pos.Elsner: Rostowski prowadzi finanse publiczne do katastrofy

Minister finansów Jacek Rostowski prowadzi finanse publiczne do katastrofy - uważa poseł Ruchu Palikota Wincenty Elsner. Podczas drugiego czytania projektu noweli budżetu na 2013 r. nazwał wicepremiera hochsztaplerem, który oszukuje rynki finansowe.

pos.Elsner: Rostowski prowadzi finanse publiczne do katastrofy
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

11.09.2013 | aktual.: 11.09.2013 12:02

Poseł rozpoczął wystąpienie od pytania, dlaczego na sejmowej debacie nie ma ani jednego ministra konstytucyjnego. - A może to nowy rząd, już po rekonstrukcji? - ironizował Elsner. Przypomniał, że to już kolejna debata budżetowa w ciągu ostatniego roku, a minister finansów nadal nie przyjmuje argumentów opozycji, że przyjmowane przez niego parametry są nierealistyczne. - Zero dyskusji, tylko profesorskie połajanki Jana Vincent-Rostowskiego (...) i zaklinanie, że ten budżet jest the best - mówił poseł.

Elsner zarzucał rządowi, że nie ma żadnego planu, nie prowadzi polityki gospodarczej, przyczyniającej się do wzrostu, a w kolejnych budżetach "wszystko się zgadza, ale tylko na papierze". Jako "osiągnięcie" rządu wskazywał natomiast znoszenie kolejnych barier prawnych ograniczających możliwość dalszego zadłużania się. - To rujnowanie zasad demokratycznego państwa: próg ostrożnościowy - nie ma, nowa reguła wydatkowa - nie ma, zapisany w ustawie poziom 1,95 proc. PKB na armię - zawieszone, zagwarantowane 18 proc. wpływu z akcyzy za paliwo, za które powinny być budowane drogi - zawieszone. (...) Papier jest cierpliwy, wszystko można zapisać - mówił.

Poseł poinformował, że chciał złożyć jedną poprawkę do projektu nowelizacji ustawy okołobudżetowej, która zawiesi na ten rok obowiązywanie w Polsce prawostronnego ruchu drogowego. Byłaby to - jak tłumaczył - prowokacja mająca pokazać skalę nieodpowiedzialności rządu PO-PSL. Zaznaczył jednak, że tego nie zrobi, bo nie chce katastrofy ani w ruchu drogowym, ani w finansach publicznych. - Wszystko da się przegłosować, wszystko da się zawiesić, ale to jest demolowanie tego, nad czym pracowaliśmy przez lata - zaznaczył Elsner.

Jego zdaniem zmiany budżetowe proponowane przez Rostowskiego, to księgowe sztuczki, które mają zamydlić oczy rynkom finansowym. - Pan to wie i rynki finansowe też to wiedzą, tylko na razie przymykają oczy - powiedział. - Niech pan nie mówi, że rynki finansowe panu wierzą, ufają. Do czasu. Tylko dlatego, że jest pan zgrabnym hochsztaplerem - mówił do nieobecnego na sali Rostowskiego. Ocenił, że kiedy rynki w końcu stracą cierpliwość i przestaną kupować polskie papiery, to nasz kraj stanie się drugą Grecją.

Elsner pokazał z trybuny sejmowej kartkę z napisanym tekstem rezygnacji Rostowskiego ze stanowiska. - Czeka tylko na pański podpis - dodał.

Nowelizacja budżetu na 2013 r. ma powiększyć tegoroczny deficyt o około 16 mld zł wobec założonych wcześniej 35,6 mld zł. Rząd przygotował też cięcia w resortach, które mają dać 7,7 mld zł oszczędności. Powodem nowelizacji są niższe niż zakładano wpływy podatkowe w okresie styczeń-lipiec.

W projekcie przyjęto, że po zmianach dochody budżetu państwa wyniosą 275 mld 729 mln 440 tys. zł, a wydatki - 327 mld 294 mln 440 tys. zł. W efekcie deficyt wyniesie 51 mld 565 mln zł.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)