Polscy pracownicy liderami wzrostu wydajności w Europie
NSZZ "Solidarność" poinformował, że z danych OECD i Eurostatu za 2012 r. wynika, że polscy pracownicy mają największy wzrost wydajności pracy w Europie. "To kolejny dowód, że pracodawcy, wykorzystując kryzys, sztucznie zaniżają wynagrodzenia" - uważa związek.
10.12.2013 | aktual.: 10.12.2013 16:31
Rzecznik prasowy Solidarności Marek Lewandowski podał we wtorek, że według opublikowanego na stronie Eurostatu zestawienia Polska w 2012 roku osiągnęła najwyższy - 5,6 proc. - wzrost produktywności.
- To aż o ponad 2 proc. więcej niż druga w zestawieniu Łotwa i trzecia Bułgaria. W ciągu ostatnich 5 lat Polacy osiągnęli blisko 15 proc. wzrost wydajności. Lepsza była tylko Litwa, która przez 5 lat osiągnęła 17,7 proc. wzrost. Trzecia Łotwa z wynikiem 12,9 proc. - podał Lewandowski.
Natomiast w rankingu OECD w 2012 r. wydajność pracy wzrosła o 4,1 proc. Polska wyprzedziła w nim o 0,6 proc. Estonię i Hiszpanię. - Licząc ostatnie 5 lat, Polska w badaniu OECD jest niekwestionowanym liderem, osiągając wzrost na poziomie 15,4 proc. Druga - Irlandia - osiągnęła 14,6 proc., a trzecia - Hiszpania - już tylko 10,1 - wylicza rzecznik.
Solidarność zestawia te wskaźniki ze wzrostem płac. - W 2012 roku realne płace w Polsce zmalały o 0,6 proc., a w 2011 wzrosły zaledwie o 0,2 proc. Jak wyliczyła niedawno prof. Jadwiga Staniszkis, gdyby przez ostatnie kilkanaście lat płace w Polsce rosły proporcjonalnie do wzrostu wydajności, średnia pensja powinna u nas wynosić o 1000 zł więcej - poinformował Lewandowski.
Według związku oznacza to, że w domowych budżetach mamy w sumie rocznie o 200 mld zł mniej pieniędzy. - Mogłyby one zostać przeznaczone np. na konsumpcję, a czysto retorycznym pytaniem jest to, co to oznaczałoby dla naszego PKB - komentuje rzecznik związku.
NSZZ "Solidarność" jest jedną z trzech central związkowych reprezentowanych w Komisji Trójstronnej. Wraz z innymi centralami w czerwcu zawiesiła ona udział w pracach Komisji. Związek skupia ok. 680 tys. osób.