Poranny szkic walutowy
Euro jest dziś o poranku najdroższe w stosunku do dolara od blisko miesiąca, a głównym powodem osłabienia dolara był piątkowy, znacznie mniej korzystny od oczekiwań, raport o sytuacji na rynku pracy w USA.
11.01.2010 08:45
Podstawowe informacje z raportu - utrata 80 tysięcy miejsc pracy przez amerykańską gospodarkę oraz utrzymanie się stopy bezrobocia na poziomie 10% - uznano za rozczarowujące. Niepokojące są również inne informacje zawarte w raporcie: szersza stopa bezrobocia (według klasyfikacji BLS: U-6, uwzględniająca m.in. osoby, które pracują na niepełny etat, a chciałyby pracować na cały) nieznacznie wzrosła, a blisko 900 tys. osób wycofało się całkowicie z rynku pracy.
Te informacje osłabiły przekonanie inwestorów o tym, że amerykańska gospodarka wchodzi na ścieżkę szybkiego ożywienia gospodarczego. Oznacza to, że ponownie zmieniają się oczekiwania dotyczące strategii polityki pieniężnej amerykańskiego banku centralnego - inwestorzy już nie będą spodziewać się tak szybkiego jej zacieśnienia, jak jeszcze przed kilkoma dniami.
James Bullard, prezes Banku Rezerwy Federalnej w St. Louis, powiedział po publikacji raportu, że niespodziewanie duży spadek zatrudnienia w grudniu nie wpłynie na politykę prowadzoną przez Fed. Słowa te oznaczają, że Fed nie będzie wprowadzał dodatkowych monetarnych środków pobudzania gospodarki. Bullard uspokaja również inwestorów, starając się zapewnić, że prowadzona polityka pieniężna nie spowoduje gwałtownego wzrostu inflacji. Największego zagrożenia Bullard spodziewa się za dwa do czterech lat, ale jest przekonany, że Fed poradzi sobie z tym problemem. Według Bullarda, aby inwestorzy dowiedzieli się najwięcej o „strategiach wyjścia” Fedu, powinni śledzić aktywność banku centralnego na wtórnym rynku długu.
W naszym kraju zbliża się termin powołania nowej polityki pieniężnej. Kandydaci do foteli w Radzie zaczynają udzielać się w mediach, aby przekazać inwestorów swoją wizję kształtowania polityki pieniężnej. Anna Zielińska-Głębocka, kandydatka do RPP z ramienia Platformy Obywatelskiej, stwierdziła, że polska gospodarka jest w zbyt trudnej sytuacji, aby już rozpocząć zacieśnianie polityki pieniężnej, oraz że najwcześniej będzie mogło się to stać w drugim kwartale tego roku. Członków RPP powinna niepokoić wysoka inflacja - prognozy dotyczące odczytu za grudzień 2009 przewidują, że inflacja CPI wyniesie 3,6% w ujęciu rocznym, czyli o 1,1 pkt. proc. ponad cel inflacyjny NBP oraz o 0,1 pkt. proc. ponad przedział dopuszczalnych wahań.
W dniu dzisiejszym nie będą publikowane istotne dane makroekonomiczne. W środę pojawi się pierwsza bardzo interesująca informacja - Niemcy podadzą wartość dynamiki PKB w całym 2009 roku w stosunku do roku 2008 (prognozy mówią o spadku PKB o 4,8%, według nas może on być nieco niższy i wynieść 4,4%). Interesujące dane publikowane będą również w piątek - wtedy poznamy dane o inflacji w Eurolandzie oraz w Stanach Zjednoczonych. W Eurolandzie inflacja CPI ma wynieść - według prognoz - 0,9% w ujęciu rocznym, zaś w USA ma wzrosnąć do 2,8% w ujęciu rocznym, głównie wskutek efektu bazy wynikającej z gwałtownych spadków cen paliw w ostatnim kwartale roku ubiegłego.
Złoty może w tym tygodniu kontynuować aprecjację, jednak nie spodziewamy się, aby mógł gwałtownie zyskać. Być może kurs EURPLN może osiągnąć poziom 4,02, jednak obecnie brak jest czynników, które mogłyby spowodować dalszą istotną aprecjację naszej waluty. Spodziewamy się również, że w tym tygodniu kurs EURUSD ustabilizuje się ponad poziomem 1,45.
Advanced Financial Solutions