Popyt na takie rowery rośnie. Można sporo zaoszczędzić

Mateusz Ruszkowski, właściciel Kupszose.pl – sklepu specjalizującego się w używanych rowerach szosowych – zauważył w rozmowie z wyborcza.biz.pl, że popyt na rowery używane jest bardzo duży. Dodał, że 5-6 lat temu sprzedaż osiągnęła u nich szczyt i od tego czasu pozostaje już na zbliżonym poziomie.

Sprzęt sprowadzają głównie z Zachodu, gdzie rynek jest większy, a rowery często trafiają do sprzedaży w bardzo dobrym stanie. Przed wystawieniem każdy egzemplarz przechodzi kompleksowy przegląd i musi wyglądać jak nowy. Ceny? Od 3 do 7 tys. zł, co stanowi mniej więcej połowę wartości nowego modelu podobnej klasy.

Podobna sytuacja ma miejsce w sklepie z rowerami używanymi BikeNow z Łodzi. – Z roku na rok przychodzi do nas coraz więcej klientów. Ludzie są świadomi, że za tę cenę, za jaką kupią u nas rower, dostaną nowy, który zaraz się rozsypie. Wolą lepszy produkt używany, niż nowy kiepski – opowiadał serwisowi właściciel, Kuba Puchacz. 

Rowery w jego sklepie to często modele 5–10-letnie, wymagające jedynie drobnego serwisu. W pandemii sprzedawał ich pół tysiąca rocznie. Teraz zainteresowanie wraca. Szacuje, że takie rowery kosztują trzy, cztery razy mniej niż porównywalne nowe modele.

Z kolei Bartosz Barabasz z Wrocławia specjalizuje się w renowacji klasycznych jednośladów. – Wiele osób przychodzi do mnie, bo dostali rower po kimś lub znaleźli w piwnicy czy szopie. Czasem są to rowery z dzieciństwa, sprzed 20-30 lat. Ktoś może mieć do takiej maszyny sentyment – podkreślał w rozmowie z serwisem.

Odtwarza oryginalny wygląd i przywraca rowery do życia, głównie z polskich części z epoki PRL. Koszt renowacji to zazwyczaj ok. 2 tys. zł.