Popyt nie traci nadziei
Istotnym wydarzeniem ostatnich sesji było z pewnością dotarcie kontraktów w okolice kluczowej zapory popytowej: 2054 – 2058 pkt. skonstruowanej na bazie zniesienia wewnętrznego 61.8%. Co prawda nie doszło do bezpośredniej konfrontacji we wskazanym przedziale cenowym, ale to właśnie z wymienionego rejonu bykom udało się zainicjować stosunkowo silny ruch odreagowujący (sesja wtorkowa).
26.07.2012 | aktual.: 26.07.2012 10:12
Istotnym wydarzeniem ostatnich sesji było z pewnością dotarcie kontraktów w okolice kluczowej zapory popytowej: 2054 – 2058 pkt. skonstruowanej na bazie zniesienia wewnętrznego 61.8%. Co prawda nie doszło do bezpośredniej konfrontacji we wskazanym przedziale cenowym, ale to właśnie z wymienionego rejonu bykom udało się zainicjować stosunkowo silny ruch odreagowujący (sesja wtorkowa).
W trakcie wczorajszej sesji popyt również wykazywał się większą aktywnością. Co prawda poranna faza handlu przebiegła pod znakiem sporej nerwowości (doszło prawie do przetestowania poniedziałkowego minimum), jednak ostatecznie kontrakty zaczęły podążać w kierunku północnym.
Wizualnym odzwierciedleniem wzrostu presji popytowej było sforsowanie lokalnego węzła podażowego: 2091 – 2094 pkt. Z pewnością nie był to jakiś oszałamiający sukces byków, ale ta okoliczność wskazywała, że obóz byków jest na dobrej drodze, by wykreować kolejny ruch cenowy w ramach rozwijającego się odreagowania wzrostowego.
Na pewno sprzymierzeńcem byków był wczoraj Euroland, a przede wszystkim rynek walutowy. Silny trend wzrostowy na parze EURUSD bez wątpienia wzmagał presję popytową na europejskim rynku kapitałowym. Warto zatem podkreślić, że po kilkugodzinnej konsolidacji kontraktów na WIG 20 w wąskim korytarzu cenowym (zachowywaliśmy się wówczas nieco słabiej od Eurolandu), obóz byków zaczął ponownie dyktować warunki gry na FW20U12. W efekcie kontrakty dotarły do eksponowanego przeze mnie obszaru cenowego: 2108 – 2111 pkt. zbudowanego na bazie dwóch zniesień wewnętrznych: 23.6% i 38.2%.
Z załączonego wykresu wynika, że strefa zadziałała bardzo precyzyjnie. Dokładnie w tym właśnie przedziale cenowym doszło do wzrostu presji podażowej. To nagłe przebudzenie podaży sprawiło (na pewno spory wpływ miało tutaj słabsze otwarcie za oceanem), że końcowa faza handlu przebiegła pod znakiem ruchu korekcyjnego. W efekcie zamknięcie wrześniowej serii kontraktów wypadło na poziomie 2092 pkt. Stanowiło to symboliczny wzrost wartości FW20U12 w relacji do wtorkowej ceny odniesienia wynoszący 0.1%.
W swoich wczorajszych opracowaniach podkreślałem, że zanegowanie strefy: 2108 – 2111 pkt. byłoby już sporym osiągnięciem byków i stanowiło zapowiedź kontynuacji odreagowania wzrostowego. Co prawda nadal rozwijający się ruch cenowy należałoby traktować jako korektę wcześniejszych spadków, niemniej jednak wzrosłoby wówczas prawdopodobieństwo dotarcia kontraktów do kluczowego węzła podażowego: 2134 – 2138 pkt.
Warto podkreślić, że głównym filarem konstrukcyjnym w/w przedziału są dwa podstawowe zniesienia wewnętrzne: 38.2% i 61.8%. W moim odczuciu pokonanie tutaj podaży (jak widać strefa posiada dodatkowe wzmocnienie w postaci czerwonej median line) sprawiłoby, że układ techniczny wykresu przestałby sprzyjać sprzedającym. Stopniową przewagę techniczną zaczęliby zatem uzyskiwać kupujący, czyli tym samym należałoby oczekiwać jeszcze wyrazistszych działań podejmowanych przez obóz byków.
W tej chwili jednak to, co pokazuje popyt nie przekonuje. Bykom nie udało się bowiem jak na razie sforsować znanej nam już zapory podażowej: 2108 – 2111 pkt., choć w końcówce wczorajszej sesji były na to spore szanse (w swoich opracowaniach online brałem taki wariant pod uwagę). Wydaje się, że jedynym argumentem dopuszczającym możliwość kontynuacji wzrostów jest istotny fakt związany z dotarciem kontraktów w okolicę naprawdę istotnej strefy wsparcia Fibonacciego: 2054 – 2058 pkt. By jednak ten scenariusz mógł się urzeczywistnić, kupujący muszą przedrzeć się ponad zakres: 2108 – 2111 pkt., a to jak się wczoraj okazało nie jest wcale prostym zadaniem.
Jeśli chodzi o czynniki pozatechniczne, to z pewnością warto zwrócić uwagę na dzisiejsze dane makroekonomiczne z USA (mam tu głównie na myśli zamówienia na dobra trwałego użytku), a także liczne raporty kwartalne spółek amerykańskich. Niezmiennie należy również obserwować poziomy rentowności długu hiszpańskiego i włoskiego, a także pojawiające się wypowiedzi polityków/bankierów w kontekście możliwych działań pomocowych dla zagrożonych krajów strefy euro (wczorajsza wypowiedź Nowotnego zdecydowanie poprawiła nastroje w Eurolandzie).
Opracowanie:
Paweł Danielewicz
analityk techniczny
Najbliższa aktualizacja Analizy Futures na WIG20 już o godzinie 9:30. Zapraszamy do korzystania z naszych Analiz Futures na WIG20 Intraday