polisolokaty/, polisolokaty miały omijać tzw. podatek Belki, dlatego były dla klientów bardzo atrakcyjne. Nie dość, że pomnażali oni odkładane pieniądze to jeszcze byli ubezpieczeni, a na wypadek ich śmierci stosowne świadczenia miała otrzymać ich rodzina. Mało tego, polisolokaty były kuszącym produktem również z uwagi na fakt, że były one lepiej oprocentowane niż tradycyjne lokaty oszczędnościowe w banku. Większość osób, która chciała odłożyć zaoszczędzone pieniądze wybierała więc taki produkt finansowy, który miał zapewnić im większy zysk. Szacuje się, że na polisolokaty zdecydowało się około 5 milionów Polaków.

Skąd taka popularność polisolokat?

Popularność tych produktów wynikała z chęci zysku. Każdy kto miał jakieś odłożone pieniądze, chciał na nich zarobić, a banki nie oferowały wysoko oprocentowanych lokat oszczędnościowych. Na niekorzyść był też podatek Belki. Na fenomen tych polisolokat wpływ miały też znane firmy ubezpieczeniowe, które gwarantowały zyski swoją renomą i przedstawianiem produktów wyłącznie w korzystnym świetle. Polisolokaty to zobowiązania długoterminowe, a mało kto wspominał o opłatach likwidacyjnych, gdyby ktoś chciał z nich zrezygnować i to właśnie w tym tkwił główny problem tych produktów. Nie wszyscy też wiedzieli, że polisolokaty były objęte Ubezpieczeniowym Funduszem Gwarancyjnym, a nie Bankowym Funduszem Gwarancyjnym, co w razie upadku danej instytucji gwarantuje zwrot jedynie 50% wpłaconych środków, a nie 100%.

Opłaty likwidacyjne polisolokat

Polisolokaty zawierane były na kilka, a nawet kilkadziesiąt lat. Wiadomo, że w tym czasie w życiu wiele może się zmienić, dlatego też niektórzy klienci zmuszeni zostali do zamknięcia polisolokat. Niektórzy też zauważyli, że to wcale nie jest taki korzystny produkt, jak go przedstawiano. I właśnie wtedy dowiadywali się, że rezygnacja z tej usługi wiąże się z utratą znacznej części wpłaconych środków. Niewiele osób wiedziało, jak wysokie są opłaty likwidacyjne. Mogły one wynosić od kilku do aż kilkudziesięciu procent zgromadzonego kapitału. W umowie często było tak, że pojawiały się informacje o opłatach likwidacyjnych, ale nie zawsze były one konkretnie omówione, a oferujące ten produkt osoby nie tłumaczyły tego zainteresowanym klientom, wprowadzając ich tym samym w błąd.

Jak odzyskać pieniądze z polisolokaty?

Nic dziwnego, że osoby, które zainwestowały w polisolokaty chciały uzyskać 100% wpłaconych pieniędzy. Z pomocą przychodzili specjaliści, którzy wiedzieli na czym polega problem i byli zgodni co do tego, że tak sformułowane umowy są zwyczajnym nadużyciem i wprowadzaniem ludzi w błąd. Walczyć o swoje pieniądze można na drodze sądowej i w Urzędzie Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Niektórzy klienci decydują się na pozwy indywidualne, chociaż popularne w ostatnim czasie są powództwa grupowe, które mają generują niższe koszty, ponieważ dzielą się one na kilka osób. Jedynym minusem takiego rozwiązania jest to, że postępowania zbiorowe toczą się zazwyczaj dłużej niż te indywidualne, które jednak są droższe. Warto jednak dochodzić swoich racji, ponieważ sądy coraz częściej są przychylne i rozstrzygają sprawy na korzyść osób, które zdecydowały się na polisolokaty.

Co nowego w polisolokatach?

Polisolokaty nadal okryte są złą sławą, a to przez toczące się postępowania związane z odzyskaniem ulokowanych pieniędzy. Eksperci do spraw finansów zgodnie twierdzą, że potrzebne jest rozwiązanie systemowe, by z polisolokatami poradzić sobie raz na zawsze. Co prawda 01.01.2016 roku weszły w życie przepisy, które umożliwiały rezygnację z tych produktów w ciągu 60 dni od „informacji rocznicowej”, którą klient otrzymuje między 10. a 14. miesiącem trwania umowy. Jeśli w tym czasie posiadacz tego produktu postanowi zrezygnować, ulokowane środki zostaną pomniejszone maksymalnie o 4%. Jak się okazuje, nie rozwiązało to jednak problemu, ponieważ ubezpieczyciele mogą wprowadzać dodatkowe opłaty, tyle że pod innymi nazwami, które mają zniechęcić konsumentów przed rezygnacją z usług. Potrzebne są więc bardziej kompleksowe rozwiązania i to na wyższym szczeblu, by faktycznie mogły one pomóc osobom, które korzystają z takich produktów ubezpieczeniowo-finansowych.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (4)