Postawili nowoczesny automat w kościele w Rybniku. W sieci zawrzało
W kościele św. Jadwigi Śląskiej w Rybniku zainstalowano nietypowe, nowoczesne urządzenie. To automat do podawania wody święconej. Nowe rozwiązanie wywołało mieszane reakcje wiernych. Niektórzy uważają, że to dobre dla higieny, a inni określają nowinkę jako udziwnienie.
Wprowadzenie nowoczesnych technologii do kościołów to temat, który dzieli wiernych. Ostatnio w Rybniku w parafii św. Jadwigi Śląskiej pojawiła się maszyna, dzięki której można skorzystać z wody święconej bez dotykania tradycyjnych kropielnic. Urządzenie działa na zasadzie zbliżeniowej i jest wyposażone w marmurową misę oraz podświetlenie.
Największa Matka Boża na świecie powstaje w Polsce. Byliśmy u jej stóp
Tak wygląda "święcomat". Mieszane reakcje
Filmik prezentujący działanie tego nowego wynalazku szybko zyskał popularność w mediach społecznościowych. Michał PAX Bukowski, autor filmu, żartobliwie skomentował: "Rybnik żyje w 2146". Jego zdaniem to przemyślane rozwiązanie, które inne kościoły mogą brać za wzór, zwłaszcza z perspektywy higieny.
Część komentujących zgodziła się z oceną autora nagrania. Ich zdaniem takie rozwiązania są praktyczne, szczególnie po pandemii COVID-19, kiedy kwestie higieny stały się jeszcze ważniejsze. Zwracają uwagę, że tradycyjne kropielnice mogą być źródłem bakterii.
Jednak nie wszyscy podzielają tę opinię. Część osób uważa tę innowację za niepotrzebne udziwnienie. W komentarzach pod postem można przeczytać głosy oburzenia, że "to już nie kościół - to już kabaret". Inni krytykują, że inwestycja została sfinansowana z ofiar wiernych.
Pomysł z Rybnika nie jest pierwszy w Polsce. Podobne urządzenie zainstalowano wcześniej w kościele w Jeżowem na Podkarpaciu, już podczas pandemii. Celem było zmniejszenie ryzyka rozprzestrzeniania chorób wśród wiernych.
Ofiaromaty podbijają Polskę. "Za dużo cyfryzacji"
Mieszane reakcje wywołał też ofiaromat, który został wprowadzony w jednym z kościołów w woj. podlaskim. To maszyna, dzięki której można składać ofiarę na kościół, płacąc kartą. Tego typu automaty działają w wielu polskich parafiach.
Do wyboru jest kilka kwot datków - 5, 10, 20, 50, 75 i 100 zł. W celu złożenia ofiary należy przyłożyć np. kartę Visa, MasterCard, a także sam telefon, na którym dodaliśmy kartę do aplikacji Google Pay.
Ksiądz z tej parafii przyznał w rozmowie z redakcją WP, że w ofiaromacie przeważają "drobne kwoty", ale jeden wierny regularnie wpłaca "około 200 zł". Napotkani przez nas mieszkańcy są podzieleni. Niektórzy uważają, że to "wygodne w czasach, gdy ludzie nie noszą ze sobą gotówki". Inni przekonują, że mamy "za dużo cyfryzacji na każdym kroku".
źródło: "Fakt", Michał PAX Bukowski