Popyt nie chce dać za wygraną
Powrót inwestorów po weekendowej przerwie do giełdowego handlu w Warszawie okazał się umiarkowanie udany. Pod wpływem lepszych nastrojów na większości rynków azjatyckich również rodzimi gracze rozpoczęli sesję od zakupów.
28.10.2013 17:41
Nie zważając na słabsze, bo tylko neutralne, nastroje na zachodnich rynkach nasze indeksy utrzymywały od początku handlu wyraźne plusy, które w przypadku WIG oraz WIG20 osiągały rozmiary jednego procenta. Po południu systematyczne słabnięcie europejskich giełd zmniejszyło zapędy kupujących również w Warszawie, którzy wyraźnie przestali forsować tempo. Neutralna postawa amerykańskich graczy również nie dała argumentów do zwiększenia skali zwyżek pod koniec sesji. Ostatecznie utrzymanie wzrostów przez WIG (0,54%) i WIG20 (0,79%) przy niezbyt sprzyjającym otoczeniu należy uznać za mały sukces.
Nie pierwszy zresztą raz w ostatnich tygodniach motorem napędowym głównych barometrów były banki, które zachęcone do wzrostów zostały przez PKO BP (2,1%). W tej grupie znalazły się również Pekao (1,6%), BZWBK (1,6%) i BHW (0,7%). Silnym wsparciem okazały się także wzrost kursu TPSA (3,2%), którą wyceniano najdrożej od lutego bieżącego roku. Dynamiczne odbicie JSW (2,8%) to efekt udanego testu wsparcia technicznego w rejonie 66 zł. Po drugiej stronie tabeli notowań kolejnym gwałtownym spadkiem straszył kurs ukraińskiego Kernela (-7%), który w piątek rozczarował słabymi wynikami i kiepską prognozą finansową na rozpoczęty w lipcu nowy rok obrotowy. Ponadto ze wzrostem kursu miały problem akcje BRE Banku (-2,1%), Eurocashu (-2,4%), GTC (-1,1%) oraz PGE (-1,2%), gdzie w weekend doszło do zmian w zarządzie spółki.
Bez echa przeszły niewiele wyższe od oczekiwań rynkowych wyniki Banku Millennium, którego kurs krótko po rozpoczęciu notowań próbował rosnąć, jednak ostatecznie finiszował na poziomie z końca ubiegłego tygodnia.
Szeroki rynek nie pierwszy raz w ostatnim okresie dyskontował kolejne informacje dotyczące realizacji inwestycji w Opolu. Tym razem akceptacja treści umów podwykonawczych podbiła do góry ceny akcji Rafako (4%), Mostostalu Warszawa (13,6%) oraz Polimeksu (5%). Ponadto wolumeny poparły wzrosty w przypadku akcji Trakcji (7%), Skotanu (9%), Groclinu (8%), PC Guarda (4%), Pagedu (6%) oraz Asbisu (5%). Z kolei korekty po ostatnich wzrostach stały się udziałem takich spółek jak Hygienika, Hawe, Herkules i Mostostal Export.
Po rekordowym wrześniu napływ środków do funduszy inwestycyjnych w październiku zdaje się nie zwalniać. W efekcie jesteśmy dalej świadkami przepływu oszczędności Polaków z bezpiecznych, ale przynoszących niskie stopy zwrotu instrumentów finansowych w te, które oferują znaczne wyższe, faktycznie nieograniczone zyski, ale przy również niemierzalnym często ryzyku. Kuszeni medialną nagonką i aktywnością doradców finansowych rodzimi detaliści wsparli naszą hossę, która w przypadku wielu spółek na rynku osiągnęła już imponujące rozmiary. Obserwowane dobre nastroje mają szansę zostać podtrzymane, choćby do końca roku, jeśli w środę po posiedzeniu amerykańskiego FED-u w świat pójdzie przesłanie o dalszym utrzymywaniu płynności przez banki centralne na rynkach finansowych. W efekcie WIG20 może dostać już niebawem szanse na zmierzenie się ze swoimi styczniowymi maksimami, których jako jedyny indeks jak na razie nie pokonał. Aby jednak zwiększyć prawdopodobieństwo takiego scenariusza, nieodzowne wydaje się aby w sukurs
bankom przyszły spółki z sektora surowcowego z KGHM-em i PKNOrlen na czele.
Paweł Kubiak
makler DM BZ WBK S.A.