Trwa ładowanie...
ochrona
19-04-2013 09:25

Praca ochroniarza, ich wiedza może uratować życie

Do 10 zł na godzinę za ochronę sklepu, pięć razy tyle za „chodzenie po plecach” VIP-a – na takie stawki mogą liczyć ochroniarze w krajowych realiach. Ale światowa elita ochroniarska otrzymuje kontrakty na 300-400 tys. dol. rocznie.

Praca ochroniarza, ich wiedza może uratować życieŹródło: Thinkstock
d3j6fua
d3j6fua

Do 10 zł na godzinę za ochronę sklepu, pięć razy tyle za "chodzenie po plecach" VIP-a - na takie stawki mogą liczyć ochroniarze w krajowych realiach. Ale światowa elita ochroniarska otrzymuje kontrakty na 300-400 tys. dol. rocznie. Ludzie do wszystkiego

Właśnie takie sumy oferowała swoim świetnie wyszkolonym specom od ochrony agencja Blackwater z USA. Praca dla niej wymagała jednak uczestnictwa w konfliktach zbrojnych, w krajach takich jak Afganistan czy Irak. To szczebel nieosiągalny dla znakomitej większości organizacji ochroniarskich – ten rynek jest mocno strzeżony przez elitarne jednostki i zdobyć dla siebie choćby niewielką jego część nie jest łatwo.

Ludzie z Blackwater mają wkalkulowane w koszta ryzyko nagłej śmierci w strzelaninie. Muszą też umieć zabijać z zimną krwią, czego dowiedli np. w Iraku. To właśnie oni, w ramach swojej pracy, ratowali 6 lat temu polskiego ambasadora w tym kraju, wywożąc go spod kul rebeliantów.

Ale nawet w przypadku "zwykłych" bodyguardów ich udziałem może stać się cała gama doznań. Od wielogodzinnej nudy i bezczynnego oczekiwania, do konieczności nagłej interwencji przy ratowaniu VIP-a przed zamachowcami czy podczas wypadków. Taka praca. Obowiązkiem bodyguarda jest dobrze poznać zwyczaje osoby podlegającej ochronie. Pracownicy BOR i innych firm dbających o ważne osobistości wiedzą o nich więcej, niż najbardziej wścibscy dziennikarze. W tej branży obowiązuje też stałe poszerzanie kompetencji. Nigdy nie wiadomo, kiedy może przydać się wiedza o słabym zdrowiu VIP-a, jego niskiej odporności na zmęczenie czy stres.

Warto też wiedzieć, czego się po nim spodziewać w sytuacjach o dużym ładunku emocjonalnym, np. podczas spotkań z tłumem. Dlatego praca przy ochronie osobistości szczególnie narażonych na atak, np. niektórych polityków, czy też takich, które nie zwracają uwagi na własne bezpieczeństwo, to dla bodyguardów prawdziwe wyzwanie.

d3j6fua

Ochroniarzom często przydają się kompetencje inne zgoła niż siła fizyczna, szybki refleks, umiejętność obchodzenia się z bronią. – Trzeba na przykład umieć doradzić VIP-owi, gdzie można odpocząć, gdzie dobrze zjeść, a gdzie zrobić zakupy – wymienia jeden z pracowników ochrony. - Często bywa przecież tak, że ochroniarze to jedyni ludzie, z którymi przybysz ma jedyny nieoficjalny kontakt w czasie swojej wizyty.

Do czego przyda się prezerwatywa

Bywa też i tak, że ochroniarz musi nagle wykazać się wiedzą, nazwijmy to, medyczną. W dodatku w sprawie życia i śmierci! Taki oto przykład w tygodniku „Kulisy” przywoływał szef firmy Protector, Paweł Pajorski: - Jest postrzał w klatkę piersiową i kula przebiła płuco. Oczywiście trzeba od razu wezwać pogotowie, ale akcję ratunkową należy podjąć natychmiast. Do tego wystarczy… prezerwatywa. Grubym końcem wkłada się ją w ranę i odcina zakończenie. Zapobiega to odmie. – Proste i praktyczne.

Widać dzięki temu, jaką rolę w pracy ochroniarza może odegrać znajomość zadziwiających niekiedy szczegółów. Inne przykłady? O tym, że należy mieć buty wygodne, by móc stać kilka godzin bez ryzyka pęcherzy, pamiętają nie tylko bodyguardzi. Ale już to, że jednocześnie obuwie powinno być ciężkie i twarde, żeby unieszkodliwić przeciwnika czy wyłamać drzwi, a przy tym eleganckie i dopasowane do garnituru, jest specyfiką zawodu.

d3j6fua

W tym zawodzie praktyczne są krótkie włosy - bo przeciwnik nie może za nie złapać. Krawat na gumce – bo po uchwyceniu gumka pęknie i oswobodzi ruchy. No i kwestia wyglądu oraz zachowania: mało któremu VIP-owi zależy, by jego ochrona była dobrze widoczna. Dlatego bodyguard musi mieć zestaw ubrań na wszelkie okazje – garnitury, strój sportowy czy luźne, codzienne ubranie. Ale przy tym w żadnym razie nie powinien wyglądać lepiej od tego, dla kogo pracuje.

Poważnym błędem w tej pracy jest też utrata dystansu, zbytnie spoufalenie. Może się to zdarzyć, zarówno w BOR, jak i w agencji prywatnej, jeśli bodyguarda łączy z VIP-em długotrwała znajomość. - Jest to duże niebezpieczeństwo dla ochroniarza - tłumaczył "Kulisom" Janusz Raczyński z firmy Securitas. – Można trafić na zły humor swego szefa i za poklepanie po plecach ląduje się na bruku.

Wiadomo nie od dziś, że bodyguardom grożą niebezpieczeństwa nie tylko ze strony podekscytowanego tłumu, zamachowców czy szaleńców. Zagrożenie przychodzi też niekiedy ze strony samych VIP-ów. Niedawno na przykład media donosiły, że swojego ochroniarza miał pobić Justin Bieber. Czy to prawda – rozstrzygnie sąd. Jak by jednak nie było, każdy VIP powinien dbać o dobre relacje z ochroną. W krytycznej sytuacji może się przecież zdarzyć, że nieżywiący przyjaznych uczuć do szefa bodyguard zareaguje ułamek sekundy za późno.

TK, AS, WP.PL

d3j6fua
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3j6fua