Postulat powrotu do franka. Francuzi jednak wolą euro
72 procent Francuzów życzy sobie pozostania w strefie euro, mimo kryzysu i trudnej sytuacji, w której znajduje się gospodarka ich kraju. Dwadzieścia sześć procent marzy o powrocie narodowej waluty, franka francuskiego. Takie są wyniki badania opinii publicznej przeprowadzonego przez Instytut CSA dla miesięcznika "Capital" i szóstego programu francuskiej telewizji.
Oficjalnie rezultaty sondażu zostaną przedstawione w czasie programu z liderką Frontu Narodowego Marine Le Pen, która będzie w niedzielę gościem francuskiej telewizji.
Marine Le Pen, zgodnie z tradycją skrajnej francuskiej prawicy, jest zagorzałą przeciwniczką wspólnej waluty i w jej programie partyjnym mocno akcentowane jest odejście od euro i powrót do franka francuskiego, co miałoby być lekarstwem na kryzys i recesję. Według Marine Le Pen przywrócenie franka można przeprowadzić w rekordowo krótkim czasie, od pół roku do ośmiu miesięcy i jego kurs wahałby się wobec amerykańskiej waluty w granicach od 90 centów do dolara i piętnastu centów za franka, a to sprawiłoby, że francuska gospodarka znów stałaby się konkurencyjna.
Ekonomiści uważają, że plan liderki Frontu Narodowego spowodowałby spiralę inflacji i galopujący deficyt.