Polski złom na drogach Afganistanu
Na ulicach stolicy Afganistanu, można spotkać używane przez Afgańczyków samochody z rejestracjami z całej Europy, m.in. z Niemiec, Francji, Holandii i Estonii. Ale zdecydowanie najwięcej z nich ma numery rejestracyjne z... Polski, informuje "Dziennik Polski".
23.02.2013 | aktual.: 23.02.2013 01:14
Marcin Krzyżanowski, były konsul RP w Kabulu, biznesmen prowadzący w Krakowie polsko-afgańską firmę, szacuje, że może być ich ponad 400. To przede wszystkim auta osobowe, wśród których dziewięć na dziesięć to toyoty corolle.
Po Kabulu jeździ też kilkanaście autobusów marki Autosan, m.in. w barwach PKS Wyszków, LOT-u i z reklamą wody mineralnej "Muszynianka". Trzecią grupę pojazdów z Polski stanowią wysłużone ciężarówki, m.in. stary i kamazy.
Samochody trafiają pod Hindukusz głównie drogą lądową - przez Rosję i Uzbekistan. I to w hurtowych ilościach, na lawetach. Interes najwyraźniej handlarzom się opłaca.