Pożary w Australii. "Ostrożnie ze zbiórkami, może się skończyć jak z Seicento dla Sebastiana"

Wielkie pożary w Australii wstrząsnęły całym światem. Nic więc dziwnego, że wiele osób chce pomóc w walce z żywiołem przez wsparcie internetowych zbiórek. - Pamiętajmy jednak, że takie zbiórki to pole minowe - przestrzegają eksperci. I radzą co zrobić, by nie przelać przypadkiem pieniędzy oszustom.

W Polsce pojawia się coraz więcej zbiórek na walkę z pożarami w Australii
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/Abaca
Mateusz Madejski

Wsparcie dla Australii idzie z całego świata. Również Polacy angażują się w zbiórki. Na Antypody chcą pojechać na przykład strażacy-ochotnicy z Poręby Spytkowskiej. Od internautów zebrali już ponad 200 tys. zł. Chcą zebrać pół miliona.

Jednak Krzysztof Rachwał, prezes OSP, przyznaje w rozmowie z WP, że wyjazd nie jest przesądzony - nawet jak uda się zebrać pół miliona na ten cel. Zaznacza, że walka z żywiołem w Australii to marzenie jego i jego zespołu. Ale zorganizowanie wyjazdu może być bardzo trudne. Jeśli się jednak nie uda, to pieniądze trafią do innych polskich strażaków, którzy pojadą do Australii - lub do organizacji, które działają bezpośrednio na miejscu.

Warto pamiętać jednak, że internetowe zbiórki to prawdziwe pole minowe - przestrzegają eksperci. Może się okazać, że przelane pieniądze trafią do oszustów. Tak było w przypadku zbiórki "na nowe Seicento" dla Sebastiana K., który zderzył się z rządową kolumną. Zebrano 150 tys. zł, ale pieniądze zniknęły. O czym więc warto pamiętać, wspierając walkę z australijskimi pożarami?

Obejrzyj: Twórca Brand24 o kryzysie po blokadzie Facebooka

"Ostrożnie z crowdfundingiem"

Jak przyznaje Cezary Wyszyński z Fundacji Viva!, w przypadku Australii warto zachować wyjątkową czujność. Bo kraj leży na drugim końcu świata i nasze organizacje charytatywne nie mają tam zbyt wielu kontaktów. A przez to trudniej im zweryfikować, która zbiórka jest naprawdę rzetelna.

Jednak Wyszyński ma radę - gdy nie znamy konkretnych organizacji, warto korzystać ze zbiórek na Facebooku. - W tym serwisie weryfikacja organizacji charytatywnych jest wieloetapowa i dość rzetelna. Na pewno rzetelniejsza niż w typowym portalu crowdfundingowym - dodaje. Jak podkreśla, jego organizacja również korzystała z tego narzędzia. Zaznacza jednak, że choć facebookowe zbiórki są bezpieczniejsze od innych, to też nie może ręczyć za każdą z nich.

Wyszyński zwraca też uwagę, że warto przyglądać się organizacjom stojącym za zbiórkami. Czy mają one odpowiednią renomę - i ile lat już działają. Dodaje również, że zwykle bezpieczniejsze są akcje, które wspierają autorytety w określonych dziedzinach. Argumentuje, że jak ktoś taki daje akcji swoje nazwisko, to wiele ryzykuje. Dlatego można zaufać, że taka osoba dość rzetelnie sprawdziła daną zbiórkę.

Również Katarzyna Guzek z Greenpeace Polska apeluje: dokładnie prześwietlajmy organizacje, którym przelewamy pieniądze.

- Warto dokładnie zapoznać się z celem zbiórki i dowiedzieć się więcej o organizacji, która taką zbiórkę inicjuje. Jeśli ufamy danej organizacji, znamy ją i wiemy w jaki sposób zamierza wykorzystać fundusze, to oczywiście wartą taką inicjatywę wesprzeć - mówi Wirtualnej Polsce.

Guzek dodaje też, że warto nie tylko wspierać inicjatywy związane z walką ze skutkami katastrof ekologicznych. - W dobie kryzysu klimatycznego anomalie pogodowe, takie jak rekordowo wysokie temperatury, które sprzyjają rozprzestrzenianiu się pożarów w Australii, będą pojawiać się częściej i będą dla nas wszystkich coraz bardziej dotkliwe. Warto zatem rozważyć również wsparcie finansowe tych inicjatyw, które działają na rzecz powstrzymania katastrofy klimatycznej - zaznacza.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
216 mln zł na warzywa. Takiego importu nie było od ponad 20 lat
216 mln zł na warzywa. Takiego importu nie było od ponad 20 lat
Służby przechwyciły 12 ton tuńczyka. Oto co wykryły w transporcie
Służby przechwyciły 12 ton tuńczyka. Oto co wykryły w transporcie
To będzie gigant. L'Oréal przejmuje rywala za miliardy dolarów
To będzie gigant. L'Oréal przejmuje rywala za miliardy dolarów
Powiesili w bloku kartkę o bonie ciepłowniczym. Mieszkańcy krytykują
Powiesili w bloku kartkę o bonie ciepłowniczym. Mieszkańcy krytykują
Zakaz niektórych kotłów na Podkarpaciu. Mieszkańców czeka wymiana
Zakaz niektórych kotłów na Podkarpaciu. Mieszkańców czeka wymiana
Mogą upaść po ponad 140 latach. Boją się losu firmy Kulczyka
Mogą upaść po ponad 140 latach. Boją się losu firmy Kulczyka
Sądny dzień dla cen słodyczy. Brak odpowiedzi na najważniejsze pytanie
Sądny dzień dla cen słodyczy. Brak odpowiedzi na najważniejsze pytanie
Nadchodzą trzy niedziele handlowe. W życie wchodzą nowe przepisy
Nadchodzą trzy niedziele handlowe. W życie wchodzą nowe przepisy
Na promocjach bankowych zarobił 61 tys. zł. Oto jego sekret
Na promocjach bankowych zarobił 61 tys. zł. Oto jego sekret
Problemy giganta w Polsce. UOKiK wlepił milionową karę
Problemy giganta w Polsce. UOKiK wlepił milionową karę
Tak wyglądają klejnoty skradzione z Luwru. Mamy zdjęcia
Tak wyglądają klejnoty skradzione z Luwru. Mamy zdjęcia
IKEA tnie zatrudnienie. Redukcja kilkuset etatów
IKEA tnie zatrudnienie. Redukcja kilkuset etatów