Poranne odreagowanie na rynku złotego

Na początku dzisiejszej sesji notowania złotego podlegają umocnieniu. Kurs EUR/PLN zszedł poniżej poziomu 4,1300. Po siedmiogroszowym spadku z wczorajszych szczytów, notowania tej pary walutowej podlegają konsolidacji.

Poranne odreagowanie na rynku złotego
Źródło zdjęć: © TMS Brokers

21.05.2010 11:18

Wciąż niepotwierdzone pozostają pogłoski o wczorajszej możliwej interwencji Banku Gospodarstwa Krajowego na polskim rynku walutowym. Ministerstwo Finansów przyznało jednak, iż wysokie poziomy notowań EUR/PLN wykorzystywane są do sprzedaży euro, pochodzących z funduszy unijnych. Dziś rano prezes BGK powiedział, iż bank jest już od dłuższego czasu aktywny na rynku.

Złoty nie zareagował na wczorajsze dane o produkcji przemysłowej – wypadły one jednak praktycznie zgodnie z oczekiwaniami. Produkcja wzrosła w kwietniu o 9,9% r/r, podczas gdy prognozowano, iż wzrośnie ona o 10,1% r/r. Nawet jeśli dane te zdecydowanie różniłyby się od oczekiwań, i tak najprawdopodobniej nie wywarłyby większego wpływu na notowania polskiej waluty – złoty zazwyczaj silniej reaguje na wydarzenia na światowych rynkach, niż na lokalne czynniki. Odgrywają one wprawdzie pewną rolę, ale zazwyczaj wtedy, gdy kierunek, jaki wskazują rynkowi jest zgodny z nastrojami wśród światowych inwestorów. Wówczas nasilają one wpływ globalnego sentymentu inwestycyjnego. Jeśli natomiast dane są pozytywne, tak jak teraz, a apetyt inwestycyjny jest słaby przy rosnącej awersji do ryzyka, to nie mają one większego wpływu na polski rynek.

W notowaniach EUR/USD wciąż panuje wysoka zmienność. W trakcie wczorajszej sesji amerykańskiej kurs tej pary walutowej silnie wzrósł i dotarł do poziomu 1,2600. Dzisiaj podczas notowań w Azji znalazł się jeszcze wyżej, bo aż na 1,2670. Nie obyło się jednak bez większego odreagowania, bowiem już po godz. 10.00 wartość euro względem dolara kształtowała się poniżej istotnego wsparcia 1,2500. Czwartkowy wzrost kursu EUR/USD nie miał zbyt silnych podstaw fundamentalnych, bowiem dokonał się on przede wszystkim na fali kolejnych niepotwierdzonych pogłosek o interwencji Europejskiego Banku Centralnego. Wcześniej co prawda napłynęła seria słabszych od prognoz danych z USA, jednak była ona w stanie jedynie zatrzymać osłabienie euro względem dolara. Wobec wspomnianego braku silnych podstaw fundamentalnych do umocnienia europejskiej waluty, o kontynuację dynamicznej zwyżki kursu EUR/USD w najbliższym czasie będzie bardzo trudno. Inwestorzy mogą natomiast pokusić się o próbę trwałego powrotu pod barierę 1,2500. Od tego,
czy powrót ten się powiedzie, będą prawdopodobnie zależeć krótkoterminowe losy kursu EUR/USD. Jeśli wsparcie to nie zostanie trwale przebite, najbardziej prawdopodobna stanie się konsolidacja ponad jej poziomem, natomiast jego pokonanie może być zapowiedzią ponownego spadku w kierunku dołków z ostatnich dni. Dzisiaj o godz. 10.00 z Niemiec poznaliśmy majowy odczyt indeksu Ifo, mierzącego nastroje wśród tamtejszych inwestorów. Co prawda wypadł on gorzej od prognoz, jednak osiągnął wynik zbliżony do poziomu kwietniowego. Brak silniejszego pogorszenia nastrojów wobec poważnych problemów fiskalnych strefy euro należy uznać za pozytywny sygnał. Uczestnicy rynku jednak obecnie lekceważą pozytywne sygnały, dlatego też również ten może przejść bez echa.
Istotnymi wydarzeniami makro będą dzisiaj: spotkanie europejskich ministrów finansów oraz głosowanie w niemieckim parlamencie nad zatwierdzeniem pakietu pomocowego dla strefy euro. Na szczycie ministrów przedstawiciel Niemiec ma przedstawić propozycję działań, jakie należy podjąć, by obecnie obserwowane problemy fiskalne w strefie euro więcej się nie powtórzyły.

Joanna Pluta
Tomasz Regulski
Departament Analiz
DM TMS Brokers S.A.

Źródło artykułu:TMS Brokers
złotydolarwaluty
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)