Polscy i słowaccy dentyści w Czechach?
Polscy i słowaccy dentyści mogą stać się
lekarstwem na brak lekarzy tej specjalności w Czechach - pisze dziennik "Mlada fronta Dnes", cytując opinię czeskiego
ministra zdrowia Davida Ratha.
28.12.2005 | aktual.: 28.12.2005 09:26
Jak podaje gazeta, Rath w zeszłym tygodniu omawiał taki projekt poprawy opieki dentystycznej w kraju z dyrektorami głównych czeskich szpitali. _ Dyrektorzy szpitali mogą próbować zatrudniać wykwalifikowanych stomatologów ze Słowacji i z Polski, ponieważ w Czechach brakuje takich wykwalifikowanych lekarzy _ - powiedział Rath.
Złożenie propozycji przez ministra potwierdzili sami dyrektorzy głównych szpitali. Zastrzegli jednak, iż nie bardzo wyobrażają sobie realizację takiego planu. _ Pomysł przedstawiono - nikt go jednak nie komentował _ - powiedziała dyrektor szpitala klinicznego w Pilznie Jaroslava Kunova, dodając, iż ani dyrektorzy placówek medycznych, ani też sami stomatolodzy nie wiedzą, w jaki sposób plan Ratha miałby działać.
Idea Ratha została też skrytykowana przez Jirziego Pekarka, szefa czeskiego stowarzyszenia stomatologów. _ Jeśli chodzi o dentystów z Polski, nie sądzę, by czeskie szpitale były dla nich atrakcyjne w sytuacji, gdy mogą otwierać prywatne kliniki w Niemczech, Wielkiej Brytanii czy Szwecji _ - powiedział Pekarek, dodając, że zamiast ściągać lekarzy z zagranicy, władze winny przede wszystkim zwiększyć liczbę absolwentów stomatologii na czeskich uczelniach.
Z kolei rzeczniczka szpitala w Karvinie-Raju, Dorota Havlikova zwróciła uwagę, że polscy specjaliści mogą mieć kłopot z uznaniem swoich dyplomów w Czechach. _ Nie sądzę, by tłumnie rzucili się do pracy w Republice Czeskiej _ - powiedziała.
W Czechach - jak pisze "Mlada fronta Dnes" - pracuje obecnie 7 tys. stomatologów; ze względu na generalnie zaawansowany wiek, ich liczba w 2010 roku prawdopodobnie spadnie poniżej 5 tysięcy.