Pracodawcy: wprowadzić 7-proc. podatek VAT od usług zdrowotnych!

Pracodawcy RP postulują, by razem z kasami fiskalnymi, które od maja 2011 r. mają być obowiązkowe w gabinetach lekarskich wprowadzić 7-proc. podatek VAT

Obraz

Pracodawcy RP postulują, by razem z kasami fiskalnymi, które od maja 2011 r. mają być obowiązkowe w gabinetach lekarskich, wprowadzić 7-proc. podatek VAT od usług zdrowotnych, finansowanych ze środków prywatnych.

Konfederacja Pracodawców Polskich - Pracodawcy RP przekonuje, że wprowadzenie VAT-u na prywatne usługi medyczne będzie dla lekarzy "zachętą" do ujawniania dochodu.

- Ochrona zdrowia jest zwolniona z VAT-u, przynajmniej tak to funkcjonuje w sensie prawnym w Polsce i większości krajów europejskich. To ma bardzo poważne konsekwencje dla funkcjonowania systemu, no bo każda inwestycja w ochronę zdrowia jest z definicji 7 czy 22 proc. droższa niż inwestycja w inne sektory (...) wszystko jest droższe o VAT, którego nie można odliczyć - przekonywał podczas konferencji prasowej ekspert ds. ochrony zdrowia Pracodawców RP Robert Mołdoch.

- Te siedem procent jest dla wszystkich niezmiernie istotne - płaciliby je - trzeba powiedzieć sobie jasno - pacjenci prywatni, czyli np. za wizytę u lekarza nie sto, a sto siedem złotych. Dla tych pacjentów, którzy decydują się na wizytę prywatną, ta różnica nie ma większego znaczenia. Natomiast te siedem złotych zebrane w skali działalności przedsiębiorstw medycznych to są kapitalne pieniądze, które składają się na ok. miliard złotych, który wpłynąłby do systemu - mówił Mołdoch.

Wskazywał też, że samo wprowadzenia kas fiskalnych bez VAT-u może spowodować, że nie wszystkie usługi medyczne będą rejestrowane.

- Taksówkarz ma motywację do wydawania kwitka kasowego, bo odliczy sobie z tego swoje koszty - leasing samochodu, VAT od paliwa - to jest dla niego premia, motywator, żeby być uczciwym - mówił Mołdoch, dodając, że takiej motywacji nie będzie w ochronie zdrowia, gdzie i tak "dość powszechnie mówi się o tym, że istnieje pewien obrót gospodarczy, który nie jest ewidencjonowany".

Pracodawcy RP liczą na to, że ich postulatem zainteresuje się Ministerstwo Zdrowia, które - jak oczekują - jak najszybciej rozpocznie rozmowy w tej sprawie z ministrem finansów.

Podczas środowej konferencji Pracodawcy RP zaprotestowali też przeciwko planowi finansowemu NFZ na 2011 r., który zakłada obniżenie finansowania w szeregu województw. Plan przewiduje, że na świadczenia medyczne w 2011 r. roku Fundusz przeznaczy ponad 56,6 mld zł.

Najwięcej pieniędzy trafi do oddziałów: mazowieckiego (ponad 8,3 mld zł), śląskiego (ponad 6,8 mld zł) i wielkopolskiego (ponad 4,9 mld zł). Najmniej środków otrzymają województwa: lubuskie (ponad 1,4 mld zł), opolskie (ponad 1,4 mld zł), podlaskie (ponad 1,7 mld zł), warmińsko-mazurskie (ponad 1,9 mld zł), świętokrzyskie (ponad 1,9 mld zł).

Z planu wynika jednocześnie, że szereg województw dotknie znacząca obniżka finansowania. Np. w oddziale mazowieckim będzie ono niższe w stosunku do 2010 r. o ponad 400 mln zł, a w oddziale śląskim o 200 mln zł. Spadek ten wynika ze zmiany algorytmu, na podstawie którego dzielone są środki między poszczególne województwa - nowy algorytm bierze pod uwagę jedynie liczbę ubezpieczonych w danym województwie, nie uwzględnia zaś infrastruktury medycznej.

Zyskują te województwa, które dotychczas były pokrzywdzone, takie jak podkarpackie, lubelskie, warmińsko-mazurskie, natomiast tracą te duże, jak mazowieckie, śląskie, pomorskie.

Według pracodawców taki sposób podziału środków uderzy przede wszystkim w skupione w tych województwach placówki niepubliczne. - Historia pokazuje jasno, że jeżeli kogoś się bije, to prywaciarzy - mówił wiceprezydent Pracodawców RP Andrzej Mądrala.

Jerzy Karwowski, prezes Centrum Rehabilitacji w Konstancinie, wskazywał, że w takiej sytuacji inwestycje w ochronę zdrowia są nieprzewidywalne. - Nie możemy sobie postawić żadnego planu strategicznego, co roku mamy nowe propozycje, nowe kontrakty, nowe negocjacje. Myśmy słyszeli ciągle, że pieniądze mają iść za pacjentem, że będzie rozwój systemu ubezpieczeniowego i w oparciu o to tworzyliśmy swoje biznesplany - mówił.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Na tych grzybach można zarobić 2 tys. zł. Jak ich szukać?
Na tych grzybach można zarobić 2 tys. zł. Jak ich szukać?
Brytyjczycy kupili polski browar, ale piwa nie chcą. Oto co produkują
Brytyjczycy kupili polski browar, ale piwa nie chcą. Oto co produkują
Wzbudzili kontrowersje. Teraz zamykają lokale. "Zbyt odważny"
Wzbudzili kontrowersje. Teraz zamykają lokale. "Zbyt odważny"
Zostawili go z problemem na 36 tys. zł. Poszkodowanych może być więcej
Zostawili go z problemem na 36 tys. zł. Poszkodowanych może być więcej
Nowy system na parkingach Biedronki. Sieć wyjaśnia, na czym polega
Nowy system na parkingach Biedronki. Sieć wyjaśnia, na czym polega
Zbliża się masowa wycinka. Coraz bliżej kontrowersyjnej inwestycji
Zbliża się masowa wycinka. Coraz bliżej kontrowersyjnej inwestycji
Sensacja wśród turystów. W Tatrach mają nosić swoje odchody w workach
Sensacja wśród turystów. W Tatrach mają nosić swoje odchody w workach
Czeczeni mieli zastraszać kupców. Prokuratura chciała umorzenia sprawy
Czeczeni mieli zastraszać kupców. Prokuratura chciała umorzenia sprawy
Polacy kochają jej smak. Ulubiona ryba może zniknąć ze sklepów
Polacy kochają jej smak. Ulubiona ryba może zniknąć ze sklepów
Sprawdzili kilkanaście piekarników. Oto wyniki kontroli
Sprawdzili kilkanaście piekarników. Oto wyniki kontroli
Praca dla Polaków w Niemczech. Oto ile płacą za robotę przy bydle
Praca dla Polaków w Niemczech. Oto ile płacą za robotę przy bydle
Klienci rzucili się po nową kolekcję. Tłumy w Ikei. Sieć zabiera głos
Klienci rzucili się po nową kolekcję. Tłumy w Ikei. Sieć zabiera głos