Trwa ładowanie...

Praca w kąpielówkach i pod palmami w środku Polski, ale chętnych brak. Kiedy w końcu otworzy się Suntago?

Park of Poland, zwany też Suntago, jest już "prawie gotowy". Jednak ciągle nie może się otworzyć. Potencjalni klienci chcieliby już zakosztować wodnych atrakcji, ale inwestor zwleka. Jakie są przyczyny opóźnienia i kiedy Suntago może przyjąć pierwszych gości?

Praca w kąpielówkach i pod palmami w środku Polski, ale chętnych brak. Kiedy w końcu otworzy się Suntago?Źródło: Park of Poland, fot: Park of Poland
drksnyc
drksnyc

Prosimy o cierpliwość, jeszcze troszkę – to najczęstsza odpowiedź przedstawicieli Park of Poland na pytania dotyczące daty otwarcia największego w Europie parku wodnych rozrywek. Mnożą się więc plotki – zarówno o dacie otwarcia (ponoć ma być to 15 stycznia), jak i braku wystarczającej liczby pracowników do obsługi gości.

Faktem jest, że przedstawiciele Park of Poland, czyli Suntago, nie spieszą się z odpowiedziami na najbardziej palące pytania. Najpilniej strzeżoną tajemnicą jest data planowanego otwarcia parku. Najpierw była mowa o końcówce 2019 roku, teraz wiadomo, że chętni na wodne atrakcje będą musieli poczekać dłużej. Ale ile? Nie wiadomo, przedstawiciele Suntago nie odpowiadają nam na to pytanie.

Obejrzyj: Pomysł nie tylko na biznes, ale też na życie

W sieci pojawiła się za to tajemnicza strona internetowa z grafiką nawiązującą do plakatów Suntago. Umieszczono na niej zegar odliczający czas – wskazuje on na to, że coś zacznie się dziać 15 stycznia. Nie wiadomo tylko co, bo stronę zarejestrowała niewielka agencja reklamowa. Czy na zlecenie Park of Poland? Nie wiadomo.

drksnyc

Można w to wątpić, bo problemy Suntago ma przynajmniej dwa. Jeden to odbiory. Zgodę na użytkowanie parku muszą wyrazić odpowiednie służby – w tym przypadku musi to być choćby sanepid, straż pożarna, a także powiatowy inspektorat nadzoru budowlanego. Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że strażacy uznali zabezpieczenia przeciwpożarowe Suntago za dobre i pozwolili na użytkowanie obiektu.

Również inspektorzy nadzoru budowlanego chętnie przyjrzeliby się parkowi, ale nie otrzymali jeszcze dokumentów od inwestora. Nie jest więc prawdziwa plotka głosząca, iż przyczyną opóźnienia w otwarciu jest przeciągająca się procedura odbioru – ona się jeszcze nie zaczęła i to nie z winy urzędników. Nie wiadomo kiedy inwestor dostarczy dokumenty i ile potrwa sam odbiór. Wiadomo jednak, że nawet gdyby wszystko poszło szybko, to otwarcie parku jeszcze w styczniu jest mało realne.

drksnyc

Czy na budowie jest jakiś problem?

Tego też nie możemy być pewni, bo oficjalnego potwierdzenia (bądź zaprzeczenia) brak. Ale już pod koniec listopada 2019 roku przedstawiciele Suntago zapowiedzieli przesunięcie otwarcia parku na początek 2020 roku ze względu na "nieoczekiwane okoliczności". Nie wiadomo jakie, ale musiały być poważne.

Osoby mieszkające w sąsiedztwie budowanego parku donoszą nam, że na budowie ciągle trwają prace. Nie jest to jednak nic niezwykłego, wszak nawet otwarte obiekty potrafią być dokańczane po przecięciu wstęgi.

A co z pracownikami?

To – według naszych informacji – może być kolejna przyczyna opóźnienia. Pytani przez nas eksperci z zakresu rynku pracy twierdzą, że Park of Poland nie powinien mieć problemu ze znalezieniem chętnych do pracy, ale pod kilkoma warunkami. Jeden to zakres kampanii rekrutacyjnej, drugi to stawki.

drksnyc

Kampania wygląda na szeroko zakrojoną. Jest prowadzona w różnych kanałach – potencjalni kandydaci są kuszeni na specjalistycznych portalach, targach pracy, w mediach społecznościowych.

Może chodzi więc o stawki? Niewykluczone, że firma zapisała sobie w biznesplanie zbyt niskie pieniądze dla pracowników. Skoro otwarcie parku miałoby następować już wkrótce, to załoga powinna być w komplecie, zwarta i gotowa. Tymczasem ogłoszenia o pracę ciągle wiszą w mediach, ciągle pojawiają się też nowe. To wskazuje, iż rekrutacja jest w toku.

Osoby, które uczestniczyły w spotkaniach rekrutacyjnych mówią nam, że pieniądze oferowane przez pracodawcę nie są specjalnie atrakcyjne. Najbardziej podstawowe zajęcia wyceniono na ok. 18 złotych brutto za godzinę – czyli ok. 15,5 złotego na rękę. Większość ofert, jakie udało nam się poznać, opiewała na 2,2 – 2,7 tys. zł na rękę.

drksnyc

W ogłoszeniach jednym z warunków jest komunikatywna znajomość języka polskiego – widać więc wyraźnie, że firma nastawia się na zatrudnianie naszych sąsiadów ze Wschodu. Problemem może być też odległość – osoby pracujące za dość niskie stawki rzadko są na tyle mobilne, by dojeżdżać własnym autem do miejsca odległego od większych miast. To co prawda tylko 40 km od Warszawy, ale jakoś ten dystans trzeba pokonać albo zamieszkać na miejscu. Pracownikom mogą więc nie odpowiadać nie tylko niskie pensje, ale i warunki pracy.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

drksnyc
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
drksnyc