Polskie pomysły na zapewnienie stabilności finansowej w UE

Trzymanie w ryzach długu publicznego, branie pod uwagę ukrytego zadłużenia oraz wprowadzenie w krajach reguł budżetowych - takie pomysły na zapewnienie długoterminowej stabilności finansów publicznych w UE przedstawił w Brukseli minister finansów Jacek Rostowski.

Polskie pomysły na zapewnienie stabilności finansowej w UE
Źródło zdjęć: © AFP | GEORGES GOBET

18.05.2010 | aktual.: 18.05.2010 17:59

To wkład Polski w prace grupy task force, kierowanej przez przewodniczącego Rady Europejskiej Hermana Van Rompuya, która do października ma zaproponować ramy prawne dotyczące wzmocnienia dyscypliny budżetowej w UE. Pierwsze spotkanie grupy, z udziałem przedstawicieli wszystkich 27 krajów UE, w tym Rostowskiego, a także szefa Europejskiego Banku Centralnego, odbędzie się w piątek.

- Po pierwsze: kiedy Komisja Europejska będzie kształtowała stanowisko w sprawie sytuacji finansów w poszczególnych krajów - powinna bardziej brać pod uwagę relację długu publicznego do PKB niż dotąd. Dotąd tak naprawdę KE brała pod uwagę wyłącznie stosunek deficytu sektora finansów publicznych do PKB, a nie długu. Kryzys ostatnich miesięcy jasno pokazał, że zagrożone są kraje, które albo mają bardzo wysoki deficyt (...), albo takie, które mają bardzo wysoki dług publiczny a trochę mniejszy deficyt. Oczywiście najbardziej zagrożone są kraje, które mają i wysoki dług publiczny, i wysoki deficyt - powiedział Rostowski po spotkaniu ministrów finansów w Brukseli, na którym przedstawił polskie stanowisko.

O tym, że KE chce wprowadzić kontrolę poziomu długu publicznego w krajach członkowskich, mówił w ubiegłym tygodniu unijny komisarz ds. gospodarczych i walutowych Olli Rehn, przedstawiając propozycje zwiększenia dyscypliny finansowej i zarządzania gospodarczego w UE. Obecnie kraje notorycznie przekraczają dopuszczoną w kryteriach z Maastricht granicę 60 proc. PKB.

Ponadto Polska proponuje, by badając kondycję finansów publicznych poszczególnych państw, brać pod uwagę także tzw. ukryty dług publiczny, wynikający z zobowiązań emerytalnych w przyszłości.

- Trzeci element jest taki, że kraje UE powinny iść w kierunku wprowadzania reguł fiskalnych takich jak np. nasza reguła konstytucyjna, która nie pozwala, by relacja długu publicznego do PKB przekroczyła 60 proc. - powiedział Rostowski. Wskazał też na inne obowiązujące w Polsce zasady, tak jak zakaz przekraczania deficytu zapisanego w ustawie budżetowej. - To jest dość rzadką rzeczą - powiedział minister. Inny przykład to doraźna reguła wydatkowa zakładająca, że wydatki zmienne i nowe wydatki sztywne w budżecie nie mogą rosnąć o więcej niż 1 proc. ponad inflację do momentu zmniejszenia deficytu finansów publicznych poniżej 3 proc.

- Jest dość rzadkie, że takie reguły istnieją. (...) UE powinna zachęcać kraje do wprowadzania takich reguł, a KE powinna te reguły przeanalizować i przypieczętować ich jakość - argumentował minister. Zastrzegł, że reguły powinny być różne dla różnych krajów, uwzględniając ich specyficzną sytuację, w tym konstytucje.

Podobne, choć dalej idące plany ma minister finansów Niemiec Wolfgang Schaeuble, który pracuje nad 12-punktową propozycją reformy unii walutowej, zakładającą m.in. wprowadzenie w państwach strefy euro "hamulca zadłużenia" na wzór niemiecki. Wprowadzony w 2009 roku do niemieckiej konstytucji limit przewiduje, że deficyt finansów publicznych nie może przekroczyć 0,35 proc. PKB. Reguła ta zacznie obowiązywać od 2016 roku, ale już od przyszłego roku Niemcy będą musiały podjąć kroki oszczędnościowe, by spełnić konstytucyjny wymóg.

- Był dla mnie trochę zaskakujące, że nasze stanowisko zostało przyjęte z dużym uznaniem we wszystkich trzech elementach - relacjonował Rostowski po posiedzeniu ministrów. - To dopiero początek drogi budowania mechanizmów, które zapewnią bezpieczne finanse publiczne dla Unii Europejskiej - dodał.

Minister powiedział, że dla Polski nie jest problemem ogłoszona w ub. tygodniu propozycja KE, by kraje członkowskie w pierwszej połowie roku podawały pod dyskusję ministrów finansów UE (czyli rady Ekofin) najważniejsze makroproporcje swoich budżetów na kolejny rok.

- My je normalnie przedstawiamy obecnie w maju. Na skutek nowej ustawy o finansach publicznych, która obowiązuje od 1 stycznia, do (31) lipca i tak musimy przedstawić ścieżkę deficytów przez następne 4 lata, a deficyt na następny rok jest wiążący jeśli nie będzie wyjątkowych wydarzeń między lipcem a przedstawieniem budżetu we wrześniu. Dla nas to nie jest jakiś zasadniczy problem. Mamy jasność, że Komisji nie chodzi o szczegółowe zapisy, tylko o zasadnicze makroproporcje - powiedział Rostowski.

Michał Kot i Inga Czerny

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)