Polmos zalega z podatkami
Zapłaty około 3 milionów złotych zaległego podatku domaga się Urząd Kontroli Skarbowej od dawnego Polmosu Lublin, dziś działającego pod szyldem Stock Polska.
29.09.2009 13:38
Roszczenie to spadek po rządach Janusza Palikota w firmie. Sprawę ma rozstrzygnąć Naczelny Sąd Administracyjny. - Nie mam pojęcia! Nic nie wiem! - tak komentuje"Newsweekowi" sprawę Janusz Palikot. Chodzi o nieprawidłowości, które w 2005 r. wykryli przedstawiciele lubelskiego Urzędu Kontroli Skarbowej. Inspektorzy badali wówczas, czy Polmos Lublin dwa lata wcześniej (kiedy prezesem spółki i de facto jej właścicielem był Janusz Palikot) właściwie obliczał VAT i należny podatek.
Dwumiesięczna kontrola zakończyła się wnioskiem, że Polmos zaniżył przychód o prawie pół miliona złotych i zawyżył koszty uzyskania przychodu o prawie 1,5 mln zł - w sumie powinien dopłacić fiskusowi ok. 3 mln zł. Część zakwestionowanych faktur może budzić uśmiech. Okazało się, że firma w koszty wrzuciła m.in. dwie pary butów dla prezesa za 671,95 zł, usługi kliniczne i kosmetyki o wartości 3 tys. zł, wycieczkę do jednego z narciarskich kurortów w Alpach (109 tys. zł) czy wyprawę na Kilimandżaro (24,5 tys. zł).
Handel-Net.pl